Też byłam w Warszawie, nawet chciałam się spotkac z Weroniką, ale komplikacje nam nie pozwoliły ;).
Na koncert miałam przyjść wcześniej, nie miałam Vipa i chciałam zająć dobre miejsce. Niestety mój kolega zgubił bilet (przegryw), wracaliśmy się żeby go poszukać. To długa historia, tak czy inaczej strasznie chcieliśmy usłyszeć through the fire and flames Dragonforce, ale oni już dawno zaczeli grać. Wchodzimy do klubu, oddajemy kurtki do szatni i słyszymy jak mówią, że teraz through the fire and flames, wygraliśmy życie, bo to była ostatnia piosenka jaką zagrali xd.
Przez pogo i omijając kilku ludzi dostałam się na sam środek do 3 rzędu, wszystko było świetnie widać. Epika dała radę, jestem zadowolona z setlisty, kawałki chyba z wszystkich płyt. Mieli świetny kontakt z publicznością, rzucali nam tyle rzeczy i się wygłupiali. Isaac i Mark cały czas nam machali i kazali pokazywać \m/, a jak Rob zeskoczył z sceny by pograc przy barkierkach to miałam go na wyciągnięcie ręki. Będę wspominała ten koncert bardzo pozytywnie i jak przyjada następnym razem to postaram się ich spotkać i zamienić słowo (oby się udało!).
W sumie nie robiłam zdjęć, bo uznałam, że fotografowie zrobią lepsze. Tu jeden z moich ulubionych momentów, tyyyyle serc nam pokazywali :happy: ♥ :rolleyes: :
PS. Weroniko, widzę, że emocje opadły, bo jakoś mało serduszek (nie to co na fb :P) .