Jump to content

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/18/13 in Posts

  1. 1 point
    W tym temacie możecie pisać tłumaczenia piosenek z albumu Imaginaerum. Lista piosenek: 1. Taikatalvi 2. Storytime 3. Ghost River 4. Slow, Love, Slow 5. I Want My Tears Back 6. Scaretale 7. Arabesque (instrumental) 8. Turn Loose The Mermaids 9. Rest Calm 10. The Crow, The Owl And The Dove 11. Last Ride Of The Day 12. Song Of Myself 13. Imaginaerum (instrumental) 14. Heart Asks Pleasure First (bonustrack) (cover) W tym wątku umieszczajcie tylko tłumaczenia - wszelkie dyskusje na temat tłumaczeń w dziale: "Tłumaczenia - dyskusje". „Pieśń o Samym Sobie” 1. Z zakurzonej półki na książki 2. Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy. Słowik nadal więziony jest w klatce, Głębokim oddechem nadal wciągam truciznę do płuc... Stary dąb chroni mnie przed smutkiem; Słońce kąpie się w jego martwych zmrożonych liściach... Krótka drzemka w widmowym miasteczku mego serca... Ona śni o Porze Bajek i o Duchach Rzeki, O Syrenach, o Whitmanie i Przejażdżce, O Szalonych Arlekinach, o Gigantycznych Zabawkach* Pieśń o mnie - pieśnią w potrzebie Odważnej symfonii. Wers o mnie - wersem łaknącym Czystego serca, śpiewem, wołającego bym odnalazł pokój. Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy, powoli umierając... Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy na skrzydle anioła... Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy; pogrążone w niemym cierpieniu - Uśmiecha się jak klaun póki nie opadnie kurtyna. Co pozostało na bis, Jest nadal tą samą starą pieśnią Martwego Chłopca - Śpiewaną w ciszy. Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy, powoli umierając... Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy na skrzydle anioła... Lot o północy do Lasów Covington; Królewna i pantera u mego boku - Oto Terytoria, dla których żyję! Wciąż oddałbym wszystko, by kochać was mocniej! 3. Fortepianowa Czerń. Niema symfonia. Pusty opus #1, 2, 3... Czasem niebo jest fortepianowo czarne, Fortepianowo czarne ponad oczyszczającymi wodami. Spoczywające dudy, wers nudziarza, Rdzewiejące klucze niepasujące do żadnych drzwi. Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy, powoli umierając... Całe to wielkie serce spoczywa w ciszy na skrzydle anioła... 4. Miłość. Widzę powolnego, prostego młodzieńca, idącego ruchliwą ulicą, Żebrzącego z miską w drżących dłoniach. Stara się uśmiechnąć, lecz cierpi wieczny ból. Nikt tego nie zauważa. Ja tak, mimo to mijam go bez słowa. Nagi staruszek całuje laleczkę na swym poddaszu. W półmroku widoczna jest jego zapłakana twarz. Gdy w końcu dochodzi, oczy starca stają się niczym wodospad. Widzę pobitego psa w podejrzanie wyglądającej alejce. Próbuje mnie ugryźć. Cała duma opuściła jego dzikie, wściekłe ślepia. Chciałbym móc ofiarować mu swoją nogę. Matka odwiedza swego syna, uśmiecha się doń przez kraty. Nigdy nie kochała go bardziej. Otyła dziewczyna wchodzi ze mną do windy. Jest wymyślnie ubrana, na szyi ma zielonego motyla. Okropnie słodkie perfumy oszałamiają mnie. Zamierza spożyć obiad w samotności. To sprawia, że wręcz pięknieje. Widzę twarz modelki na ceglanym murze; Pomnik porcelanowej perfekcji obok okrutnego miasta pełnego przemocy. Miasta, wielbiącego cielesność. Pierwszą rzeczą jaką kiedykolwiek usłyszałem był głos włóczęgi opowiadającego swoją historię. To byłeś Ty. Trawa pod mymi bosymi stopami, Ognisko w sercu nocy, Cudowna czerń nieba i morza... To byliśmy my; Włóczący się po rozmokłych drogach, przeczesujący złociste plaże, Budzący się każdego ranka dla nowej galerii cudów, Kąpiący się w nikomu nie znanych miejscach... Rozbitkowie na jakiejś matowej wyspie, Nie odzianej w nic poza morską pianą – najwspanialszą szatą piękna. Unosimy się ponad całą śmiertelnością, kołyszemy się w oddechu natury; W pierwotnym powietrzu świtu