Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 05/15/15 in Posts
-
10 points
-
4 pointsW końcu nadrabiam zaległości czytelnicze w fantastyce i zabrałam się za "Wiedźmina". :D
-
3 pointsTumblr znowu przemówił :D Ostatni koncert trasy, więc co mu tam.. ;) Btw, czy to nie są buty Floor? xD "It's just me havin fun" :) Piękne zdjęcie: Jukka! ^^ I na koniec moje ulubione zdjęcie :)
-
2 pointsPowiększyła mi się dzisiaj Nightwishowa rodzinka ;) Zdjęcia robione ziemniakiem w mundurku, ale widać co i jak ;) A tu tył: A tu druga:
-
2 points
-
2 pointsJak ktoś to tak cudownie spierniczył jak tu, to faktycznie, NW i elektronika się nie lubią. Ale jak ktoś zrobi porządny remix, to ja elektroniką nie pogardzę. np. Ale to Endless to jest jakaś kpina. Cholera, szkoda mi, że mój ulubiony zespół mi podsuwa takie głodne kawałki... Lekki bit w TGSOE był świetny i doskonale uzasadniony. A to tutaj? Oh God... Jesus... Na myśl mi przychodzi coroczny festyn u mnie w mieście, gdzie jest wesołe miasteczko i tam jest masa karuzel i takich tam. I zawsze przy Krejzy Dens lecą własnie takie wątpliwej jakości hity. Nie zdziwię się jak w tym roku usłyszę tam NW 3 Lepiej tego nie można było ująć :) Tai, You made my day.
-
2 points
-
2 pointsA ja kilka dni temu skończyłem autobiografię Duffa McKagana, byłego basisty Guns N'Roses. Książkę czytało się naprawdę świetnie, zarówno ze względu na to, że Duff pisze w bardzo dobrym stylu, jak i na to, że ma do opowiedzenia masę ciekawych historii. O sobie(co jest logiczne, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że to jego autobiografia xD), o Gunsach i innych zespołach w których grał, o swojej rodzinie i przyjaciołach. Autor w swoich opowieściach nie wybiela ani siebie, ani nikogo ze swojego otoczenia, więc do ręki dostajemy szczerą do bólu historię człowieka, który uciekł z narkotykowego piekła Seattle, tylko po to, żeby...wpaść w jeszcze większe kłopoty i po wielu próbach, dostać się w końcu na sam szczyt ( z którego jak sam się przyznaje, bardzo szybko spadł). Pomimo tego, że Duff zrobił w swoim życiu wiele głupich rzeczy ( np. doprowadził do tego, że jego trzustka uległa destrukcji) to po przeczytaniu jego książki, można dojść do wniosku, że tak naprawdę, jest bardzo inteligentnym i sympatycznym gościem, który oprócz marzeń związanych z hasłem "sex, drugs & rock'nroll", marzył zawsze o założeniu własnej rodziny i posiadaniu domu z białym płotem. No i naprawdę fajnie czyta się zwierzenia kogoś, kto grał w jednym z najbardziej zdemoralizowanych zespołów na świecie, wlał w siebie więcej wódki niż ktokolwiek inny i martwi się tym, że na imprezie urodzinowej jego córki, jej znajomi całują się ze sobą i nie ma pojęcia co z tym fantem zrobić. Nawet mogę wam zacytować fragment opowiadający o tej imprezie: „Wołam Susan (córka Duffa, przypominam ja). Kiedy dołącza do mnie w ogródku, wciągam ją na parkiet i zaczynamy się kołysać. Mało znany fakt o pierwszych członkach Guns N Roses: tańczymy. Oczywiście wszyscy znają serpentynowy ślizg Axla, ale dużo mniej osób wie, że Slash to światowej sławy rosyjski tancerz, którego popisowy numer to wyrzuty nóg z przysiadu. A ja – no cóż.. Tato! - krzyczy moja córka. Zatrzymuje się w pół kroku i odwracam. - W każdej chwili mogą przyjść goście. Jest zażenowana. Tak, tak, jakoś sobie z tym poradzę. Po prostu dorasta. Kiedy zaczynają się pojawiać pierwsi znajomi, po raz kolejny daje nam do zrozumienia, że podczas imprezy mamy zakaz wchodzenia do ogródka. Widocznie w tym wieku posiadanie rodziców to wstyd. Nieważne. Gdy przyjecie się rozkręca, wychylam głowę zza drzwi i obserwuję grupki chłopców i dziewczyny, które w ich towarzystwie uśmiechają się nieśmiało chichoczą. … „Nie zachowuję się jak szpieg – powtarzam sobie, kiedy otwieram tylne drzwi i wychodzę do ogródka. - Zdecydowanie nie. Jestem tylko odpowiedzialnym tatą. Tak. Kiedy docieram do ustronnego narożnika, zatrzymuję się zszokowany: widzę całującą się parę. O kurde. Stoję bez ruchu, nie jestem pewien, co mam powiedzieć, albo zrobić. Tego się nie spodziewałem Mój mózg rozpatruję listę opcji, o której istnieniu nawet nie wiedziałem. To lista rzeczy, które robiłem będąc w ich wieku. Do tego dochodzą inne i jako rodzic nie życzę sobie, aby robiła je grupa dzieciaków pod moją opieką. … Ta refleksja – przekartkowanie mojej stworzonej w głowie listy – zabiera mi nie więcej niż pięć sekund, ale chłopak i dziewczyna zdążyli przerwać całowanie i teraz stoją przerażeni z głowami ukrytymi w ramionach, jakby starali się wytrzymać kazanie, które zaraz im wygłoszę. Biorę głęboki wdech i mówię: Przepraszam Kiwam głową i szybko wracam do domu.”
