Jump to content
Sign in to follow this  
Ares

Nightwish - wpływy i inspiracje

Recommended Posts

Oj, Seppo Seppo Nightwish, to właśnie metal symfoniczny właśnie metal symfoniczny szczególnie od albumu Once :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja spotkałem się z określeniem że Nightwish gra power metal i coś w tym jest

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie, to Symfoniczny power metal :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dlaczego, Marcinie, piszesz nazwę gatunku wielką literą? ;>

 

Ja bym raczej stwierdziła, że to zależy od albumu. AFF bym nazwała power metalem (biorąc pod uwagę te mocniejsze kawałki), Ob i Wm - symfonicznym power metalem, Once, DPP i Im - metalem symfonicznym. Ale że utwory często są skrajnie różne, a te gatunki sobie bardzo bliskie i nakładające się na siebie, uważam, że takie zaszufladkowanie do konkretnych podgatunków przy tak różnorodnej muzyce jest niemożliwe. ;)

 

I jak to napisała pani Rokita w MH 12/2011:

Jest taka grupa, która może poszczycić się pewnym niezbitym faktem: mianowicie nigdy wcześniej żaden zespół nie połączył elementów muzyki klasycznej i metalu tak homogenicznie jak oni. I nie stworzył przy tym tak charakterystycznego i mocarnego brzmienia. Nightwish, bo to o nich mowa, stał się jednym z najbardziej wpływowych zespołów swojego gatunku i jednocześnie najbardziej znaną fińską grupą za granicą.

 

A tak w ogóle, to nieco odbiegamy od tematu. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dlaczego, Marcinie, piszesz nazwę gatunku wielką literą? ;>

 

 

 

I jak to napisała pani Rokita w MH 12/2011:

Jest taka grupa, która może poszczycić się pewnym niezbitym faktem: mianowicie nigdy wcześniej żaden zespół nie połączył elementów muzyki klasycznej i metalu tak homogenicznie jak oni. I nie stworzył przy tym tak charakterystycznego i mocarnego brzmienia. Nightwish, bo to o nich mowa, stał się jednym z najbardziej wpływowych zespołów swojego gatunku i jednocześnie najbardziej znaną fińską grupą za granicą.

 

 

Notabene pani Rokita chyba o Therionie nie słyszała, który swój debiut w metalu symfonicznym i klasyk gatunku miał w 1996r, natomiast do metalu symfonicznego NW możemy zaliczać od CC czyli 2002.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie porównuj Therion do Nightwish, bo Nightwish ich miażdży :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie znam Theriona, ale poznam, mam nadzieję. Nb. pani romanssihuhuja wymienia ich wśród swoich ulubionych wykonawców, o ile się nie mylę. ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites

Helo? Jednych miażdży Nightwish innych Therion. Trudno ich porównywać, podobne klimaty ale inna magia:)

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie porównuj Therion do Nightwish, bo Nightwish ich miażdży :)

 

Gdyby nie Therion to byś nie miał Once, DPP i Imaginaerum kolego ;) Trochę historii muzyki której fanem się mienisz poczytaj bo widać braki w edukacji :cool:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wiadomo co by było gdyby. I Każdy ma inny gust, więc proszę swoje prywatne osądy w stylu kto kogo miażdży zachować dla siebie. Bo to jest wyłącznie subiektywne odczucie.

Ja jakoś nie czuję potrzeby określania konkretnym mianem tego, czego słucham, układania w szufladkach. Muzyka to muzyka ;)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja bym raczej stwierdziła, że to zależy od albumu. AFF bym nazwała power metalem (biorąc pod uwagę te mocniejsze kawałki), Ob i Wm - Ob i Wm - symfonicznym power metalem, Once, DPP i Im - metalem symfonicznym

 

Jedno małe wyjaśnienie Paulino, jeśli jest jakaś płyta Nightwish kompletnie nie mająca nic wspólnego z power metalem to właśnie głównie Angels Fall First :)

To album, który wyrósł z klimatycznego metalu/gothic metalu połowy lat 90-tych przede wszystkim z The Gathering i jego albumu „Mandylion” , pracy Liv Kristine w Theatre of Tragedy oraz wczesnego The Third and The Mortal.

