"Wyżej niż Nadzieja"
Czas, to on zabrał największą część mnie
I pozostawił mnie bez klucza
Do szkatuły z mym lekarstwem.
Matko, ból nie rani tak,
Jak miłość, którą czuje,
Gdy przytulasz mnie mocno do siebie!
Nadzieje wysoko sięgały,
Chóry były olbrzymie -
Teraz ostały się jedynie me marzenia, które pozostaną żywe dzięki Tobie.
Świta Czerwone Słońce,
Tonę bez inhalacji -
Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.
Przypływ pasji,
Anioł u mego boku,
Lecz nie ma Chrystusa, by położył kres tej wojnie,
By uwolnił mą duszę od ostrza.
Nadzieja pokazała mi scenerię:
Raj poezji...
Odejdę wraz z nadejściem zimy...
Świta Czerwone Słońce,
Tonę bez inhalacji -
Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.
Świta Czerwone Słońce,
Kurtyna opada -
Wyżej niż nadzieja jest mój lek na kłamstwa.
Twa śmierć mnie ocaliła...
Świta Czerwone Słońce,
Tonę bez inhalacji -
Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.
Świta Czerwone Słońce,
Kurtyna opada -
Wyżej niż nadzieja jest mój lek kłamstwa.
Świta Czerwone Słońce,
Tonę bez inhalacji -
Wewnątrz, mocno ściska mnie mrok.
Świta Czerwone Słońce,
Kurtyna opada -
Wyżej niż nadzieja jest mój lek na kłamstwa.