Fields of the Nephilim

[margoQ 88]

Trochę "lżejsze", bardziej rockowe klimaty (niemniej mroczne) z wokalem Carla McCoy'a

http://www.lastfm.pl/music/Fields+of+the+Nephilim/_/From+The+Fire

http://www.lastfm.pl/music/Fields+of+the+Nephilim/_/Mourning+Sun

http://www.lastfm.pl/music/Fields+of+the+Nephilim/_/Moonchild

[beatag60 2263]

Ta kapelka dość blisko moim lubianym mrocznym,ale nie wyłoniłam jak dotąd faworyta. Propozycje?

[margoQ 88]

Jak w poście: "From the Fire", "Moonchild", "Mourning Sun"...

[beatag60 2263]

To chyba puszczę na okrągło, może zadziała?;)

[margoQ 88]

To chyba puszczę na okrągło, może zadziała?;)

 

A, nie skojarzyłam :P Tak to jest, jak się czyta i gada przez telefon :P

 

"For Her light", "Love Under Will", "The Watchman", "Dead to the World", "Endemoniada"...

[Sølvi 237]

@margoQ nie spodziewałam się na tym forum takiego tematu :happy:

 

Mój absolutny faworyt jeśli chodzi o zespoły grające rock gotycki.

Grupa powstała w 1984 roku w Stevenage w Anglii, z inicjatywy Carla McCoya, Gary’ego Whiskera, Tonyego Pettitta, Paula Wrighta oraz Noda Wrighta. Potem do grupy dołączył Peter Yates, z którym zarejestrowano pierwszy album zatytułowany Dawnrazor - o samej płycie mówi się, że jest to połączenie gotyku z... westernem :happy:

Wraz z kolejnymi płytami muzyka nabiera mroku i przestrzeni, swoją uwagę przykuwa pulsująca gitara basowa, gitarowa harmonia i charakterystyczna interpretacja wokalna McCoya, która idealnie wprowadza nas w zimny klimat Fields of the Nephilim.

 

Moją ulubioną płytą jest concept album o duszy błąkającej się po krainie zmarłych, uważany za szczytowe osiągnięcie zespołu. Muzycznie przytłaczająca emocjonalnym zrezygnowaniem i rozpaczą. Ucieka się w niej od powtarzalności motywów, a piosenki tracą swój schematyczny układ pokazując progresywną duszę formacji wręcz. O tym albumie mówi się, że odpowiada na pytanie - co by było gdyby Pink Floyd zaczęli grać rock gotycki? - Elizium ;)

 

Mój ulubiony utwór z płyty:

[video=youtube]