Jump to content

Arrow

Members
  • Content Count

    325
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    11

Posts posted by Arrow


  1. Aniuuu, kochana ♥ Życzę Ci tej niesamowitej energii życiowej, którą w sobie masz, żeby nigdy Ci jej nie zabrakło, duuużo zdrówka, spełnienia marzeń, mnóstwo koncertów, żebyśmy mieli okazję częściej się widywać, żeby trochę poszaleć przy barierkach i przy barze ♥ No i mnóstwo optymizmu!!! Kisski, loffki, huggsy dla Ciebie Aniu ♥

    • Like 1

  2. Problem w polskich szkołach polega na tym, że teoretycznie wybór istnieje - można chodzić na religię lub etykę. W praktyce jest już zupełnie inaczej. Po pierwsze, rodzice nie chcą wysyłać dzieci na etykę, bo boją się wyobcowania swoich dzieci, co jest zrozumiałe. Dzieci niekoniecznie rozumieją, dlaczego ktoś nie chodzi z nimi na religię, a rodzice często podburzają dzieci przeciwko komuś, kto jest inny. W liceum czy już gimnazjum to inna sprawa, ale w podstawówkach to duży problem. Po drugie, szkoła ma obowiązek zapewnić lekcje etyki nawet dla jednego ucznia. W praktyce tak nie jest, szkoły często wymagają, aby rodzice lub uczniowie nie dość, że mają zorganizować grupę co najmniej kilku osób, to jeszcze nauczyciela, co jest totalnym absurdem.

    Kolejnym absurdem jest to, że lekcji religii przez 12 lat nauki w szkole jest więcej niż lekcji biologii, chemii i fizyki razem wziętych. Szkoła powinna chyba zajmować się prawdziwą edukacją...

    A co do Dawkinsa, oczywiście, zgadzam się z nim. Ten artykuł jest dość ubogi. To, co Dawkins mówi, to fakt, że mówienie dzieciom, że jak nie będą grzeczne i nie będą wierzyć w Boga, to pójdą to piekła i będą cierpieć przez całą wieczność, jest po prostu niemoralne. I to jest forma przemocy psychicznej, pewne nadużycie, które ma na celu wzbudzić poczucie lęku.

    I należy jeszcze dodać, że nie powinno się mówić o "katolickich dzieciach" czy "muzułmańskich dzieciach", tylko o dzieciach katolickich rodziców czy dzieciach muzułmańskich rodziców. Dziecko jest zbyt mało rozwinięte, by pojąc ideę religii czy Boga. A poza tym, każdy rodzi się ateistą, to czy jesteś katolikiem czy muzułmaninem, to jest tylko wiara twoich rodziców.

    • Like 3

  3. Zdecydowanie wpis skierowany do wszystkich, a ostatnio to mnie się szczególnie tyczy... niestety... miałem się uczyć przez ostatnie 4 dni, ale nie... serial ważniejszy :P No ale najbardziej podoba mi się rada: rób przerwy! O tak! Jutro przy kochanej mechanice będzie tyle przerw, ile się tylko da ♥ Fajny wpis, Paula! :D

    • Like 1

  4. Zapomniałem napisać!! W niedzielę byłem na rynku w Krakowie na WOŚP i grał Jelonek :D trochę poskakałem w tym małym pogującym tłumie, bo reszta stałą i się patrzyła , ale przynajmniej się trochę wybawiłem :D No i dzisiaj się nareszcie wyspałem (co prawda miałem sie od rana uczyć, ale kto by tam zwracał na takie rzeczy uwagę) :P

    • Like 5

  5. OMG, nareszcie :D nie ma to jak opowieści o RENIFRACH, tak bardzo matematycznych i takich ciągłych ♥ Moja zima tez miała być z kocykami, herbatką i nastrojem, a wyszło tak jak zawsze, czyli fizyka, książki, komputer i herbatka. Btw strasznie bym sobie jeszcze trochę L-ką pojeździł :D Super wpis, Paula!

