Relacja z VIII edycji Suomi Night

Emocje opadły, gorączka „fińskiej nocy” również, mięśnie karku zregenerowane po intensywnym headbangingu, więc korzystając z chwili czasu postanowiłem napisać dla Was relację z

!

Czym jest

? Jest to impreza taneczno-koncertowa poświęcona miłośnikom muzyki (głównie metalowej) pochodzącej z krajów nordyckich. Event odbył się w poznańskim

przy ulicy Strzeleckiej. Całość zaczęła się od godziny 20. Wraz ze znajomą, Kasią, zjawiliśmy się na miejscu przed czasem celebrując przybycie przy Łomży Miodowej. :) Następnie zeszliśmy na dół, gdzie miała odbywać się szalona impreza. Przywitał nas nowy „hit” – przeróbka

wraz z popularnym ostatnio

. W dobrym nastroju i z przymrużeniem oka usiedliśmy w tym klimatycznym miejscu. Nazwa klubu nie jest przypadkowa – był to prawdziwy underground! Ściany z czerwonej cegły, mroczna, stalowa furtka do sali tanecznej, wnęki z malowidłami podświetlone na czerwono oraz mgła dymu tytoniowego podkreślającego klimat. Podczas imprezy królował oczywiście Nightwish, co nas fanów bardzo cieszyło. Każda piosenka była doskonałym pretekstem do wyjścia na parkiet, gdzie uczestnicy doskonale bawili się przy świetnej muzyce. Największym hitem okazał się utwór

z ostatniej płyty Nightwish:

. Dudy, celtyckie melodie oraz ostre gitarowe riffy tworzą niesamowitą, pełną energii kompozycję. Znaliśmy praktycznie każdy tekst piosenki, nawet wtedy, gdy nie przeglądaliśmy danych liryków wcześniej. Dziwiliśmy się skąd znamy je tak dobrze. Czyżby efekt katowania odtwarzaczy w domu 24/7? :D Na uwagę zasługuje również

, który sprawił nam najwięcej radości w śpiewaniu! Dlaczego? Oto prosta odpowiedź:

[uwaga, oglądanie tego grozi zepsuciem! Dla nas jest już za późno :)].

Oprócz tego znalazły się również znane utwory takie jak:

,

,

,

,

, masa utworów z

, w tym

, którego „Squealing pigs!” przeszło już do legendy. :) Nie zabrakło również delikatnych utworów:

, czy też

. Było też kilka mniej znanych kawałków:

,

lub

. Poprosiłem o odtworzenie mojego ulubionego utworu:

– to był magiczny moment wart zapamiętania! Liczne zmiany tempa w utworze były nie lada wyzwaniem dla nas na parkiecie. Na uwagę zasługuje oczywiście pełen gracji i magiczny taniec fanek w długich, czarnych, gotyckich sukniach i w glanach. Stężenie gotyckich klimatów prawie osiągnęło swoje maksimum, ale niestety byłem obok w jeansach i zepsułem ten malowniczy obraz. :(

Oczywiście nie była to impreza poświęcona tylko i wyłącznie muzyce NW. W setliście organizatorzy wystawili na próbę naszą kondycję szybkimi i energicznymi utworami szwedzkiej grupy Sabaton.

,

czy

nie pozwoliły nam wytchnąć ani na chwilę. Nie mogło być inaczej. :) Ponadto uraczono nas hitami zespołów Sonata Arctica, Korpiklaani, a także tych z solowej kariery Tarji:

,

lub jej cover utworu Alice Cooper

. Było również wiele folkowo-symfoniczno-metalowych kapel, których nie mogliśmy zidentyfikować.

Podsumowując, impreza udała się znakomicie! Spędziliśmy tam czas do jakiejś 5 rano. Niestety zmiana repertuaru na elektro sprawiła, że musieliśmy zarządzić natychmiastową ewakuację. :D Cóż... i tak już nie byliśmy w stanie machnąć głową ani razu a nogi odmawiały posłuszeństwa czyniąc nasze ruchy lekko nieskoordynowanymi. Kolejny dzień spędziliśmy na odsypianiu i regeneracji, ale było warto! Taki event nie zdarza się codziennie, więc korzystaliśmy w 100%. Z pewnością pojawią się kolejne edycje, więc zainteresowanych zapraszamy do wspólnej zabawy w rytmie muzyki, która nam w sercu gra! :))

Niech Nightwish będzie z Wami \m/,

Adrian