Jump to content
PaulaEija

TFU!rczość* Pauli

Recommended Posts

Dzień dobry, niecały miesiąc przerwy między wpisami to prawie brak przerwy, czyż nie?

Ja wiem, że to miało być sarkastycznie, ale jako osoba, u której taka przerwa dobiega nie jednego miesiąca, a czterech, mogę zupełnie bez sarkazmu powiedzieć, że owszem, niecały miesiąc to kurka blaszka ogromne gargantuiczne ziejące czernią nic c:

Zawsze mi się podoba, jak Twoje różne matematyczne historyczne i inne skrzywienia wyłażą z Ciebie przy pisaniu. Serio. I tak bardzo popieram pakowanie w jeden tekst Jałty, Kurkeli, Obamy, partitivusa i różniczkowania.

W ogóle wyguglałam, cóż to za przypadek ten partitivus, i chyba już rozumiem, co miałaś na myśli przez "migrenowy" :')

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Emi ♥ Kiitos paljon! Z partitivusem na razie się pogodziłam, teraz walczymy z czasownikami, z których czekają mnie dwa kolokwia, ale ich jest tylko dużo, za to są zrozumiałe. xD

Meanwhile, zrobiłam nowe, ładniejsze logo na blog. Bardziej minimalistyczne. I w przeciwieństwie do x godzin poświęconych nad tym pierwszym, to drugie robiłam już w wektorach i zajęło mi jakieś 10 minut... W ogóle, mam mały remodeling na blogu, niedługo się wreszcie całkiem przeniosę na WordPressa i będzie ładniej, więc nowe logo było mi zwłaszcza potrzebne. Enjoy ^^

logo-blog.png.c19c9101f627e5c8f3a8c87a653abc8e.png

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Yerba jest super, budzi mnie w przeciwieństwie do kawy. Na którą uczelnię artystyczną chcesz iść i na jaki kierunek? W niektórych przypadkach pół roku to zdecydowanie za mało, jeśli wcześniej nie zajmowało się tematem bardziej profesjonalnie ;( Trzymam kciuki :D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję, Nightfall! ♥ Yerba jest cudowna! Na UAP na architekturę (bo na politechnikę jest za daleko). Ale jeszcze jest zagrożenie, że plany się nie zejdą, bo Wydział Neofilologii UAM-u to jest patologia (♥) i oni nam układają plan, a nie my sami, więc może się okazać, że nawet jak się dostanę, to będę musiała zrezygnować. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolejny wpis po dwóch tygodniach! Zaczynam się sama zadziwiać :D

Dlaczego komputery stacjonarne są lepsze od laptopów?

Można się spodziewać, że w czasach minimalizacji i cyfryzacji wśród zwolenników przyklejonych do biurka komputerów pozostają już tylko niektórzy informatycy i gracze. Tymczasem jeszcze jestem ja.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oba wpisy przeczytałam tuż po ich publikacji, ale wstrzymywałam się z komentarzem, aż zasiądę do komputera. Łatwiej coś zgrabnie podsumować na laptopie niż na smartfonie.

No właśnie. Na laptopie. Odkąd kilka lat temu pozbyłam się zdezelowanego komputera stacjonarnego, jestem na niego skazana. Chociaż, gdy zabieram się za nowe opowiadanie, to zawsze siedzę przy biurku. Taka pozycja najwyraźniej sprzyja tworzeniu. Dlatego bardzo mi się podoba Twoje określenie pisania. Cóż ja mogę dodać? Wśród otaczających nas biznesmenów i blogerów z bajeranckim sprzętem w rękach, napisanie stało się prawdziwą sztuką. To znaczy, zawsze było sztuką, ale teraz nabrało zupełnie innego wymiaru. Każdy może teraz pisać, ale nie wszyscy mogą napisać.

Chwała Ci, za zwrócenie na to uwagi. ♥

 

 

A za drugi wpis mam ochotę Cię wyściskać. Idealnie z nim trafiłaś. Jak tylko wrócę po feriach do szkoły (już w poniedziałek? Jak ten czas leci ;_;), to zacznie się straszenie i trucie odwłoków maturą. Muzyka do nauki jak najbardziej się przyda.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo mi się podobają blogowe wpisy, pełne humoru a i często absurdu. Konstrukcja zdań na najwyższym poziomie a w nich, ogrom prawdy. "Ale ja nie oceniam" chociażby, też to znam i potwierdzam. Ogólnie od razu mi się skojarzyło z "Stowarzyszeniem Umarłych Poetów". Przed Czad Festiwal pamiętam, niemal identyczne odczucia, jak jechać, co zabrać, wyrzucić, tłumy ludzi i śmieszną ochronę. Tylko kiedy akt II? Podobnie jak Arabesque piszesz lekko i zabawnie, oczywiste, że nie trzeba ślęczeć nad tekstem, męczyć a tylko znaleźć czas. A jest tego dużo. Z strony poetyckiej, bardzo podobało mi się "Słowo" nieprzekombinowane a zapisujące się na dysku, oj, sorry mózgu ;) Podsumowując, widzę oceany wszechstronności i pomysłów, w nietypowych barwach i scenerii. Będę dalej zgłębiał wpisy na blogu oraz poezję, którą nie do końca rozgryzłem (dużo pokłady głębi). No i jesteś fenomenalna od strony technicznej. Brawo!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ojej, dziękuję, kochani! ♥

