Jump to content

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 10/15/17 in all areas

  1. 1 point
    Wybacz Ala, trochę spóźnione, ale szczere życzenia :)! Wszystkiego najpiękniejszego, szczęścia, wszelkiej pomyślności, spełnienia marzeń, tych muzycznych i nie tylko ;) Powodzenia w życiu, 100 lat :)!
  2. 1 point
    Na Caladan Brood natrafiłem jakiś czas temu szukając projektów w stylu Summoning. Właściwie wszystko co mógłbym napisać, ujęły już w słowa Satu i HietAla :) Ja dodam tylko od siebie, że bardzo lubię chóralne partie na tej płycie i przez jakiś czas miałem je w głowie, co z pewnością nie było złym wyborem, jak na prześladującą człowieka muzykę ;) Wczoraj natrafiłem na covery Summoning, ale ponieważ oryginały znam słabo, nie pokuszę się o porównanie. Na zakończenie wspomnę jeszcze o pięknej okładce, na którą aż chce się patrzeć.
  3. 1 point
    Caladan Brood jest tak epicki, jak tylko epicka może być muzyka. Czuć klimat fantasy, odległych krain... Na pewno sprawdza się jako podkład do "Malazańskiej Księgi Poległych" i jak tylko dorwę ten cykl to odpalę w tle Caladan Brood. Jedyne, co nie do końca mi leży to wokal, ale po zaakceptowaniu growlu myślę, że shriek to kwesta czasu (i przyzwyczajenia), a wtedy takie albumy będą u mnie gościć bardzo często :)
  4. 1 point
    Caladan Brood - Echoes of Battle Ciekawa rzecz. Określiłbym ją jako atmosferyczno-symfoniczną mieszankę z wątkami blackowymi, doomowymi, a momentami wręcz tradycyjnie metalowymi (solówki gitarowe). Ze względu na wokal i trochę piwniczną produkcję rozumiem zaliczanie do black metalowych kręgów, mimo że muzycznie to naprawdę mieszanka kilku gatunków, nawet w jednym utworze motyw folkowy się pojawił. Słucha się tego bardzo przyjemnie, szczególnie porą gdy Luna zawisa na nieba firmamencie. W tych najbardziej klimatycznych momentach może się nawet skojarzyć z nieodżałowanym Estatic Fear, na pewno też jest słyszalny Summoning. W miarę proste patenty, ale wciągające. Jedyne co może przeszkadzać to fakt, że wszystkie utwory są do siebie dość podobne i przy słuchaniu albumu będą się zlewać. Pewnie że blackowy wokal to nie jest moja najukochańsza bajka i fajnie jakby go przeplatał damski wokal, ale nie ma go dużo, poza tym pasuje do całości. Krążek uważam za bardzo dobry i wart uwagi, świetnie pasuje do jesienno-zimowej aury. :) ________________________________________________________________________________________________ Miguided znów nie ma, więc dziś albo jutro wypada kolej Adriana. Wszystko w 1 poście.
  5. 1 point
    Emilie Autumn - Enchant W mojej ocenie album dość nierówny. Warstwa muzyczna jest interesująca i bogata w różne instrumentraium, ale nie do końca przekonuje mnie warstwa wokalna. Nie chodzi mi o głos wokalistki, bo ten jest w porządku, ale o same linie wokalne. Momentami przeszkadzały mi w odbiorze i żałowałem, że dany utwór nie jest w wersji instrumentalnej. Nie wiem z czego to wynika, ale wiele utworów przywodziło mi na myśl czołówki rodem z anime. Gdyby nie ta "cukierkowatość" to byłaby całkiem ciekawa pozycja. :) Sia - We Are Born Nieczęsto sięgam po takie klimaty, ale nie stronię od nich. ;) Oczywiście pod warunkiem, że mnie czymś zainteresują. Sia ma bardzo ładny i mocny wokal. Przyjemnie się słucha tego albumu jako tło do jakiejś pracy czy przeglądania sieci. To dobrze i niedobrze, ponieważ po pewnym czasie zapomniałem, że coś leci w tle. ;) Brakuje mi tu czegoś co by mnie wciągnęło na dłużej i oderwało od zajęć żeby wcisnąć replay. Caladan Brood - Echoes of Battle Interesująca propozycja. Kompozycje dobrze wyważone - słuchanie nawet tych długich utworów nie męczy bo nie są sztucznie rozciągnięte. Każda partia wydaje się być dobrze przemyślana. Melodie rodem z muzyki filmowej budują świetny klimat. :) Podobają mi się ciekawie wkomponowane partie sekcji dętej oraz solówki pozostałych instrumentów. Mimo, że niektóre brzmią sztucznie (pewnie słabej jakości biblioteka dźwięków) to w tym przypadku ta "syntetyczność" ma swój urok.
  6. 1 point
  7. 1 point
    Podczas wczorajszej wizyty Brother Firetribe we Wrocławiu stanęłam oko w oko z tym oto panem, który okazał się przesympatyczny, otwarty, ciepły i wcale nie taki nieśmiały, jak się spodziewałam. Ta wspaniała chwila zostanie mi w pamięci na zawsze, podobnie jak cały wieczór, bezsprzecznie najbardziej wyjątkowy spośród wszystkich moich dotychczasowych koncertowych doświadczeń. Postaram się sporządzić rzetelną relację z koncertu, choć z pewnością będzie ona również bardzo emocjonalna ♥ Zainteresowanych proszę o cierpliwość ;) Ps. Jak na ciasnotę w "backstage roomie" to zdjęcie wyszło naprawdę pięknie ♥
  • Member Statistics

    • Total Members
      1167
    • Most Online
      1079

    Newest Member
    Miltonreinc
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.