    • Like 1

  6. Dlaczego balon nie może mieć granic w nieskończoności? :c Tzn. teoretycznie, bo może się wcześniej rozpęknąć, ale przecież możemy udowodnić z indukcji, że się może rozciągnąć nieskończenie. To dlaczego balon nie może mieć granic? xD

    Skoro balon nie ma granic jak jest mały, to czemu miałby mieć jak jest nieskończenie wielki?

    Może jeszcze raz o tych granicach. Chodzi o to, że jeśli pójdziesz w jednym kierunku na Ziemi, to po odpowiednio długim czasie idąc w linii prostej, dojdziesz do miejsca, z którego wyszłaś. Jeśli wejdziesz na taki ogromniasty stół i pójdziesz prosto, to nie wrócisz do tego samego miejsca, bo, jeśli ma granicę, to dojdziesz do niej, ale w poprzednim wpisie pokazałem, że wszechświat z brzegami nie może istnieć (bo wszystkie masy zapadłyby się w jedną). Jeśli nie ma granicy (ten stół), to znaczy, że jest nieskończony. Czego o wszechświecie nie możemy powiedzieć, bo ma skończoną przestrzeń.

    No więc - podsumowując - balon jak balon, nie ma podstaw czemu miałby mieć w nieskończoności (cokolwiek ona znaczy skoro rozmiary wszechświata są skończone) jakieś granice :)

    • Like 1

  7. Kochani, dawno nic nie pisałem, ale jestem z powrotem! I mam nowy wpis. Mam nadzieję, że Was zaciekawi. Enjoy! :D

     

    Jak wygląda wszechświat?

     

    Wiemy już, że wszechświat ma skończoną przestrzeń, ale nie ma brzegów. Jak to sobie najłatwiej uzmysłowić? Wyobraźcie sobie, że wszechświat jest balonem. Ładnym, nieskończenie wielkim balonem. Na początku balon jest czymś bardzo niewielkim – załóżmy, że jest punktem albo zbiorem punktów. W miarę jak nadmuchujemy balon, każdy punkt na powierzchni balonu oddala się od siebie. Możecie narysować kilka kropek na balonie i zacząć go nadmuchiwać – zobaczycie dokładnie ten efekt. Dokładnie tak samo jest z wszechświatem. Takimi punktami na powierzchni balonu są galaktyki, czyli ogromne skupiska miliardów gwiazd. Jako że nasz balon, czyli wszechświat, cały czas się rozszerza, to nasze punkciki oddalają się nieustannie od siebie. I to oddalają się tym szybciej, im dalej od nas są. Trochę przerażająca wizja, nieprawdaż? Kiedyś, za kolejne miliardy czy biliony lat, inne galaktyki będą tak daleko, że nie będziemy mogli ich zobaczyć. Ale nie o tym miałem mówić…

     

    Wróćmy do balonu. Dlaczego on jest taki ważny? Otóż balon, w przeciwieństwie do stołu czy łóżka, nie ma granic. Stół ma granice – balon nie ma. Nie ma! Do tego, balon się rozszerza, tak samo jak wszechświat. Jest to wręcz idealna metafora. Z jednym wyjątkiem…

     

    Nie wiemy jaki kształt ma wszechświat jako całość. Może rzeczywiście jest balonem, może jest walcem, może dwunastościanem foremnym… są różne hipotezy i naukowcy cały czas próbują ukraść naturze tę tajemnicę. Ale co dla mnie ważne – żebyście umieli sobie wyobrazić zarys wszechświata i jak on funkcjonuje w tych dużych skalach. Mam nadzieję, że nie zapomnicie, że wszechświat jest balonem!

     

    Jeszcze jedną bardzo ważną rzeczą, jeśli już jesteśmy przy tym, to właśnie geometria wszechświata. Co się kryje pod tym tajemniczym pojęciem? Zapewne w szkole uczyli was, że suma kątów w trójkącie to 180 stopni. Owszem, to jest prawda, ale tylko częściowa. Pokażę wam, że suma kątów w trójkącie może wynosić więcej lub mniej.

