Zgadzam się z Tobą, Aniu. Przyciąga wzrok niczym renesansowe arcydzieło. Gdzieś słyszałem, że zespół stworzył jakąś quasi-organizację oporu przed naszym coraz bardziej cybernetycznym, inwigilowanym i konsumpcyjnym światem. Szczegółów nie znam ale wydaję mi się, że okładka w pewien sposób nawiązuję do tego. Na zasadzie pseudo-anty-religii? Obstawiałbym, że ta aureola dotyczy inwigilacji i tworzenia algorytmów które odpowiadają naszym potrzebom, wręcz nam wmawiają, co kupić. Within Temptation być może nawołuję aby temu się przeciwstawić, podnieść swój baner, zdeptać futurystyczną religię konsumpcjonizmu która opanowała Ziemię.
Mnie zainteresowała okładka płyty której nie słuchałem:
Petrichor oznacza zapach ziemi po deszczu a zespół gra progresywny rock. Tyle wiem. Okładka jednak zniewala sugestywnymi barwami, rozpala wyobraźnię, wyalienowuję z rzeczywistości i obiecuję podróż ku .. no właśnie, chciałbym się dowiedzieć. Może eklektycznym doznaniom? Ach, może jednak uda się przesłuchać płytę ;)