Teoretycznie najważniejszy jest The Third and The Mortal i bez tego nie byłoby Nightwish, ale to bardziej chodzi o ideę metalu z wokalistką, bo muzycznie w niewielkim stopniu. Najbardziej pod względem muzyki odcisneło się wspomniane The Gathering. Jedynie w „Elvenpath” można się dopatrzeć jakiś pierwiastków typu heavy/power, ale to kompletnie nie zmienia klimatyczno-akustycznego wyrazu całości

 

Co prawda Tuomas uważa, że NW grał symphonic metal od zawsze, co w dziejszym rozumieniu tego terminu jest prawdą, gdyż chodzi o pewną ogólną kanwę trochę bogatszych quasi-klasycyzujących aranżacji. Natomiast de facto takie symfoniczno-metalowe granie z dużą ilością klawiszowych orkiestracij i kwartetem smyczkowym, pojawiło się dopiero na Oceanbornie. Niemniej jakby ktoś dzisiaj nagrał AFF, to podejrzewam że by go zmetkowali jako symphonic metal (warto wiedzieć że taka jest tendencja, że gdzieś do 2003/04 słowko symphonic się w terminologii muzycznej pojawiało niezwykle rzadko, niemal wszystko z wokalistką to był gothic. A teraz na odwrót, metal, klawisze, wokalistka to od razu jest zaszufladkowane jako symphonic. O "gotyckości" female fronted metalu w recenzjach już się prawie nie mówi). I taki podział jest w gruncie rzeczy bliższy prawdy.

 

Natomiast sam power metal w kontekście Nightwish jest bardzo często niesłusznie nadużywany, wynika to często z takiej kalki myślowej, że jak coś ma power to pewnie jest to power metal. Oczywiście takiego przełożenia nie ma, bo to jest określony gatunek, który ma swoje cechy charakterystyczne i swoją estetykę. Dotyczy on bardzo niewielu kawałków NW i to wyłącznie z okresu Oceanborn/Wishmaster, kiedy faktycznie było tak czasami, że był to metal symfoniczny, w którym ta część metalowa bywała oparta na power metalu czyli „symfoniczny power metal”.

Choć tak jak wspomniałem przy rozroście i ustabilizowaniu się gatunku, to przy dzisiejszej terminologi zespoły będące klonami OB określa się po prostu ogólnie symphonic metalem. Nie ma już potrzeby, wsadzania jeszcze tam w środku słówka power, szczególnie że nie ma go tam tak dużo. ;)

 

Gdyby nie Therion to byś nie miał Once, DPP i Imaginaerum

 

Tyle że jedno z drugiego, kompletnie w praktyce nie wynika. Jakby nie było Theriona to styl Nightwisha byłby prawdopodobnie dokładnie taki sam jak jest, a na pewno ten na ostatnich płytach.

Tuomas nie słucha Theriona od końca lat 90-tych, kiedyś w wywiadzie mówił, że stracił kontakt i zainteresowanie tym zespołem i jego muzyką kilkanaście lat temu. Więc jakikolwiek wpływ dotyczy tylko lekkiego wpływu Theli na Oceanborn, który jest taką odpowiedzią i trochę niejako odpowiednikiem nagranego dwa lata wcześniej Theli. Niemniej, też w niewielkim stopniu. Wplatanie kwartetu smyczkowego i klawiszy często było bardziej w stylu muzyki filmowej, bądź ciut barokowo co zbliżało NW do ówczesnego Rhapsody, który własnie w ten sposób wplatał elementy klasyczne w metal.

 

Ale przede wszystkim styl NW ukonstytuował się pod wpływem zupełnie innych inspiracji, niemal równolegle do symfonicznego Theriona. Nigdy wśród ulubionych grup ever lub wpływowych utworów, posród członków Nightwisha nie wymienia się Theriona.

 

I tu przechodzimy do drugiej rzeczy absolutnie podstawowej, Nightwish nie rozwinął stylu Theriona, tylko zaczał grać symphonic metal z zupełnie innej strony, niemal się wykluczającej z tą Therionową. Mianowicie Therion wyprowadził symfonikę w metalu z XIX - wiecznej muzyki operowej, z oper i chórów. Nightwish zbudował symfonikę w oparcie o muzykę filmową. W jakimś tam początkowym stadium także z melodyki barokowej. Tuomas nie trawi opery, a klasyka mu się przejadła w szkole więc jej w ogóle nie słucha, za wyjątkiem jakiś wczesnych rzeczy. Za to lider Theriona nie przepada za hollywodzkimi soundtrackami, zasłuchując się w arię operowe. Ich podejścia do symfoniki w metalu są niemal zupełnym przeciwieństwem.