     

    Weźmy na przykład kulę. W przybliżeniu możemy potraktować Ziemię jako kulę. Jeśli poprowadzimy dwie linie z bieguna do równika, które zbiegają się na biegunie pod kątem 90 stopni, to okazuje się, trójkąt, który powstał z tych linii może mieć nawet 270 stopni, bo nasze linie również są prostopadłe do równika. Nazywa się to geometrią nieeuklidesową lub inaczej sferyczną. W bardzo małych skalach jednak geometria jest zwyczajna - euklidesowa, co dobrze pokazuje poniższy rysunek.

     

    lfBtZbJ.jpg

     

    Istnieje jeszcze geometria hiperboliczna, w której suma kątów w trójkącie jest mniejsza od 180 stopni. Przykład – siodło. Myślę, że rysunek rozjaśni wam, jak to możliwe.

     

    AM9NL1n.png

     

    Więc jaka geometria rządzi naszym wszechświatem i jak to zbadać?

     

    Jedyne, co musimy zrobić, to znaleźć odpowiednio duży trójkąt i zbadać, jaka jest jego suma kątów. Nie jest to łatwe zadanie. Zgodnie z wszelkimi badaniami prowadzonymi w tym kierunku, możemy stwierdzić, że mieszkamy w płaskim, euklidesowym wszechświecie.

     

    Jakie to ma konsekwencje? Otóż jest to jedyny rodzaj wszechświata, który mógł powstać z niczego. Ale to temat na inny wpis!

     

    Może macie jakieś tematy, o których coś chcielibyście wiedzieć? (tak Paula, pamiętam o fizyce kwantowej, też się za to wezmę, i za czarne dziury też, Alu) A może coś jest niejasne? Z chęcią wytłumaczę :D Buziaczki, kochani :*

    • Like 5

  8. Przepraszam, że będę Was straszył Anette na żywo, ale ten nie da się nie skomentować... Jeszcze mnie uszy bolą, bo nie do końca wiem co tam się stało. Anette już chyba całkiem zapomniała jak się śpiewa. Jak nie chcecie się męczyć przez całą piosenkę, to przewińcie chociaż do ostatniej minuty. Enjoy (or not) :D

    [video=youtube]

    • Like 1

  9. Uszczęśliwiła mnie nareszcie o 1 w nocy chwila wytchnienia :D W sumie to od Sylwestra nie robię nic oprócz spotykania się ze znajomymi, ale kocham ten chroniczny brak czasu. No i tak, spotkałem się w poniedziałek z Paulą nareszcie, jako że przejeżdżałem przez Opole, więc czemu by nie zajechać. Oczywiście się zgubiłem, będąc 100m od celu, no ale nieważne, nie mówmy o tym :p I poszliśmy do herbaciarni i piłem jakąś herbatę z białej małpy czy coś takiego, ale pyszna była ♥ Super się rozmawiało, no ale trzeba było się zbierać. Więc jeszcze tylko selfiacz na odchodne i rozstaliśmy się na dworcu (oczywiście pociąg spóźnił się 40 minut, ale to detal, każdy przecież kocha PKP). I ogólnie ostatnio wszystko mnie uszczęśliwia :D Łapcie nasze piękne zdjęcie!!!

    ACrgJXk.jpg

    • Like 10

  10. Spędziłem weekend z harcerzami :D a dokładniej, to znajoma wyciągnęła mnie z Krakowa i powiedziała, że mam jechać z nią na jakiś festiwal harcerski. No to pojechałem i się świetnie bawiłem cały weekend. Spaliśmy w jakieś szkole na korytarzu razem z mnóstwem innych harcerzy i były alarmy mundurowe jakieś w środku nocy i przyrzeczenie zuchów i nadanie barw harcerzom i to było taaakie super, i nawet mi Picolo kupili i śpiewali sto lat o 4 nad ranem. Pocieszni ludzie z tych harcerzy ogólnie. No i zobaczyłem jak to w ogóle funkcjonuje, bo wcześniej nie miałem do czynienia z harcerzami. I było świetnie!!! :D

    • Like 2
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.