Dzisiaj przyszła do mnie moja nowa cudowna maszyna do szycia, model 240eX ♥
Znaczy - przyszła już w piątek, ale ja zobaczyłam ją dopiero przed chwilą, jak wróciłam do tego cudownego miasta, jakim jest Wrocław sarcasm overload.
I jaram się jak pochodnia, najchętniej wyciągnęłabym byle jaki materiał z szafy i zaczęła coś z tego szyć. A wiem, że nie mogę tak robić, bo nauczona doświadczeniem, wiem jak to się skończy - skończę z masą ubrań w szafie, których nie noszę. Dlatego wskrzeszam bloga szyciowego i zaczynam pracę nad szafą idealną ♥
POZA TYM znalazłam cudowną sukienkę na ślub przyjaciółki, a że oryginał pochodzi od turbo znanego projektanta, a ja nie mam wolnych $8400, to sobie uszyję. Mam maszynę, jeszcze tylko kupić materiał i naprzód. ^^