Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 01/24/16 in all areas
-
4 pointsTervetuloa, welcome to the jungle! Skąd jesteś? ;) PS Znaki interpunkcyjne nie są takie złe, naprawdę. :P
-
3 points
-
2 points
-
1 point
-
1 pointTylko Jukka tak - dafuq did I just witness... xD Nie ma co się dziwić, że potem spać nie może :P
-
1 point
-
1 point
-
1 pointNo hej Kamsiby- czekałam cierpliwie i chwilami nie cierpliwie co naskrobiesz w powitaniu? Witaj kolejny złapany w sidła przez NW- baw się dobrze, to kraina pełna przygód o jakich nigdy nie śniłaś:)
-
1 pointDzisiaj znowu w Rock Radiu leciało Lao Che i w końcu zaczęłam przesłuchiwać dyskografię... [spotify]spotify:track:49gJzNJHnKy1idifRmuVtD[/spotify]
-
1 pointDziękuję! ♥ Aniu, mam nadzieję, że tak właśnie będzie. ...Bo póki co się nie zapowiada. xD Ale wierzę w moc Twoich słów i niech one zadziałają! Tymczasem krótka recenzja Alchemika, który zrujnował moje dobre niegdyś wyobrażenie o twórczości pana Coelho. ;)
-
1 point[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=P5BLhq8yYjI Give me my freedom, you owe it to me
-
1 point
-
1 pointPrzepis na pyszną zupę kalafiorową od Kabanosa. Spójrzmy prawdzie w oczy - ja po prostu nie mogłam tu zaproponować niczego innego :D [video=youtube]
-
1 pointGDZIEŚ W SINĄ DAL... (OVER THE HILLS AND FAR AWAY) Zjawili się w zimową noc, W kajdany skuli go, Mówili: „rozbój miejsce miał.” Tam była jego broń! Na posterunek z nimi szedł, Do świtu w celi gnił, Do portu gnany, wiedział że Wrobiony podle był! „O napad oskarżonyś jest” Tak egzekutor rzekł, Alibi nie miał, wiedział więc, Że za wolnością płakać będzie! Gdzieś w siną dal go wiedli, hen, Lat dziesięć liczy dzień za dniem. Za siedem mórz i siedem gór, Skazańca żywot będzie wiódł! Choć drogo kosztowało to, On nie śmiał mówić nic, Gdzie spędził tę feralną noc Sekretem musi być! Więc dusił w sobie gorzkie łzy I młot co w sercu bił, Bo z żoną przyjaciela był Ostatniej nocy na wolności! Gdzieś w siną dal go wiedli, hen On wróci - tak poprzysiągł jej, Zza siedmiu gór i siedmiu mórz W ramiona jej powróci znów! Gdzieś w siną dal go wiedli, hen... Gdzieś w siną dal, hen... Gdzieś w siną dal, hen... Gdzieś w siną dal go wiedli, hen... Na świat spogląda spoza krat swej celi w każdą noc... Jej listy czyta raz po raz, Aż w końcu pozna smak wolności... Gdzieś w siną dal go wiedli, hen „Niech wróci” – ona modli się Jak rzeka, co sięga morza wód, W ramiona jego wpadnie znów! Gdzieś w siną dal go wiedli, hen On wróci - tak poprzysiągł jej Zza siedmiu gór i siedmiu mórz W ramiona jej powróci znów! Gdzieś w siną dal go wiedli, hen „Niech wróci” – ona modli się Jak rzeka, co sięga morza wód, W ramiona jego wpadnie znów! Gdzieś w siną dal, Gdzieś w siną dal go wiedli, hen Gdzieś w siną dal, Gdzieś w siną dal go wiedli, hen... *in memory of Gary Moore (1952-2011)
-
1 pointKochani, dziękuję Wam za takie fajowe komentarze, od razu pobudzają do działania. Szczególnie, jak widzisz, że ktoś chce się dowiadywać nowych rzeczy i poszerzać swoje horyzonty. To bardzo rozgrzewa serduszko ♥ A więc, skoro chcecie się dowiedzieć czegoś nowego, to dzisiaj przygotowałem posta o bardzo niesamowitych rzeczach. Enjoy! Dlaczego wszechświat jest niesamowity? (czyli o odległościach i czasie) Wystarczy wyjechać za miasto, z dala od jakichkolwiek świateł i zgiełku i spojrzeć w niebo, aby przekonać się, że wszechświat to piękne miejsce. Staje się on jeszcze bardziej niesamowity, jeśli zdasz sobie sprawę z niektórych rzeczy. Tak jak różne rzeczy mogą mieć jakąś prędkość (np. człowiek, samochód czy Ziemia w ruchu dookoła Słońca), światło, czyli bardziej po naukowemu – fala elektromagnetyczna, też ma swoją skończoną prędkość. Jeśli zapalicie żarówkę włącznikiem, natychmiast światło dociera do waszych oczu, więc można by pomyśleć, że światło ma nieskończoną prędkość. Pierwsze próby zmierzenia prędkości światła przeprowadzał już Galileusz. Wraz ze swoim pomocnikiem za miastem na wzgórzach próbował ją obliczyć przysłaniając światło latarni, które ustawili na wzgórzach i mierząc, jak szybko dociera do oczu. Jednak eksperyment zakończył się niepowodzeniem. Bardziej współczesne próby określenia prędkości światła pokazały, że światło ma prędkość równą około 300 000 km/s, co zresztą potwierdzają równania Maxwella (bardzo ważne równania dotyczące elektromagnetyzmu). Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jaka to jest ogromna prędkość. To jest tak, jakbyście przebyli milion kilometrów w trochę ponad 3 sekundy. Z taką prędkością moglibyście okrążyć Ziemię 7,5 raza w ciągu jednej sekundy! Naprawdę imponująca wielkość. Ale co z tego wynika? Jedną z najbardziej imponujących konsekwencji, przynajmniej w moim odczuciu, jest fakt, że wszystko, co widzimy na niebie to przeszłość. Dokładnie to, co było. Nie patrzymy na to, co się dzieje teraz, ale możemy patrzeć wstecz (nawet nie mamy innego wyboru). Żeby to zobrazować, dam kilka praktycznych przykładów. Księżyc jest oddalony od nas o około 384 000 km, czyli światło potrzebuje ponad sekundę, żeby dotrzeć z Księżyca do Ziemi. Ergo, widzimy Księżyc takim, jaki był ponad sekundę temu. Niezbyt imponujące, ale idźmy dalej. Słońce jest oddalone o 150 milionów kilometrów, czyli światło potrzebuje około 8 minut i 20 sekund, aby dotrzeć do Ziemi. Widzimy więc Słońce takim, jakie było ponad 8 minut temu. Gdyby ktoś zgasł Słońce teraz, dowiedzielibyśmy się o tym dopiero po 8 minutach. To już robi wrażenie. Ale idźmy dalej… Galaktyka Andromedy – jedna z lepiej widocznym galaktyk na nocnym niebie (można ją dostrzec nawet gołym okiem przy bardzo ciemnym niebie i z dala od świateł miejskich) – oddalona jest o 2,5 miliona lat świetlnych od nas, co znaczy, że światło potrzebuje 2,5 miliona lat, żeby dotrzeć od niej do nas. Więc jeśli spojrzysz przez teleskop na Galaktykę Andromedy, to zobaczysz ją taką, jaka była 2,5 miliona lat temu. To naprawdę robi wrażenie. Wszystkie obiekty na niebie widzimy je takimi, jakie były kiedyś. Zawsze o tym myślę, gdy patrzę w niebo, to jest coś niesamowitego! Można więc zadać pytanie – czy można zobaczyć sam początek, czyli Wielki Wybuch? Niestety tutaj pojawia się rozczarowanie. Nie jesteśmy. Możemy sięgnąć najdalej o trochę ponad 13 miliardów lat wstecz. Dalej pojawia się niematerialna ściana, przez którą już nie możemy nic zobaczyć. Wynika to z faktu, że wszechświat nie był cały czas taki sam. Same początki były ekstremalnie gorące i materia była gęsto upakowana, więc nie mogły się na stałe tworzyć cząstki, a wszechświat składał się z nieprzezroczystej plazmy. Dopiero po ochłodzeniu się wszechświata do odpowiednich temperatur zaczęły tworzyć się cząsteczki, które stały się fundamentem dla wszystkiego, co teraz widzimy. To ochładzanie trwało około pół miliarda lat, więc dokładnie tyle dzieli nas od „zobaczenia” Wielkiego Wybuchu. Ale wróćmy jeszcze na chwilę do patrzenia w przeszłość. Załóżmy, że istnieje jakaś inteligentna cywilizacja gdzieś w Galaktyce Andromedy. Patrzą na Ziemię przez swoje gigantyczne teleskopy i obserwują, co się dzieje. I co widzą? Że jakiś kuzyn małp zaczął chodzić na dwóch nogach. Otóż mniej więcej około 2,5 miliona lat temu pojawili się nasi pierwsi przodkowie z gatunku Homo. Więc może trochę zdołować fakt, że owoce naszej cywilizacji mogą być zauważone jedynie w okolicy 2000 lat świetlnych, a wszelkie nasze sygnały, które wysłaliśmy dla inteligentnych cywilizacji doleciały dopiero nie dalej jak na 50 lat świetlnych. Jeśli rzeczywiście jakaś cywilizacja otrzyma i zrozumie nasze sygnały i wyśle wiadomość zwrotną, to już dawno nasza cywilizacja może nie istnieć. Więc na chwilę obecną, jesteśmy skazani na samotność w ogromnym wszechświecie. Tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, że pokazałem Wam, jak bardzo wszechświat jest niesamowitym i tajemniczym miejscem. Jak można go nie kochać? ♥ Jako bonus, wrzucam Wam jednego z bohaterów dzisiejszego posta. Panie i Panowie... Galaktyka Andromedy :D
-
1 point
-
Member Statistics