Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 12/15/15 in Posts
-
4 points
-
3 points
-
3 pointsUjrzycie moje nowe dzieło szybciej niż się spodziewałam :D Dzisiaj podzielę się z Wami opowiadaniem, które napisałam na forumowy konkurs o Imaginaerum :) „Sen na jawie” Pamiętam ten wieczór bardzo dobrze, chociaż zdarzyło się to już ponad rok temu. Pierwszy raz włożyłam „Imaginaerum” do odtwarzacza. Wcisnęłam PLAY na pilocie, a potem... No właśnie, co dalej? Tego jednego momentu nie jestem pewna. Chyba zapadłam w sen. Piękny, głęboki i pełen marzeń. Pierwsze dźwięki utuliły mnie niczym kołysanka. A teraz wyobraźcie sobie, że wszystkie emocje i uczucia zamknięte są w płatkach śniegu. Już? Gotowi? Nadeszła prawdziwa zamieć. O czym to ja nie śniłam? Zdawało mi się, że Ziemia spadła między gwiazdy, słyszałam wyraźnie głosy wołające mnie z Nibylandi... Przygoda dopiero się rozpoczęła. Chciałam przeprawić się przez rzekę, ale wciągnął mnie nurt. Najpierw próbowałam z nim walczyć, ale później poddałam się i pozwoliłam, by poniósł mnie dalej. Nigdy nie spodziewałabym się, że na dnie rzeki ujrzę takie cuda! Malowane twarze to pojawiały się to znikały, rozmywane przez syrenie ogony. Nie zdążyłam się im dobrze przyjrzeć, kiedy zostałam wyrzucona na brzeg. Byłam już całkiem sucha. Ku mojemu zdziwieniu zmienił się także mój strój. Wcześniej miałam na sobie moją ulubioną piżamę, teraz zmieniła się ona w elegancką, czarną sukienkę w stylu lat 20. Poczułam, że we włosy mam wpiętą różę. Moim oczom ukazał się niewielki klub. Jakaś siła wciągnęła mnie do środka. Ktoś podał mi szklaneczkę whisky. Usiadłam przy jedynym wolnym stoliku i wsłuchałam się w koncert. Muzyka otaczała mnie ze wszystkich stron, tak jak i dym z cygar, ale nie mogłam dojrzeć zespołu. Mogłabym przysiąc, że za chwilę do klubu wejdzie Al Capone we własnej osobie. Nie zdążyłam jednak upewnić się czy tak rzeczywiście się stanie, bo nagle wszystko zniknęło. Znalazłam się na ogromnej łące, ubrana w zwiewną, białą sukienkę. Nieopodal w blasku księżyca migotało jezioro. Ktoś złapał mnie za rękę i porwał do tańca. Przyjrzałam się moim towarzyszom. Musiały to być elfy! Pomimo radosnej melodii, ze słów ich pieśni bił smutek. Śpiewały, aby przywołać utracone marzenia. Przymknęłam powieki i dałam się prowadzić w tańcu. Nagle zrobiło się przeraźliwie zimno. Zbita z tropu, otworzyłam oczy i rozejrzałam się dookoła. Otoczenie znów się zmieniło. Wróciła moja piżama. W dłoni miałam watę cukrową. Czarną. Ja sama znajdowałam się w cyrku. Ale nie byle jakim cyrku! Ponurym i przerażającym do szpiku kości. Na arenie były zebrane wszystkie nocne koszmary. Pająki, węże, zombie... Ujrzałam nawet kilka duchów. Nie mogłam oderwać wzroku pomimo strachu jaki mnie ogarnął. Jeśli chodzi o muzykę, to kojarzyła mi się ona z Bożym Narodzeniem (dość makabrycznym, co prawda). Dlaczego? Do dzisiaj nie znalazłam odpowiedzi. Po skończonym przedstawieniu, nogi poniosły mnie do namiotu dla aktorów. Ale zamiast spotkać tam zmęczonych występem ludzi zmywających makijaż, zastałam... Pałac. Najprawdziwsze wnętrze arabskiego pałacu. Nie była to jednak sceneria przygotowana dla księżniczki. Czułam, że coś mnie goni. Biegłam przed siebie, a nogi plątały mi się w długą chustę. Zaraz! Czyżbym miała na sobie strój do tańca brzucha?! W momencie, w którym to zauważyłam, spódnica zniknęła, a ja wypadłam przez pałacowe drzwi na... plażę. Przy brzegu zacumowana była niewielka łódka. Ktoś siedział w środku. Podeszłam bliżej. Czułam rosnące uczucie do tego człowieka. Wiedziałam, że ta osoba jest dla mnie niezwykle ważna, choć nie mogłam dostrzec jej twarzy. Widziałam, że ma zamiar odpłynąć. Ucałowałam go (wiem, że był to mężczyzna) i uniosłam dłoń w geście pożegnania. Kiedy łódź zniknęła za horyzontem, ja udałam się do pobliskiego hotelu. Nagle poczułam się bardzo zmęczona. Zamknęłam drzwi i