życia, W widoku cichych niebios. Chcę podróżować, tam, dokąd płynie życie; podążać jego niezmiennym torem By dotrzeć do miejsca, gdzie powietrze ma smak śnieżnej muzyki, Gdzie trawa pachnie nowo narodzonym Edenem. Nie mijałbym na mej drodze żywej duszy, żadnego obcego, nie zetknąłbym się z żadną tragedią, czy też gwałtownością. Kąpałbym się w świecie doznań; Miłości, Dobroci i Prostoty... (Podczas gdy są zakłócane i więzione przez technologię) Myśl o grobach mej rodziny była jedyną chwilą, w której zwykłem doświadczać prawdziwej miłości. Ta miłość pozostanie wieczną, ponieważ nigdy nie będę takim człowiekiem jakim jest mój ojciec. Jak możesz być „ tak po prostu sobą” skoro nawet nie wiesz kim jesteś? Przestań mówić „wiem jak się czujesz”! Jak ktokolwiek może wiedzieć, co czuje ktoś inny? Kim jestem, by osądzać księdza, żebraka, dziwkę, polityka, złoczyńcę? Ja jestem, Ty jesteś, oni wszyscy też. Drogie dziecko, przestań pracować, idź, baw się! Zapomnij o zasadach! Nie ma strachu w marzeniach! - Czy istnieje wioska wewnątrz płatka śniegu? - zapytało mnie dziecko. - Jaki jest kolor naszej kołysanki? Nigdy nie byłem tak bliski prawdy jak wówczas, gdy Dotknąłem jej srebrzystej linii. Śmierć jest zwycięzcą w każdej wojnie. Nie ma nic szlachetnego w umieraniu dla swojej religii, Dla swego kraju, W imię ideologii, czy wiary, Lecz w imię drugiego człowieka – i owszem. Papier jest martwy bez słów, Atrament gnije bez poezji - Cały świat jest martwy bez opowieści, Bez miłości i oszałamiającego piękna. Niedbały realizm kosztuje dusze. Czyś kiedy widział uśmiech Pana? Czy cała ta Jego „troska” o świat ma polegać tylko na stworzeniu Piękna smutnej ludzkiej istoty? Czemu wciąż nosimy godło cierpienia oplecione wokół naszych gardeł? Och, jak zgniłe są twoje czasy przed apokaliptyczne! W wszyscy głupcy - wyznawcy czarnej biblii pesymizmu, zamieszkujący ziemię koszmarów! Widzę wszystkie te puste kołyski i zastanawiam się, Czy człowiek kiedykolwiek się zmieni... Ja również pragnę być skromnym wiecznym chłopcem, lecz wszystkim, czym jestem są Dym i lustra. Wciąż dając z siebie wszystko, może kiedyś stanę się godny... I już na zawsze pozostanie ta zmiana z G na E mol. * w drugiej zwrotce napisałam wiele wyrazów z dużej litery, ponieważ wyraźnie odnoszą się one do innych utworów z Imaginaerum, więc dużymi literami chciałam zaznaczyć ich pochodzenie tzw. celowy błąd. ** podziękowania dla Maćka - za drobną, acz bardzo istotną korektę tekstu
  2. 1 point
    "Poeta i Wahadło" "BIAŁE ZIEMIE EMPATII" Koniec. Kompozytor jest martwy. Ostrze opadło nań, Zabierając go do białych ziem Empatii, Niewinności... Empatia... Niewinność... "DOM" Marzyciel i wino, Poeta bez rymu, Owdowiały pisarz rozdarty łańcuchami piekieł. Ostatni idealny wers Jest nadal tą samą starą pieśnią... Och, Chryste, jakże nienawidzę tego, czym się stałem! Zabierz mnie do domu! Uciekaj, biegnij, leć! Zwiedź mnie na manowce, do kryjówki marzyciela! Nie mogę lać łez, gdyż ramię szlocha mocniej! Nie mogę umrzeć, ja, dziwka dla zimnego świata! Wybacz mi, Lecz mam dwie twarze: Jedną dla świata, Jedną dla Boga! Ocal mnie! Nie mogę lać łez, gdyż ramię szlocha mocniej! Nie mogę umrzeć, ja, dziwka dla zimnego świata! Mój dom był tam i wówczas... Te Łąki Niebios, Dni pełne przygód, Każdy z uśmiechem na twarzy... Proszę, żadnych więcej słów, Myśli ściętej głowy! Żadnych więcej pochwał, Powiedz mi raz, że me serce kroczy dobrą drogą! Zabierz mnie do domu! Uciekaj, biegnij, leć! Zwiedź mnie na manowce, do kryjówki marzyciela! Nie mogę lać łez, gdyż ramię szlocha mocniej! Nie mogę umrzeć, ja, dziwka dla zimnego świata! Wybacz mi, Lecz mam dwie twarze: Jedną dla świata, Jedną dla Boga! Ocal mnie! Nie mogę lać łez, gdyż ramię szlocha mocniej! Nie mogę umrzeć, ja, dziwka dla zimnego świata! "PACYFIK" Rozświetl mą scenerię Turkusowym wodospadem, Ukrytym pięknem... Na