Arabesko, do nauki przed maturą to przede wszystkim motywacja jest potrzebna, a nie muzyka, ale to też chyba czas zacząć rozdawać. xD

Patryku, akt II miał nie nastąpić, zwłaszcza, że już mi się to wszystko trochę zatarło w pamięci, ale po tym, jak obejrzałam któryś z koncertów Shinedown, to naszła mnie taka refleksja powiązana z Czadem, więc może, może... Za długo to odkładałam w każdym razie i teraz ciężko mi się za to zabrać... Ale za to mogę z całą pewnością obiecać, że poza dzisiejszym, w lutym będzie jeszcze przynajmniej jeden wpis (bo już go napisałam, czeka tylko na publikację we właściwym czasie), a w najbliższych tygodniach ukażą się też ze dwa-trzy wpisy współtworzone z moim przyjacielem, który zajmuje się geografią i historią, o rolach aktorskich w serialach. :)

I dziękuję za te miłe słowa o "poezji", chociaż już dawno takich rzeczy nie piszę i z perspektywy czasu wydaje mi się, że mój styl jest chyba zbyt naiwny na wiersze, ale zawsze to miło przeczytać coś takiego o sobie. ;) Co masz a myśli, mówiąc o stronie technicznej? W sensie wygląd bloga?

 

A, no i jeszcze nowy wpis. Świeżutki, dzisiejszy. A kolejne dwa (w sensie te ustawki o serialowych aktorach) już w drodze. :) + Oczekujcie nowego wpisu bodajże 25.02, który będzie tematyczny, więc nie może być wcześniej. :)

Śpieszmy się kochać liceum, tak szybko odchodzi

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Składnia i blog. Nowy wpis fajny, rozumiem Twoją perspektywę. Osobiście, nie wróciłbym do liceum nawet za miliard dolarów. Co niektórzy nauczycieli (matematycy) tak mi obrzydzili szkołę i zryli psychikę, nie do odkupienia.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję za komentarze! No cóż, ja na moje liceum nie mogę narzekać, ale to dlatego, że było tak samo nienormalne, jak ja. ;) Co to za nauczyciele Was spotkali, że takie wspomnienia? :( Chociaż z tą depresją to trochę rozumiem, przed maturą się różne w głowie zdarzają (chyba że nie o to chodzi). :)

 

I nowy wpis. O bullyingu albo znęcaniu się. I dlaczego to nie brzmi.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję za komentarze! No cóż, ja na moje liceum nie mogę narzekać, ale to dlatego, że było tak samo nienormalne, jak ja. 21x21http://forum.nightwish.pl/images/nw/smilies/wink.png[/img] Co to za nauczyciele Was spotkali, że takie wspomnienia? 21x21http://forum.nightwish.pl/images/nw/smilies/sad.png[/img] Chociaż z tą depresją to trochę rozumiem, przed maturą się różne w głowie zdarzają (chyba że nie o to chodzi). 21x21http://forum.nightwish.pl/images/nw/smilies/smile.png[/img]

Moje liceum było całkiem okej, wolałabym żeby trwało 4 lata, a nie 3 żeby lepiej przygotować się do matury i namyśleć, co chcę robić w życiu ;D Nie, ja po prostu miałam depresję i ciężko było funkcjonować nie ważne, czy w szkole, czy w innych sytuacjach. Teraz trochę jestem zazdrosna, jak patrzę na szczęśliwych licealistów - bo to świetny czas w życiu i szkoda mi, że go spędziłam tak, a nie inaczej :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Noo, z tymi czterema latami to nie taki zły pomysł. Ale żeby od razu gimnazja likwidować - to już bez przesady. Ten wiek patologiczny należy wyizolować od społeczeństwa. ;) A depresja to (nie wiem, czy mogę tu tak napisać, ale) suka. Każdy czas na nią stracony jest słaby, liceum czy po trzydziestce - w sumie. Jeszcze się nazbiera fajnych wspomnień, Nightfall. ♥

 