-
2 points[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=xaNTVGLUhO4 Niech mi ktoś powie, że to fake. To fake, prawda? Powiedzcie mi, że to fake. Proszę? Martwię się, że nie, bo na tym kanale jest też instrumentalna wersja "Sagana" i na pewno nie jest sfałszowana. Jeżeli to jest alternatywny "Endless" to mamy wesołą dyskotekę. O.o Program Tuomas.exe przestał działać. Ten nasz Holopainen to coś ostatnio dorzuca minimalne dawki elektroniki do utworów i o ile jakieś alternatywne "Elany", czy leciutki bit w TGSOE były całkiem świetne i genialnie zastosowane, o tyle w "Endless" mnie przerażają, bo są dość... zbyt... wyraźne. Nic tylko przynieść kulę dyskotekową i podskakiwać, jak przypalana lotopałanka w rytm wesołego bitu. No, ale to w sumie tylko alternatywna wersja, eksperyment. No reasons to be worried. Boże... im dłużej tego słucham, tym bardziej mnie przeraża. O.O Haha. Dobry żart. Tuomas. Stop. Bo nam się NW w Within Temptation zamieni. Pod to można podłożyć "Ona tańczy dla mnie" iście.. Borze szumiący, ocal mnie od tego eksperymentalnego czegoś. [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=kxin4CavALE
-
2 points[video=youtube] Kompozycja made by Tuomas Holopainen + dudy by Troy Donockley. ;)
-
2 pointsKolejny tatuaż, tym razem na ramieniu, po wewnętrznej stronie. Z Nightwishowym i "Alicjowym" akcentem ;)
-
1 pointEj, ale umieranie jest strasznie radykalnym rozwiązaniem... Jako alternatywę proponuję włączyć to: [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=jTd2ADibLOY&index=6&list=PLk4or20g3vFU6eaqfkAyKXiJELYc6AthY ^^
-
1 pointSuper, super ♥ Koniecznie muszę zobaczyć na żywo, cytat uwielbiam, bo łączy w sobie dwie cudowne rzeczy - Alicję i NW ♥
-
1 pointO ciekawe. Ja w tej kwestii, można by powiedzieć, mam własne filozofie, ale przejdę do rzeczy. Śmierć fizyczna nie jest raczej dla mnie istotna, proces wpływający na przemianę ciała mało mnie interesuję, dlatego, że nie mam na to wpływu. Choć kto wie, ostatnio mnie wiele rzeczy, zaczęło interesować. :P Ale mentalna, a raczej to się dzieje po niej, to z kolei mnie bardzo interesuje. Osobiście uważam, że każdy trafia do raju. Wątpię w formę piekła czy czyśćca, w swoim rozumowaniu nie posiadam, żadnej sensownej odpowiedzi na to. Niebo, czy tam raj, dla mnie to miejsce które sobie wyobrażasz, przez całe życie. Ale mam jednak dylemat co do tej śmierci, bo nie wiem czy potem następuje reinkarnacja. Obrządek pogrzebowy, sam osobiście go dopracowałem. 5 żywiołów, piorun, ziemia, ogień, woda, wiatr(powietrze). Piorun reprezentuje duszę, jaźń, świadomość. Ciało to ziemia. W ogniu spali się ciało. prochy wrzucam do wody. A wszystko wyrzucam na wietrze.
-
1 pointTylko nie wiem, czy ktoś Cię uprzedził, że jak zaczynasz pierwszy tom siedmioksięgu, czyli "Ostatnie Życzenie". To Głos Rozsądku, który jest warkoczem przeplatającym każde opowiadanie w książce, lepiej ominąć i przeczytać na końcu jako jedno opowiadanie - to znaczy po przeczytaniu owych 6 opowiadań, wtedy wyda się jasny i klarowny. :)
-
1 pointPrzesłuchałam... żałuję. ;_; Jeśli to jest żart to nieśmieszny. Elektronika i Nightwish po prostu do siebie nie pasują moim zdaniem. Mam nadzieję, że to jest jakiś nieudolny remix fana, który ktoś tylko podpisał jako oficjalny.