 

Nightwish stworzył swoją osobną wersję metalu symfonicznego opartego na filmowym modus operandi. To, że Tuomas pokochał w latach 90-tych soundtracki i zapragnał zostać „metalowym Hansem Zimmerem”, (którym de facto został) jest genezą symfonicznego stylu NW.

Nightwish jest absolutnym pionierem symfonicznego metalu opartego na muzyce filmowej i w ten sposób unikatowego (no może w tym samym czasie co Rhapsody ale w sumie tamci byli dłużej barokowi niż filmowi). Epicka muzyka filmowa opiera się na instrumentalnej muzyce symfonicznej więc pośrednio mamy do czynienia z klasyką ale to już jest zupełnie inna bajka. Także sposób wplatania orkiestracji jest kompletnie inny w obu zespołach. Ascetyczne pojedyńcze instrumenty w Therionie, orkiestralny rozmach w Nightwishu. Jeszcze nawet jak robione były orkiestracje na samych klawiszach, to już to miało imitować epickie filmowe uderzenia orkiestry. Obie grupy, w tym samym 1998 roku po raz pierwszy wplotły prawdziwe kwartety smyczkowe do swej muzyki. Therion na Vovinie a NW na Oceanbornie, w totalnie inny sposób. Inne były inspiracje obu grup, które się nie zazębiały

 

Nawet fakt że Nightwish miał operowy wokal nie wynikł z jakiejś inspiracji Therionem, zresztą przecież to był 96 rok. Koleżanka co ma śpiewać, przypadkiem okazuje się, że ma taki głos a nie inny i tak już zostało.

 

Bez Theriona symphonic metal byłby uboższy o kilka wielkich dzieł, ale bezpośrednio na styl Nightwisha wpływ Theriona był i jest minimalny i jeśli jakikolwiek to tylko i wyłącznie delikatnie na Oceanbornie.

Zresztą faktyczny wpływ Theriona na symfoniczny metal jest niewielki, bardziej dla krytyków i odnotowania w kronikach gatunku, kto był pierwszy niż rzeczywiste odciśnięcie piętna. Pewnie 99% zespołów począwszy od Epiki a skończywszy na ostatnich wynalazkach, czerpie nie z tej oszczędnej w wyrazie wersji symfonicznego metalu Theriona, tylko filmowo - epickiej wersji zaproponowanej przez Nightwisha. Do dziś Xandrie i inne tabuny zespołów robią kolejne klony Oceanborna i potrafią zawojować fanów symfonicznego metalu. I choć Therion nagrał pierwszą płytę w tym stylu, to nie da się ukryć, że to Nightwish stał się głównym klasykiem gatunku i tym który rozdaje karty i nie wygląda na to, żeby miał zwolnić :)

 

 

Jak tak dalej pójdzie tu dyskusja, to będziemy musieli wydzielić te posty jako jakiś osobny temat ogólny o nw, wpływach i insipracjach bo z newsem o Floor to już dawno ma mało wspólnego.

  • Like 7

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja bym raczej stwierdziła, że to zależy od albumu. AFF bym nazwała power metalem (biorąc pod uwagę te mocniejsze kawałki), Ob i Wm - Ob i Wm - symfonicznym power metalem, Once, DPP i Im - metalem symfonicznym

 

Jedno małe wyjaśnienie Paulino, jeśli jest jakaś płyta Nightwish kompletnie nie mająca nic wspólnego z power metalem to właśnie głównie Angels Fall First :)

Błagam, tylko nie "Paulino". To takie kiczowate imię. ;)

 

W sumie racja... Właściwie to nie tyle pojmowałam AFF jako powermetalowy album... Raczej chodziło mi o stwierdzenie, że jest to taki najmniej symfoniczny album. Jak ja nie umiem się wysławiać... ;) Ale, szczerze mówiąc, dziękuję za dokładne wyjaśnienie różnicy pomiędzy tym wszystkim, bo już się zdążyłam w tych gatunkach pogubić. :>

 

 

Jak tak dalej pójdzie tu dyskusja, to będziemy musieli wydzielić te posty jako jakiś osobny temat ogólny o nw, wpływach i insipracjach bo z newsem o Floor to już dawno ma mało wspólnego.

Oj tam, oj tam. Tak się dyskusja potoczyła... Nie ograniczajmy się. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

To Mega Therion

 

Nieporównujcie Theriona do Nightwisha bo, że tak powiem to inny rodzaj muzyki. Fakt, że tu i tu występują chórki, jakieś skrzypeczki itp itd nie oznacza, że grają te dwa zespoły taką samą muzykę.

