Leaderboard

Uwaga, uwaga, prezentację Wielkiego Królestwa Dream Emporium uważam za oficjalnie rozpoczętą! ^^ Dziś pierwsza skromna porcyjka screenów, zatytułowana "Przygody Lorda Adriana Wielkiego" ;) Adrianowe początki. Przegrana z kaszalotem w spódnicy nie jest niczym strasznym, biorąc pod uwagę, że nasz Jaśnie Pan miał wtedy dopiero pierwszy poziom :) Szczucie Szymkiem. Diaboliczna mina Adriana. Morderczy trening u Evi, najlepszej kumpeli Adriana. Adrian&Evi - tuliiiimy! ^^ "Ćwicz szermierkę". I triumf naszej dzielnej rycerki :P Adrian słucha petycji. Całujemy Freyję w rączkę... (niestety, całowania Evi nie zdążyłam uwiecznić) Adrian przyjmuje religię piotreańską. Tak, Invi, jesteś na tym screenie i wreszcie siebie zobaczysz! Po zaostrzonych negocjacjach z niedźwiedziem w lesie. Adrian i Ev ćwiczą strategię wojskową. A oto screeny z cyklu "Looove in the foreeeest" :3 Adrian śpiewa serenadę. "Tró love's first kiss..." :P Zaraz dostaniecie jeszcze 8, wiecie, limit obrazków ;/ CIĄG DALSZY Tulimy. Wyjdziesz za mnie, o damo mego serca? :P Ślub. Wpierdzielili się Invidii w środek kazania, ale ona bynajmniej się tym nie przejęła i dalej mówiła swoje. Adrian vs Evi v2. Tym razem triumf Adriana, który jest o parę leveli wyżej. Radujcie się, ludzie, albowiem oto następczyni tronu miasta Dream Emporium przyszła na świat! Księżniczka Taiteilija i kochający tatuś. Na dzisiaj tyle, wkrótce pojawi się tego więcej :)

Kolejna świeżynka :) Dowód na to, że Polak potrafi. Taaak, ten band jest z Polski. Tak samo jak w przypadku Pathfindera nie mogłam uwierzyć ;P Trochę się naczekałam i naszukałam, aż w końcu dorwałam płytkę. Przesłuchałam i z pełną świadomością mogę polecić. Victorians Aristocrats' Symphony powstał w roku 2010 w Bielsko-Białej. Oprócz prezentowanej muzyki zespół ma bardzo oryginalny image, zaczerpnięty z kultury XIX wieku, co dla mnie jest niezwykle fascynujące i już wizualnie zachęca do odsłuchania. "Revival" debiutancki album ma wzniosły i teatralny charakter. Prezentowane na niej numery nie tyle co upajają dźwiękiem, to sprawiają, że człowiek przenosi się dwa wieki wstecz i czuję się niczym arystokrata :) Wokal... czarujący, pełen wdzięku i momentami operowy. Eydis daje z siebie wszystko, ma bardzo profesjonalną i ciekawą barwę głosu. Widać i słychać, że zespół podchodzi na poważnie do tego co robi. Utwory skomponowane z pasją i techniczną perfekcją, bogate w emocje i charyzmę. Nie są przesycone mocnymi riffami, aczkolwiek melodyjność i budowany nastrój sprawiają że nie można przejść obok nich obojętnie. Myślę, że Nightwishomaniakom powinno się spodobać :) Czekam na opinie. Oto skrót wszystkich piosenek: [video=youtube] "Who Never Loved", jedyny cały utwór na yt, który znalazłam: [video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=pWYe5U6CD2Y Zapodaję poniżej link do wywiadu z wokalistką Eydis: http://www.rockmagazyn.pl/wywiad/202,eydis-victorians-aristocrats-symphony-jestesmy-dopiero-na-poczatku-drogi.htm

Bardzo podoba mi się utwór i teledysk. Niestety nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ostatnie 2 publikacje Tarji dalej nawiązują do Nightwish i uświadomienia społeczności, że jest niezależna i dobrze jej z tym. Czekam jak na szpilkach na nową płytę i koncert w Lipsku w listopadzie :) Z nieznanych mi przyczyn uwielbiam ostatnie kilka sekund utworu i teledysku (szyb(a)kie skrzypce/wiolonczela) i ten uśmiech Tarji :)

W 1999 roku Tuomas zagrał na klawiszach na całym albumie Furthest Shore - Chronicles of Hethenesse Book 1: The Shadow Descends, mimo wszystko brzmi dość charakterystycznie dla siebie :) http://www.youtube.com/watch?v=6rt7lbv6Opc Dużo większym białym krukiem jest fakt że w 2004 zagrał na płycie „Manimal” Suburban Tribe w kawałku Drowning, bo ten zespół jest dość odległy od tego co robi na codzień :D

Uwieeelbiam tę nutę ♥ :happy: [video=youtube]

Spotkałam się z pomysłem, że na plecach koszulki wpisuje się nick z forum danej osoby, co o tym myślicie? :)

Rozkoszuję się pięknem wspaniałego "The Score", czyli ścieżki dźwiękowej do "Imaginaerum". Takie niby nic, niby nie dosięga do pięt albumowi, na którego podstawie powstał film, ale jak się już puści to za nic w świecie nie da się wyłączyć, a pojedyncze ścieżki zlewają się we wspaniałą muzyczną całość. Uczta dla uszu! Im dłużej tego słucham tym bardziej doceniam. :rolleyes: