Jump to content
Izzy

Jaką płytę ostatnio kupiłeś/przesłuchałeś.

Recommended Posts

W tym oto temacie, możecie się pochwalić jaką płytę ostatnio kupiliście, coś o tej płycie opowiedzieć i przyznać się czy jesteście z zakupu zadowoleni, czy nie. A jeśli nic ostatnio nie kupiliście, ale przesłuchaliście jakąś ciekawą płytę i chcecie o niej opowiedzieć, to także zapraszam.

Tylko proszę o argumenty, a nie posty w stylu ''kupiłem jakąś tam płytę i jestem zadowolony''.

Ja kilka tygodni temu kupiłem płytę Janusza Panasewicza (znanego szerzej jako wokalista Lady Pank) pod tytułem ''Fotografie''. Wyjątkowo zacznę nie od muzyki, ale od zawartości pudełka. Zamiast typowej książeczki, znajdziemy fotografie Panasewicza, na odwrocie których, znalazły się teksty utworów, skład zespołu i podziękowania. Przyznam, że byłem tym bardzo mile zaskoczony. Ale przejdźmy do tego co najważniejsze: do muzyki.

Pierwszy utwór ''Między nami nie ma już'', który jest jednocześnie pierwszym singlem z tej płyty, nie przykuł mojej uwagi na dłużej. Poprawnie zagrana, ale w gruncie rzeczy mocno radiowa piosenka.

Nie będę jednak opisywał każdego utworu, gdyż moim zdaniem mija się to z celem. Powiem tylko, że kolejne utwory są zdecydowanie o niebo lepsze.

Np. refleksyjne '' Do góry głowa przyjacielu'', lub też utwór o mordercy ''Tępy nóż''. Ktoś wysnuł teorię, że ''Tępy nóż'' może być o Trynkiewiczu, ale Panasewicz tego nie potwierdził.

W zasadzie ciężko byłoby mi napisać, który utwór jest moim ulubionym, bo każdy ma w sobie coś wspaniałego.

Muzykę na ten album napisał John Porter i muszę powiedzieć, że wspaniale mu to wyszło.To co stworzył idealnie skomponowało się z głosem Panasewicza w efekcie czego powstała prawdziwa uczta dla uszu.

Jedyne do czego mogę się przyczepić to, do niektórych tekstów na płycie. Na szczęście większość trzyma dobry poziom, a kilka tych gorszych można spokojnie przeboleć.

Jestem bardzo zadowolony z zakupu tej płyty i na pewno będę do niej często wracał.

Jeśli ktoś chciałby posłuchać:

http://jancio332.wrzuta.pl/audio/7ZqChC6Fd96/panasewicz_-_facet_na_plazy

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja od dawna już żadnej płyty nie kupiłem. Ostatnim dodatkiem do mojej małej kolekcji było "Colours in the Dark", ale po początkowym zainteresowaniu słucham tego krążka raczej rzadko.

Prawdę mówiąc dostęp do Spotify odebrał mi motywację do kupowania płyt. (Pomijam fakt braku pieniędzy).

 

Co do krążków ostatnio odsłuchanych, to wczoraj i dziś przesłuchałem:

"Von Den Elben" Fauna - folk i muzyka dawna z okazjonalnym mocniejszym uderzeniem i dwiema kobietami w składzie. Tak naprawdę to w większości słucham dwóch utworów: "Schrei es in die Winde" czyli niemieckojęzyczny cover "Omnos" Eluveitie i "Tanz mit mir", który ma prawdopodobnie najbardziej taneczną melodię, jakiej ostatnio słuchałem.

 

"Salome- The Seventh Veil" Xandrii - przed chwilą zakończyłem odsłuchiwanie. Pomimo że znam nowsze ich krążki (szczególnie "Neverworld's End", które bardzo lubię) to za ten zabrałem się bardziej systematycznie dopiero dzisiaj. Jest tu sporo piosenek, do których na pewno będę wracał wiele razy (patrz: mój ostatni post w wątku o Xandrii) i pomimo że ta płyta to nie jest to nic odkrywczego, słucha mi się jej bardzo przyjemnie.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ostatnią zakupioną przeze mnie płytą jest "Angels Fall First" (nareszcie... :)). To był impuls podczas podróży do Finlandii. Kosztowała około 9 euro z groszem, więc wyobraziłem sobie, że to są złotówki. :D Fakt, że zbieranie płyt do najtańszych nie należy, ale satysfakcja ze wspierania ulubionych zespołów jest bezcenna.

 

Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na przesłuchiwanie płyt. Staram się być na bieżąco z czołówką ulubionych wykonawców. Niedawno zostały wydane dwa krążki TSFH:

- Miracles - romantyczne melodie. Nie do końca mnie przekonuje ze względu na to, ze wiele utworów słyszeliśmy już wcześniej. Jest kilka ciekawszych piosenek w stylu "Compass" czy "Breath of Cold Air". Traktuję płytę bardziej jako ciekawostkę, ponieważ wolę ich odsłonę w wersji "epic".

- Collin Frake - tutaj jest ciekawiej, bo wraca słynna "epickość" duetu Bergersen&Phoenix. "Fire Mountain" to mój faworyt ze względu na perkusje i chór. Brzmi jak marsz wielkiej armii na bitwę... albo to moja bujna wyobraźnia. :)

 

Piotrek, czytając Twoje opisy mam ochotę przesłuchać oba albumy. Szkoda tylko, że nie mam na razie transferu... ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat w moim przypadku AFF było pierwszym krążkiem jaki w ogóle kupiłem (nie będę mówił ile za niego zapłaciłem bo to tragedia...).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.