Jump to content
Fik

Filomata I Kochanek (F.I.K.)

Recommended Posts

Postanowiłem wstawić swoje wypociny tutaj ;__;

 

Wszystkie wiersze apostroficzne i miłosne kierowane są do mojej najdroższej Invusi ♥

 

---------------------

 

Ta chwila

 

To jedna taka noc na tysiąc innych,

Tyle słów i wyznań pilnych,

Twój uśmiech cudny, zapach włosów,

Śmiech cichutki, melodia Twego głosu,

Oddech spokojny, serce szybciej bije,

Gdy jesteś blisko wszystko poczuje.

Popatrz w niebo - gwiazdy tańczą

dla Ciebie, co chcesz zatańczą.

Słuchaj uważnie, świerszcze grają,

To dla Ciebie koncert mają.

Księżyc jasny niczym świeca,

Dla Ciebie chce przyświecać.

 

To wszystko dla Ciebie zamówiłem,

Miesiące o tę noc się modliłem.

Zachwyca mnie blask Twych oczu,

Przy nich wszystkie gwiazdy na uboczu.

Chwyć za rękę, bliżej podejdź,

W moje ramiona prędko wejdź,

Wiatr nas kołysze powiewami,

Nie ma świata poza nami.

Miłość nas znieczula na rzeczywistość,

Teraz najważniejsza nasza uroczystość.

Niech ta chwila będzie wieczna,

Ja szczęśliwy, Ty bezpieczna.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fik, przesympatyczne te Twoje "wypociny"- romantyk z Ciebie jakich dziś szukać ze świecą:)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fik, przesympatyczne te Twoje "wypociny"- romantyk z Ciebie jakich dziś szukać ze świecą:)

Dziękuję :blush: staram się no...

A tu jeden z moich pierwszych wierszy ever:

 

---------------------

 

Test na zaufanie

 

Sprawdź mnie – mały test na zaufanie,

Czy jestem przyjacielem, czy mam zrytą banię.

 

Podaj tajemnicę – nikomu nic nie powiem,

Ktoś źle o Tobie mówi – zaraz Ci opowiem,

Oddaj to, co kochasz – i ja to umiłuję,

Pożycz mi charakter – i jego dopilnuję.

 

Kiedy będzie problem – zaraz się pojawię,

Czy to będzie zły sen – czy koszmar na jawie.

Zapytasz o banały – odpowiem Ci z radością,

Zechcesz niemożliwego – zrobię to z łatwością.

 

Zmęczysz się po drodze – do końca Cię poniosę,

Jakbyś czasem upadła – delikatnie Cię podniosę,

Wszyscy Cię opuszczą – ja jeden zostanę,

Choćbyś do piekła spadła – ja Cię wydostanę.

 

Długów masz tysiące – z chęcią oddam za Ciebie,

Gdyby Ci serce pękło – wyrwę własne z siebie.

Potrzebujesz popłakać – dam Ci moje ramię,

Zranisz się poważnie – nawet swą koszulę splamię.

Gdy niebezpieczeństwo nagle przybędzie -

moja osoba od razu przy Tobie będzie.

 

Czy zdam, czy zaliczę? Od Ciebie zależy.

Jedynie i tylko ZAUFAĆ mi należy…

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

"Test na zaufanie" jest świetny. Chętnie wysłałbym go jednej osobie ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Test na zaufanie" jest świetny. Chętnie wysłałbym go jednej osobie ...

 

Nie mam nic przeciwko :D byle uwzględnić, że nie Twój :P

 

 

---------------------

 

Lament

 

Kiedy byłem dzieckiem, jak dziecko myślałem,

W swoich zdolnościach nadzieję pokładałem.

Chwalić się lubiłem, co umiem pokazać chciałem,

Zawsze odważny byłem, niczego się nie bałem.

 

Dziecko – sportowiec, dziecko – artysta,

Dziecko – pisarz, dziecko – perkusista,

Specjalista we wszystkim, z każdym i wszędzie,

Dziecko myśli, że mistrzem zawsze będzie.

 

Maluje jak da Vinci, grą Mozarta pogrąża,

Szybszą drogą niż Kolumb i Da Gama podąża,

Dziecko myśli – życie łatwe i proste,

Ale przecież róża ma też kolce ostre.

 

Kiedy będziesz stary i wzrok zaczniesz tracić,

Słuch też osłabnie, wszystko to utracisz.

Dziecko kolorem patrzy, dorosły skalą szarości,

Dziecko muzykę słyszy, starzec jazgot złości.

 

Czemu o Boże ja już jestem stary?

Moje oczy widzą tylko kolor szary!

Serce wyschło – nie ma w nim miłości,

Duch już znudzony – nie ma tu radości.

 

Choćbym się starał, choćbym błagał,

Choćbym się ze sobą zmagał,

Jestem suchy, wypalony, nie mam wyobraźni,

Zostały tylko we mnie obawy pełne bojaźni.