-
1 point
-
1 pointSuper tatuaż, dobrze wybrane miejsce no i wykonanie.Od razu widać że tatuaż był przemyślany. Gratuluje!
-
1 pointSzkoda, że ostatnia..Ale za to jaka! Oczywiście podobają mi się wszystkie prace inspirowane utworami z EFMB, ale moim zdaniem każda następna jest jeszcze lepsza od poprzedniej. Ciężko by było, ale gdybym miała wybierać między tymi trzema pracami, to ta jest dla mnie na najwyższym poziomie. Nie znam się aż tak bardzo, ale zauroczona Twoimi pracami zaczęłam troszkę podglądać innych twórców, którzy malują tą techniką. Malarstwo cyfrowe to wcale niełatwa sztuka. Może to kwestja inspiracji. Twoje prace są bardzo oryginalne, takie "malarskie", tworzysz w charakterystyczny sposób, zachowując pewną koncepcję. A wielu artystów cyfrowych "zrzyna" coś ze zdjęcia( np. portret) lub kopiują jakiś obraz. Może się mylę, ale tak to wygląda. To wciągające, soczyście zielone tło ma niesamowitą głębię. Aż chciałoby się tam wejść;)! Z wielką dokładnością dopracowane i wycieniowane ciało i włosy człowieka pierwotnego. Praca wyśmienicie prezentuje się jako plakat, ale dla mnie jest też świetnym wzorem na koszulkę! Brawo:)! Gratuluję wyobraźni, talentu i wrażliwości!
-
1 pointO. Nie pisałam tu jeszcze nic? To napiszę, a co! Kiedyś wersja studyjna była dla mnie jedyną dobrą. Tarja na żywo... nie jest zła, ale czasami mnie irytuje :D O tym jak Anette wykonywała Ever Dream mam takie samo zdanie, jak o każdym jej wykonaniu na żywo... Ale Floor... Po kilku przesłuchaniach jakoś tak wychodzi, że zawsze to właśnie jej wersja podoba mi się najbardziej. I tak samo jest z tym utworem. Imo to właśnie ona przekazuje najwięcej emocji. Chociaż kawałki wykonywane przez nią często stają się bardziej agresywne, to wcale mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie :)
-
1 pointPrześliczny! Taki delikatny, ale jednocześnie symboliczny i trochę tajemniczy..Ale wielbiciele Nightwish i Alicji w Krainie Czarów wiedzą o co chodzi:) Evi, ten tatuaż wcale nie jest mały! Z tego co widzę, to sięga od pachy prawie do łokcia! Ładna czcionka, bardzo ciekawy, graficzny kapelusz, czarny tusz..to mi się podoba. Gratuluję kolejnej świetnej dziary! Niech się dobrze nosi:)!
-
1 point
-
1 pointW końcu ukończyłem kolejne moje modelarskie marzenie ,o to jest Antonow An-22 Anteusz w skali ok 1:150 a teraz trochę informacji o tym niesamowitym radzieckim samolocie : An-22 (ros. Aн-22) „Anteusz” – radziecki samolot transportowy zaprojektowany w biurze konstrukcyjnym Olega Antonowa. Samolot przewidziany do transportu wojska i ładunków oraz poszukiwania złóż minerałów. Wyposażony w silniki turbośmigłowe Kuzniecow NK-12, które napędzały również samoloty Tu-95 i Tu-142 z rodziny samolotów bombardujących i patrolujących. NK-12 był najpotężniejszym wówczas używanym turbinowym silnikiem śmigłowym. Pierwszy lot samolotu miał miejsce 27 lutego 1965 roku. Pierwszy publiczny pokaz odbył się podczas Międzynarodowych Pokazów Lotniczych w Paryżu rok później. W swoim czasie An-22 był największym samolotem transportowym na świecie. W roku 1970 uległ katastrofie samolot An-22 z żywnością i sprzętem przeznaczonym do pomocy dla Peru po trzęsieniu ziemi. W 1975 roku produkcja została zakończona. Wyprodukowano 68 maszyn. Państwo ZSRR Producent Antonow Typ samolot transportowy Konstrukcja metalowa Załoga 5-6 Historia Data oblotu 27 lutego 1965 Lata produkcji 1965-1975 Egzemplarze 68 Dane techniczne Napęd 4 x Kuzniecow NK-12MA Moc 4 × 11 030 kW (15 000 KM) Wymiary Rozpiętość 64,4 m Długość 57,9 m Wysokość 12,53 m Powierzchnia nośna 345 m² Osiągi Prędkość maks. 740 km/h Zasięg 10 950 km
-
Member Statistics