Pierwszy raz w życiu kupiłam kilka piosenek na bandcamp. Cztery, dokładnie, każda kosztowała mnie australijskeigo dolara, czyli niecałe trzy złote. Czuję się, jakbym była odrobinę mniejszym piratem XD A, no i od dawna potrzebowałam nowej torby, a dzisiaj kupiłam sobie na allegro taką fajną Depeszową, z tym ludkiem z "Playing the Angel":
Znaczy, takim jak na tej koszulce:
...I jeszcze kupiłam jedyny fajny t-shirt z Plackami, jaki udało mi się znaleźć. Za trzy dychy. O ten:
Dzisiaj rozrzucam pieniądze ^^ Chociaż wiecie co? Kupiłam same istotne rzeczy. Torby potrzebuję do szkoły, poza tym wszystko, co jest z DM, jest przydatne, to samo z koszulką, muzyka też jest niezaprzeczalnie istotna, takoż i Gaiman (którego zresztą zafundowała mi mama)... Z czego wynikałoby, że wcale nie rozrzucam, tylko rozsądnie wydaję ;)