zawsze wolny! Otul mnie na powrót błękitem, Otul bólem, otul deszczem! Pocałunek na dobranoc dany dziecku w czasie... Kołyszące się ostrze mej kołysanki... Na brzegu usiedliśmy, mając nadzieję Pod tym samym bladym ksieżycem, Którego światło przewodnie ciebie wybrało... Wybrało was wszystkich! "Boję się. Tak bardzo się boję. Być zgwałconym znów, i wciąż, i wciąż... Wiem, że umrę w samotności. Lecz kochany. Żyjesz dość długo, by usłyszeć dźwięk wystrzału, Dość długo, by budzić się z krzykiem co noc, Dość długo, by widzieć jak zdradzają cie przyjaciele. Przez lata byłem przywiązany do tego ołtarza. Teraz mam tylko 3 minuty i odliczanie... Chciałbym jedynie, by przypływ zabrał mnie wcześniej, dając mi śmierć, do której zawsze tęskniłem." "GRA MROCZNEJ PASJI" Drugi zbójca po prawicy Chrystusa! Przecięty wpół - dzieciobójstwo! Świat będzie się dziś radował, Gdy wrony pożrą gnijącego poetę! Poranek zaświtał nad jego ołtarzem... Pozostałości po grze mrocznej pasji Odegranej przez jego bezwstydnych przyjaciół, Plujących na jego grób, gdy się tylko pojawili! Uciekaj, biegnij, leć! Zwiedź mnie na manowce, do kryjówki marzyciela! Nie mogę lać łez, gdyż ramię szlocha mocniej! Nie mogę umrzeć, ja, dziwka dla zimnego świata! Wybacz mi, Lecz mam dwie twarze: Jedną dla świata, Jedną dla Boga! Ocal mnie! Nie mogę lać łez, gdyż ramię szlocha mocniej! Nie mogę umrzeć, ja, dziwka dla zimnego świata! "Dziś, w roku pańskim 2005, Tuomas został zabrany od trosk tego świata. Przestał płakać pod koniec każdego pięknego dnia. Muzyka, która tworzył nazbyt długo pozostawała nieuciszona. Został znaleziony nagi i martwy, Z uśmiechem na twarzy, długopisem i 1000 stron skreślonego tekstu." Ocal mnie! "MATKA I OJCIEC" Bądź spokojny, mój synu, Jesteś w domu. Och, kiedy stałeś się tak zimny? Ostrze nadal będzie opadać... Wszystkim czego ci trzeba jest poczuć mą miłość. Szukaj piękna, znajdź swój brzeg, Spróbuj ocalić ich wszystkich, nie krwaw już... Masz w sobie tyle oceanów... W końcu... Już zawsze będę cię kochać. Początek.
  3. 1 point
    "Obserwatorzy Gwiazd" Wielka oaza w bezmiarze mroku, Dziecko lśniącej od rosy pajęczyny, Matka Księżyca. Konstelacje - obserwatorzy trzeciego włóczęgi - Teatru, w którym rozgrywa się sztuka istnienia. Tragiczka pośród niebios, Obserwowana przez ślepia nocy. Żeglująca poprzez dziewicze oceany. Wędrówka planety Matki i Dziecka. Unosząc się ponad spokojnymi jeziorami tlenu, Obserwować będą tą cudowną karuzelę. Efemeryczne życie dotknięte poprzez pokaz, trwający od miliardów lat Nie czyni poety nieszczęśliwym. Tragiczka pośród niebios, Obserwowana przez ślepia nocy. Żeglująca poprzez dziewicze oceany. Wędrówka planety Matki i Dziecka. Wyrocznia delfickich władców, Świadek słabości Adama, Wieszczka ostatecznego proroctwa, Gwiezdny świat jej narzeczonym. Wędrowcy w kosmicznej karawanie. Uniwersalna więź - Zrodzona z gwiazd. Syn poszukujący prawdy, Przeczesując stronice Almagestu, Odkrywa źródło marzeń. Obserwatorzy gwiazd podróżują poprzez starożytne królestwa. To tłumaczenie najbardziej ze wszystkich zasługuje na przedstawienie pewnych wyjaśnień i okoliczności jego powstania zważywszy na jego wyjątkową głębię metaforyczną. Tekst jest jednym z najbardziej rozbudowanych liryków Tuomasa, najbardziej literackich i wieloznacznych. Wobec tego przeszukałam wszelkie dostępne źródła i przewertowałam tonę stron internetowych, aby odnaleźć najbardziej przekonującą wersję interpretacji tego utworu. W oparciu o znaleziska przełożyłam ten tekst tak, aby był jak najbardziej zgodny z tym co autor miał na myśli. Prosty przekład słów bez znajomości metafor byłby tu zgubny. Miejscami musiałam nagiąć zasady najbardziej dosłownego, najczystszego i najmniej zagmatwanego tłumaczenia na rzecz oddania prawdy i sensu jak najlepiej. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. Dziękuję za uwagę :-D.