 

Therion zaczynał od death metalu ( Paroxysmal Holocaust do Beyond Sanctorum ) , potem zaczął iść można by powiedzieć w inną stronę.. Pojawiło sie Theli , a potem kwintesencja czyli Vovin.

Później różne wariacje Vovina - Deggial , Secret of the runes aż do Sitra Ahra. Nowy ich Album to Les Fleurs du Mal - też wariacja , ale jakaś inna :)

 

Therion gra metal symfoniczny, planuje teraz wydać pierwszą metalową operę symfoniczą, zobaczymy co tego wyjdzie.

Nightwish natomiast, raczej metalem symfonicznym nie jest. Muzykę tą nazwałbym power metalem połączonym z wokalem sopranowym ( oczywiście chodzi mi o większość piosenek) Można znaleść motywy z Therion'a , ale jeśli ktoś gra na czymś to wie, że czasem nie da się uniknąć przy kompozycji piosenek chwytów, akordów, dźwięków które mogą brzmieć podobnie jak u innych kapel, ale w ogólnym rozrachunku wychodzi coś kompletnie innego.

 

Co tu dalej, w Therionie występują chóry i są one zazwyczaj na pierwszym planie. W Nightwishu, pierwsze skrzypce gra wokal, a nie chór. Już nie będę się rozpisywał o tonacjach bo też jest inna.

 

Nightwish ma swojego Thomasa, Therion ma swojego Chrisa i oni chodź podobnie ale tworzą coś innego. Co nie zmienia faktu, że oba zespoły są zajebiste :)

 

Tak po za tym fajnie, że jest Floorek w Nightwishu, ale mam nadzieje, że nie będzie kopiowała Tarji, tylko, że stworzą coś nowego :)

 

Btw. Kto idzie na Therion'a do Wawki do stodoły w grudniu ?

 

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nieporównujcie Theriona do Nightwisha

 

Tu się zgadzam. Zespołów nie powinno się porównywać nawet pomimo sporadycznych podobieństw.

 

Therion gra metal symfoniczny, planuje teraz wydać pierwszą metalową operę symfoniczą, zobaczymy co tego wyjdzie.

Nightwish natomiast, raczej metalem symfonicznym nie jest. Muzykę tą nazwałbym power metalem połączonym z wokalem sopranowym ( oczywiście chodzi mi o większość piosenek)

 

Tu się nie zgadzam. Nightwish nie jest, absolutnie nie jest, nawet jeśli mówimy o większości piosenek, kapelą grającą głównie power metal. W ogóle nie powinno się ujednolicać w taki sposób jakiejkolwiek muzyki danego wykonawcy, bo każdy twórca komponuje muzykę zróżnicowaną i rzadko jest tak, że można z czystym sumieniem powiedzieć, że to jest konkretny rodzaj. Nightwish gra metal symfoniczny, kiedyś zahaczał wyraźnie o power metal (na np. albumie Oceanborn), ale teraz już o wiele mniej z niego czerpie (a już z pewnością nie w większości piosenek), słychać tu, także elementy muzyki filmowej, folkowej, gotyckiej i operowej oraz akustycznej, ale mówienie, że to w większości power metal z sopranowym wokalem to błąd.

 

Dodatkowo skończmy z offtopami, bo, rozumiem, że są tu fani tego zespołu, ale historia dyskografii i inspiracji Theriona ma mało wspólnego z Troyem i Floor, którzy właśnie dołączyli do składu.

 

Teraz, nawiązując do właściwego tematu i mojej powyższej wypowiedzi, muzyka Nightwish zapewne na nowym albumie i urozmaicona nową wokalistką i nowym instrumentalistą/wokalistą (szczególnie to drugie) zostanie wzbogacona o kolejne kilka elementów innego gatunku muzycznego. Mam nadzieję, że nie wykorzystają growlu Floor, bo fanką growlowania raczej nie jestem, ale może piosenki zyskają ostrego pazura dzięki jej głosowi? Wróci odrobina cięższych, szybszych utworów do repertuaru? Dodatkowo głos Troya, który zapewne wykorzysta Tuomas na albumie, a ponoć jest inny o 180 stopni, niż głos Marco, doda jeszcze jakiegoś nowego pierwiastka do muzyki NW? Kto wie? :-D

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.