Wow, dzięki. ;)
Tak, nie dałam celowo przecinków na końcu wersu, a w środku ich brak by mnie raził, więc tak musiało być. A "ostatni prawdziwy" jest bez przecinka, bo nie chodzi o to, że jest i ostatni, i prawdziwy, tylko, że jest ostatni wśród prawdziwych.
No, to skoro się podoba, to może coś innego:
Do Nieistniejącego
Wołam po ciebie, wciąż wołam
Choć wiem, że jesteś nieżywy
Nic się nie zmienia, a jednak
Rzeczywistość się wymyka
Spływa z twych kościstych dłoni
Ja tonę w oceanie słów
Czymże przy nim są te krople
Którym kazano spiąć się
Ścisnąć w ciasnych ramach prawdy?
Czym załgana rzeczywistość
Prawdziwością zwana pusto
- Paradoksem wyobraźni?
O, i jeszcze taki po angielsku. Dawno go i pisałam... I druga zwrotka najgorsza, ale całość ujdzie:
Talking with winter
The white souls of all our snowflakes
Alone in pairs, falling, swirling
A part in this dance a child takes
On our breaths floating, swaying
The white souls catch all our smiles
Dancing, send them to the lost ones
Rising, coming back to the skies
And all of us will join them once
The white souls covered us with ice
Dancing their cold dance in the air
I saw million pairs of their eyes
And asked if I could this dance share