Tak sobie czytam (śpiewam?) Błażejową wersję "Pa, pa Ślicznotko!" i trafiłem na fragment:
Myślę sobie: "jakaż znów Whisky?". Googluję i faktcznie istnieje Whisky "Jacob's ghost". I teraz mam zagwozdkę, czy Tuomasowi chodziło o ducha (np. biblijnego) Jakuba czy o trunek alkoholowy?
Wszak w twórczości maestro mieliśmy już "spijanie z ud deszczu ułud", "kosztowanie w winie" itp... Czemu by nie w whisky?