Po długim i namiętnym procesie tentegowania w głowie, jest. Drugi akt relacji z Czad Festiwalu. Chociaż to nie jest relacja. I w sumie nie do końca o Czad Festiwalu.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Paula, jeju jakie Ty masz "lekkie pióro". Nie nadążam za wpisami bo czasu zawsze brakuje ale ostatni, opóźniona relacja z Czadu, zaintrygowała mnie tematyka i... Idole się rotują ale sentyment do prawdziwego zostaje zawsze. Uważam, że wynika to z nowych poznanych ścieżek i opcji, nowych doświadczeń i odczuć pod wpływem choćby koncertu i jego klimatu.... Wynika to też z wierności swoim wymyślonym/wymarzonym ideałom. Jak pamiętam moimi pierwszym idolami byli Beatlesi- wiedziałam o nich wszystko co tylko można było na tamte czasy wyszperać z "szumu" w radio czy zdobyć za pomocą rodziny za granicą ;) Do dziś słuchając ich czuje zadowolenie i uznanie. Shinedown jest fajną typowo rockową kapelą, raczej nie można ich nie lubić?, ale jest mało charakterystyczna. Prawdopodobnie potrzebujesz stabilizacji muzycznej a taką daje Shinedown poprzez swoją przewidywalność?:) Może utwórz o nich temat w dziale artyści?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję, Beatko! ♥

Mnie Shinedown urzekł przede wszystkim wokal Smitha, który jest trochę jak Floor - wokalnie zdolny do wszystkiego, no i teksty zaangażowane społecznie, politycznie, nieoderwane od rzeczywistości, a jednocześnie piękne w swojej prostocie. Jakoś tak się noszę z zamiarem założenia tego ich wątku, ale się ciągle nie zabrałam... Może nawet napiszę o nich wpis, kto wie? (Ja na pewno nie wiem xD). I nie powiedziałabym, że są przewidywalni - właśnie zaskakują refleksyjnością. Zresztą ja już teraz nie szukam idoli, wyrosłam z samej idei. Fajnie jest czegoś posłuchać, lubić jednych bardziej niż drugich, ale etap ślepego fanowania mam już za sobą, zwyczajnie mnie to znudziło. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

jeszcze się nazbiera fajnych wspomnień, Nightfall. ♥

 

Dzięki, już powoli zbieram :)

 

Gratuluję wyjazdu do Finlandii, coś przypuszczam, że przed Tobą bardzo Ciekawa kariera zawodowa :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

...żeby żyć przez ten krótszy lub dłuższy okres w jakimś innym stanie świadomości, niewyspany, nieprzytomny, ale w pełni zdolności umysłowych, ciągle pobudzony, podekscytowany, ale jakiś taki dziwnie opanowany.

 

O matko, tak! Właśnie tak się teraz czuję. Kocham Cię za ten wpis, spadłaś mi z nim z nieba. ♥

Chociaż przyznam, że zdolności umysłowe budzą się tylko i wyłącznie wtedy, kiedy widzę przed sobą arkusz z pytaniami. W międzyczasie - depresja i intelektualna posucha. Trochę to przerażające, bo chciałabym zrobić coś twórczego, ale w obecnym stanie nie potrafię wydłubać z siebie porządnego zdania. Ani jednego. Smutek :c

Przesyłam internetową miłość jeszcze raz. Przywróciłaś mi tym wpisem wiarę w to, że taki stan ducha jest normalny. I potrzebny.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Arabesko, dla Ciebie wszystko! ♥ Kiitos paljon vastauksesta. ♥ ♥ ♥

Tymczasem nowy wpis, o tym jak nietolerancyjni potrafią być ludzie. Nie tylko ludzie starsi, ludzie ograniczeni czy niewykształceni, ale także ludzie, których poglądy i zachowania powinny niejako tę tolerancyjność wzbudzać.

Wyścig nietolerancji. Sabaton i Lao Che.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja to z serialami mam tak, że strasznie trudno mi się za nie zabrać. A jak już się zabiorę, to tylko po to, żeby je porzucić po kilku odcinkach i wrócić do nich po wielu miesiącach. Z House of Cards tak właśnie mam. Obejrzałam kiedyś jakieś 8 odcinków i przestałam. Nie wiedzieć czemu.

Ale niedługo do HoC wrócę. Ufam Ci na tyle, że wrócę. Ale najpierw Doktor. Nie będę zmieniać mych misternych planów tylko dlatego, że wpis na blogu był aż tak przekonujący ;)

 

No i jeszcze:

Oczywiście rzetelną informacją będzie raczej to, że taki Iwan był, że był trzecim Iwanem i że miał przydomek Srogi. Można się też domyślać, że jego istnienie się nie ograniczało tylko do wystąpienia w tym tekście, ale może zostawmy Iwana w spokoju. Człowiek nie żyje ponad pięćset lat, a my dalej się nad nim pastwimy.

 

I love you. I love you very much ♥

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.