 

Nie umiem wziąć ołówek i rysować, co popadnie,

Nie umiem wziąć cymbałek i uderzać jak wypadnie,

Jestem zbyt poważny – za bardzo się wstydzę,

Nie mogę być jak dziecko – bo się życiem brzydzę.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czemu, ja się pytam, czemu jeszcze tych wierszy nie widziałam? ;> Ale co tam. Śliczne jak wszystkie :3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo dobre wiersze, gdybyś jeszcze trochę je dopracował - byłyby świetne. Czasem nie wszystko do siebie pasuje, tak jakbyś nie mogąc znaleźć rymu wstawiał coś prostego, co jednocześnie dla mnie brzmi jak powtórzenie (jak: świeca - przyświeca). Ale nie chcę za bardzo krytykować, bo sama lepiej nie potrafię ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo dobre wiersze, gdybyś jeszcze trochę je dopracował - byłyby świetne. Czasem nie wszystko do siebie pasuje, tak jakbyś nie mogąc znaleźć rymu wstawiał coś prostego, co jednocześnie dla mnie brzmi jak powtórzenie (jak: świeca - przyświeca). Ale nie chcę za bardzo krytykować, bo sama lepiej nie potrafię ;)

 

Wiem, wiem :P szczególnie, że rytmika praktycznie leży, chociaż te wiersze w większości były dwa razy już przeze mnie poprawiane, gdy do nich wracałem po jakimś czasie i nabraniu doświadczenia. Dobra, daje dalej... Ten wiersz napisałem jeszcze dużo (bo ponad rok) zanim poznałem Invusię, ale jak to razem przeczytaliśmy to uznaliśmy, że to nasza historia :3

 

---------------------

 

Serca

 

Siedzę, patrzę na tłumy ludzi,

Chyba mi się bardzo nudzi…

Samotność mnie przewierca,

Czy znajdę kogoś dla mego serca?

 

Ruszam, idę prosto przed siebie,

Słońce świeci wysoko w niebie,

Śmieje się ze mnie Gwiazda-szyderca,

Że nie mogę znaleźć wybranki serca.

 

Idę dalej, na ludzi patrzę,

Co drugi człowiek płacze,

Smutek wiele dusz uśmierca,

To udręka mego serca.

 

Pytam zapłakaną: „co się dzieje?”

A ona wciąż truchleje:

„Miłość to straszny ździerca,

Nie oszczędza żadnego serca!”

 

Proszę, błagam: „nie roń łez,

Nie wyciągaj błędnych tez,

Miłość to nie ludożerca,

Lecz spełnienie marzeń serca.”

 

Ująłem ją za rękę, łzy otarłem,

Do jej pięknego wnętrza dotarłem,

A jej miłość była jak twierdza,

Trzeba walczyć o takie serca!

 

Przybyliśmy sami razem wracamy,

Mamy siebie, wzajemnie się kochamy,

I choć myślisz, że miłość to bluźnierca,

Ona najlepiej zna ludzkie serca.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Może się mylę, ale słońce świeci na niebie, a nie w niebie.

 

"Ta chwila" i "Test na zaufanie" najbardziej mi się podoba : ) Chociaż "Lament" w sumie też, bardzo ciekawy.

Tylko w tym drugim wierszu 'czy zaliczę' mi nie pasuje xDD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Może się mylę, ale słońce świeci na niebie, a nie w niebie.

 

"Ta chwila" i "Test na zaufanie" najbardziej mi się podoba : ) Chociaż "Lament" w sumie też, bardzo ciekawy.

Tylko w tym drugim wierszu 'czy zaliczę' mi nie pasuje xDD

 

Może, chociaż z fizycznego punktu widzenia Słońce jest w dali od nas w kosmosie, a jest na niebie jeśli się je maluje, więc jakiegoś wielkiego błędu nie widzę ;)

 

Test można zdać/zaliczyć, więc wszelkie inne znaczenia są tu nietrafne :P

 

Okej, kolejny wiersz...

 

---------------------

 

Anioł stróż

 

Gdy patrzę jak się trudzisz z twoimi problemami,

Natychmiast wywołuję wojnę z potrzebami,

Muszę Ci pomóc – nie zniosę tego dłużej,

Nie mogę patrzeć na twe łzy, chętnie Ci posłużę

jako pomoc, przyjaciel, wsparcie, brat,

Jeśli będzie trzeba przemierzę cały świat.

 

Chciałbym choć na chwilę urwać Ci kawałek nieba,

Więc powiedz szybko, jaka jest twoja potrzeba?

Nie chcę w zamian nic, zapłatą jest twa radość,

Chciałbym zmartwieniom twoim uczynić prędko zadość.

 

Wiem – ciężko jest nosić bagaż życia cały,

Daj twojego choć trochę, mój ciągle jest za mały,

Zrzuć z siebie kurtkę, patrz – przecież nie pada,

Spokojnie – ja Cię trzymam, ziemia się nie zapada,

To tylko zmęczenie figle Tobie płata,

Nie martw się – przecież twój anioł umie latać.

 

Trzymaj się mocno i lecimy tam gdzie chcesz,

Pomyśl chwilę, jeśli tego jeszcze nie wiesz,

Mamy czas dopóki sił mi w sercu starczy,

Tylko do mnie uśmiechnąć się wystarczy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jedyna moja, piękna i kochana

Cudowna, śliczna, niczym nieskalana

Najdroższy mój skarb, cenniejszy od złota

Miłością otwierasz serca mego wrota

Ta miłość jak słońce jasna i gorąca

Rozświetla życia mroki, daje wyrwać końca

Rozgrzewa od chłodu, obojętności świata

Dzięki niej czuję, jak ma dusza lata

Twe oczy jak szmaragdy, najdroższe kamienie

Co radości i piękna rozlewają promienie

A twój uśmiech i wdzięk - największa słodyczy

Ciesz się z mego serca zdobyczy.

 

No niech mu ktoś powie że jest naprawdę dobry :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites

To może ja. Ojczymie. Jest całkiem dobrze. Nie mój typ, nie lubię poezji miłosnej. Ale podoba mi się - tak obiektywnie. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.