Lene Lovich

[xhonek 26]

Zostałem poproszony o przybliżenie tejże postaci.

 

 

Lili-Marlene Premilovich - urodzona 30 marca 1949 roku. Multi-kulti. Jej ojciec był Serbem - a matka Angielką. Urodziła się w Detroit, ale od 13 roku dorastała w Hull, Anglii. I tu zaczyna się jej przygoda z muzyką. I nie tylko. Grała w wielu zespołach, podróżowała po świecie, pracowała jako tancerka go-go - robiła wszystko. Tyle o niej. Znaczy o jej historii. Muzyka? Pierwszy album - Stateless. I jej największy hit - Lucky Number. A potem się toczyło... Bird Song, Angels, What Will I Do Without You. Takie jej największe kawałki. W 1989 wydała March i... Zniknęła. Do 2005 roku. Czyli do wydania Shadows&Dust. Ciężko powiedzieć cokolwiek o jej muzyce - szalona, nieokiełznana - cała Lene. Zna ktoś coś? PRZYZNAWAĆ SIĘ! :)

[Freyja 228]

Przesłuchałam Lucky Number i Bird Song, żeby sprawdzić czy przypadkiem jednak czegoś w wykonaniu tej pani już nie słyszałam. I... nie słyszałam, czyli nie znam*. :P Niespecjalnie trafia to w mój gust i rzeczywiście jest to muzyka trudna do sklasyfikowania. Zatem ja już kończę, bo nie mam nic tu do dodania. Niech inni, mający większą znajomość na temat twórczości Lene, się wypowiedzą ;)

 

*Chociaż nadal nie wykluczam takiej opcji, że jednak coś znam; jak z grupą Marillion: niby nikt nie zna, a prawie każdy słyszał kiedyś Kayleigh, czy Lavender.

[Maggie 338]

Kojarzę Lucky Number i... tyle . To trochę nie dla mnie, ale ja tam nie mam nic przeciwko.

Z tego tekstu skojarzyło mi się tylko Hull z Robinsonem Crusoe ;) .

[xhonek 26]

Ja ją bardzo lubię - co tworzy ze mnie endemita :)

[margoQ 88]

Ja lubisz niekonwencjonalną muzykę to może spodoba Cię Siouxsie and Banshees... Polecam "Cities in dust" i "Peek-a-Boo" na smaczek różnorodności :P

 

Do samej Lane nic nie mam, nie mniej na kolana mnie nie rzuca, może dlatego, że przed nią poznałam Sioxsie i Kasię Krzak.

[xhonek 26]

Krzakową też wcześniej znałem - i ona dla mnie stanowi całkiem inną ligę :) Sioxsie? często pojawia się w komentarzach pod piosenkami Lene... Czas to sprawdzić ;)

[beatag60 2263]

Przyjrzałam się Lene dłuższą chwilkę. Świetny bardzo charakterystyczny muzyczny styl (wave chyba?) i fakt kompozycje godne większej uwagi. Mimo wszystko jeszcze nie jej pora w moim muzycznym świecie.

[xhonek 26]

Dokładnie Beatko - New Wave. Według niektórych goth.

[margoQ 88]

Usiłuję się w jej twórczości dopatrzyć gotyku. Słowo: zdecydowanie więcej mroku jest u Siouxsie i większe zróżnicowanie melodyczne.

Lene jest dla mnie za taneczna.

 

Doszłam do "Angels" i "Wicked Witch" sugerujące mroczne mroki, niemniej więcej w tym jakiegoś folku niż gotyku.

[xhonek 26]

Ghotica? Ogólnie Shadows and Dust jest taki jakiś... Ciemniejszy :) skoczne kawałki? Say When chyba wygrywa.

[margoQ 88]

Dla mnie Lene ma coś wspólnego ze Siouxsie, niemniej ta druga jest wg mnie bardziej płodna, szalona i wszechstronna. Porównywanie tych dwóch wokalistek, to jak zestawienie Cruxów z Clanem, niby z "jednej działki", ale zdecydowanie wolę bardziej mroczny Clan. Cruxi, tak Lene, za "weseli", zbyt "taneczni" i za mało zróżnicowani i mroczni.

[Maciek 1188]

[video=youtube]

 

Bird Song to zjawiskowa piosenka. Nie słucham na co dzień, ale jako odskocznia od tego, co słucham zazwyczaj, sprawdza się znakomicie. Cała płyta Flex jest ciekawa. MImo że nowo/zimno falowe klimaty to nie do końca moja bajka, to lubię czasem posłuchać, może progresywne naleciałości to powodują albo głos, a raczej nietuzinkowa ekspresja Lene. ;)