rozejrzałam się po pokoju. Na każdej ścianie wisiały ramki ze zdjęciami. Podeszłam bliżej. Jakież było moje zdziwienie, kiedy rozpoznałam fotografie z mojego albumu! Usiadłam w fotelu i przyglądałam się im z rozrzewnieniem. Po kilku chwilach mój wzrok zaczął się rozmywać. Ostatnie co zobaczyłam to odbicie siwych włosów w lustrze. Kiedy mgła opadła, siedziałam na ławeczce w ogrodzie przed małym, drewnianym domkiem. Obserwowałam ptaki nad moją głową. Zbudziło się we mnie pragnienie życia w prostocie i spokoju. Postanowiłam wybrać się na spacer. Wystawiłam twarz ku słońcu. Cały dzień spędziłam na podziwianiu okolicy. Przez chwilę myślałam, że się zgubiłam, ale o zachodzie słońca szczęśliwie znalazłam drogę powrotną. Wróciłam do domu i zapaliłam kilka świec, by odgonić mrok. Podeszłam do nieco już zakurzonej półki na książki, by poszukać jakiejś lektury na wieczór. Wybrałam tomik poezji. Niestety, zasnęłam zanim zdążyłam przeczytać „Pieśń o Samym Sobie” do końca. Śniłam we śnie. Przeżywałam raz jeszcze wszystkie przygody, które spotkały mnie w ciągu tego szalonego dnia. Po raz kolejny widziałam syreny, lasy i łąki. Zbudziła mnie cisza. Znów byłam w swoim pokoju. W mojej dłoni spoczywał pilot do wieży.
-
3 pointsW konkursie nagrody otrzymują: I miejsce - hietAla - satynowa poduszka z wizerunkiem zespołu + bonus-niespodzianka II miejsce - Arabesque - kubek Showtime, Storytime + bonus-niespodzianka Dziewczyny! Serdecznie Wam gratuluję i dziękuję za udział w konkursie! Mam nadzieję, że nagrody się spodobają:)!
-
2 pointsAaaa! :D Dziękuję ♥ Tak się akurat składa, że chciałam mieć taki kubek odkąd tylko go ujrzałam ♥ Gratuluję hietAla! :D
-
2 pointsWow!! Dziękuję bardzo ♥ Zawsze marzyłam o Nightwishowej poduszce :happy: Arabesque, gratulacje :) Hmm skoro nie ma trzeciego miejsca, to znaczy, że tylko my dwie wzięłyśmy udział w konkursie? :D
-
2 points
-
1 pointhttp://barwybiedykomiks.pl To jest piękne. Dobra, może parę pierwszych najpierwsiejszych odcinków trochę mniej, ale potem robi się naprawdę śmiesznie. Kot Beton gardzi, a Joseph jest słodki. Znacie może słowo "waginoentuzjasta"?
-
1 point[video=youtube] [video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=PstojwAQQxA Najlepsze świąteczne piosenki ever! Finowie są wspaniali ♥ ♥
-
1 point
-
1 pointDla zainteresowanych zwiastun do spin-offu Harry'ego Pottera "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć". :) [video=youtube]
-
1 point
-
1 pointNaprawdę świetne opowiadanie, bardzo fajnie się czyta, nawet można popaść w refleksje... pięknie piszesz Arabesko :D Brawo!
-
1 point
-
1 point
-
1 point[video=youtube] O. Mój. Jeżozwierzu. Ten facet jest genialny. No trzeba być genialnym, żeby napisać tak dobry tekst ♥ Love is not all wine and roses, sometimes it's handcuffs and cheese...
-
1 point
-
1 point
-
1 pointJa nie lubię całego tego popowego towarzystwa. Lady Gagi, Biebera, Rihanny i co tam jeszcze tylko jest. To nie są artyści, tylko marionetki wytwórni służące do żerowania na bezguściu ludzi i wyciąganiu od nich pieniędzy. No i nie lubię Kurta Cobaina. Strasznie irytuje mnie to, że miał nieładny zwyczaj czepiania się muzyków, którzy byli lepsi od niego. Człowiek, który ledwo co brzdąkał na tej swojej gitarze zarzucał zespołom takim jak Guns N' Roses i Pearl Jam, że nie potrafią grać. Serio? Gitarzyści Gunsów i Pearl Jamu zjadają Cobaina na śniadanie, jeśli idzie o umiejętności gitarowe. Już nie wspominając o tym, że Axl Rose i Eddie Vedder są o wiele lepszymi wokalistami od Kurta. Na sam koniec dodam, że nie pojmuję wielkiej popularności Nirvany. Oglądałem kiedyś ich koncert i było to strasznie...przeciętne. No ale, żeby być szczerym to powiem, że trafiłem kiedyś na piosenkę ''Lithium'', która mi się spodobała. Ale to chyba taki wyjątek od reguły. O wiele ciekawszy jest projekt perkusisty Nirvany - Foo Fighters.
-
Member Statistics