szczerze mówiąc to całe gadanie o tolerancji zaczyna mnie już denerwować. bo wystarczy, że ktoś powie, że nie podobają mu się związki osób jednej płci i już jest bombardowany opiniami, że jaki to on nietolerancyjny. nie można mylić pojęć. ja też nie jestem zwolenniczką takich związków i nie podoba mi się obnoszenie się ze swoją seksualnością niektórych osób oraz udowadnianie na siłę całemu światu, że "to co robię jest normalne". ale nikomu do sypialni nie zaglądam. nie obchodzi mnie kto z kim sypia i w jaki sposób. i to właśnie uważam za tolerancję. bo nie popieram, ale toleruję. a ostatnio w mediach to się tylko o tym gada żeby nie powiedzieć o ważniejszych sprawach. zawsze tak jest. mówią o małych madziach, palikotach, związkach partnerskich i innych rzeczach a tymczasem rząd robi co mu się podoba pod nosem niczego się niespodziewającego społeczeństwa. świetna przykrywka...