  4. 1 point
    „Powrót do morza” Gwiazda upadająca z zaciemnionego nieba Gdzie nowe światy się rodzą i umierają Królestwo Zwierząt tego nadchodzący blask Cóż to znaczy że wkrótce będzie wiadomo Pod cudowną brzozą miodotwórcy budują swe gniazdo w pokoju Na sawannie lew oblizuje zranione gnu By uhonorować ten moment nawet niebiosa przestają Węże mówią cześć do szczurów na ziemi Pośród łąk bawią się wesoło lisy i ogary Trylobity i Anomocaris Ofiara i myśliwy Przetrwanie tych najsilniejszych Upadek człowieka Morskie krople spieniają wszystkie puste czaszki Te na brzegach Atlantydy Darwina zmartwychwstanie jest świadkiem Przez żółwie z którymi zwykł się bawić Uleczona i szczęśliwa Ona nadzoruje Matka Tyrana powrót do morza Chciałem zrobić dokładniejsze tłumaczenie, by oddać wartość oryginału, dokładne odzwierciedlenie słów, bo na tym polega tłumaczenie i zachowałem układ tekstu.
  5. 1 point
    Mam kilka teorii: Gatunki występujące w tym utworze chyba sobie epoki pomyliły, a to by oznaczało, że meteor zniszczył Atlantydę. zwrotkami 1. Meteor który zabił gady, a raczej dinozaury. Te zwierzęta który się nie ukryły przed blaskiem, falą zniszczenia, spowodowały głód olbrzymów, nie dostały pożywienia i zaczęły wymierać. Czas przyszedł na ssaki. 2. ta cudowna brzoza to jest już bezpieczne miejsce dla domu pszczół, - nie zcięta brzoza, nie zaganiane pszczoły do uli wiatr wstrzymuje chmury by ujrzeć tego lwa który może w spokoju polować - lwa którego nikt nie złapie do niewoli pająk żyje z wielorybem brak selekcji gatunkowej - ludzie potrafią być nie tolerancyjni 3. węże i szczury - silniejszy, lubi atakować słabszego cwany lisy, głupi ogar - niektórzy potrafią wykorzystać naiwność 4. tutaj trzeba się zapoznać z naturą Trilobite & Anymalocharis The prey and the hunter Survival of the fittest Fall of Man 5. samozniszczenie 6. możemy zająć się swoimi sprawami bo nikt nas już niepokoi No, albo można definiować ludzi jako zarazę, ale czy psy się nie zagryzają nawzajem, czy takim samy grzechem jest gdy my jemy świnie, a świnia je robaki, dla mnie ludzie są tak samo zwierzętami jak inne istoty na tej planecie. A jak mam to powiązać z muzyką słychać: nadlatujący meteor, fale niszczącą wszystko na swojej drodze, uderzenie, upadki.
  6. 1 point
    Przyznam się szczerze że to chyba jeden z kilku najtrudniejszych i najbardziej enigmatycznych tekstów Tuomasa, dość otwarty , dający pole do wielorakiej interpretacji. Ja to odbieram jako pochwałę natury, świata zwierząt, swiata ktory był przed nami i bedzie jeszcze po nas.To my ludzie jestesmy intruzami i sprowadziliśmy wszelkie zniszczenie na ziemię.Matka ziemia zatroszczy się o swe dzieci i ten świat sobie doskonale radzi bez nas mając swoje własne prawa i wewnętrzną równowagę. Anymalocharis -kiedyś szukałem po słownikach co to ale wygląda na to że nigdy się nie dowiemy co to jest bo tego po prostu nigdzie nie ma:D.. moze jakieś rzadkie zwierzątko czy owad.. The tyrant's return to the sea -nie do końca jest dla mnie jasne to zdanie na koniec, gdzieś jakby echa koncepcji że wszelkie życie wzieło się z morza i dopiero stamtad wyszło na ląd, co biorać pod uwagę uwielbienie Tuomas dla morza jest możliwe.
  7. 1 point
    @Piotrek *mechaniczny głos* Namierzanie twojego domu... Opróżnianie szafki z płytami za 5, 4, 3, 2...
  • Member Statistics

    • Total Members
      1166
    • Most Online
      1079

    Newest Member
    Miltonreinc
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.