Ojeeej, I feel you, Arabesko ._. Ja i limity długościowe bardzo się nie lubimy 3 Pamiętam, jak w zeszłym roku pisałam ten mój esej na konkurs Senatu RP o szkole marzeń i objętościowo wypchałam go do tego stopnia, że musiałam zmienić "skromność" w nawiasie na "hehe", żeby nie wyjechać poza te wymagane trzy strony, bo ze "skromnością" już mi zaczynało nową linijkę tekstu. Co prawda trzy strony to niby nie tak mało na esej, ale tam jeszcze w wymaganiach była czcionka taka-to-a-taka czternastka czy piętnastka i konkretnego rozmiaru (czyt.: wielgachne) marginesy i odstępy. I weź tu te wszystkie swoje thoughts and thoughtsies skompresuj, kiedy masz ich tyle w głowie, a miejsca tak mało. Masakra. Ale i tak dostałam za tę pracę wyróżnienie, albowiem jestem wspaniała :>
...Właśnie, może mogłabyś pokombinować coś z rozmiarem czcionki, jeżeli nie ma co do tego jakichś wytycznych od organizatorów konkursu? Pisz maczkiem i niech się męczą :>