Jump to content
Brethil

Próby stworzenia czegokolwiek

Recommended Posts

Niedawno założony, głównie z potrzeby tfu!rczego zaspokojenia się, powstał taki potworek:

 

http://akrobata.blog.pl/

 

Nie za wiele tam jest na razie, niemniej, jeśli komuś zechce się przeczytać i skrytykować (ostra krytyka mile widziana), będę bardzo szczęśliwa.

No, i ten tego... Zapraszam :blush:.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedyś pisałam bloga. W sumie to miałam ich 3, takie, o które dbałam i byłam z nich zadowolona, a nawet dumna :)

Poczytam, popatrzę. Może znowu najdzie mnie ochota na założenia własnego, którego pewnie po krótkim czasie porzucę :)

Wytrwałości życzę ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo ładnie piszesz, również życzę Ci wytrwałości. Nigdy nie miałam bloga, choć czasem nie kusi- kto wie?

"Pieśń nocy księżycowych"- świetna.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pisanie w dziwnych godzinach, o 5.00 rano, albo (jak w moim przypadku) o 1.00 w nocy jest najlepsze : ) Ja nie wiem dlaczego, tak jest i koniec.

 

Zabiorę się za akrobatę w najbliższej przyszłości. Pierwsze słowa prologu :"Ladies and gentlemen, be heartlessly welcome... " są bardzo zachęcające : )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ojej, dziękuję za zachętę :blush:. Teraz mam motywację, żeby coś dalej z tym robić.

A co do inspiracji Nightwishem... W sumie, jeśli ktoś słucha muzyki i coś pisze, ta muzyka zawsze wywiera na twórczość jakiś wpływ. Tak już jest. A w przypadku pieśni Maestro to już w ogóle nie ma o czym mówić, ta muzyka po prostu przytłacza wspaniałością :-D.

Drugie odwołanie w tym, co dotąd napisałam, jest w "Pieśni...", ktoś może się zorientował, do czego?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się, że w ostatniej zwrotce jest motyw z 'Walking in the air".

Dostałabym punkt z interpretacji wiersza? :>

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat nie (w życiu nie słyszałam tego dziełka, dopiero przeczytanie tekstu przed 30 sekundami mnie do tego przekonało), ale w sumie pasowałoby dobrze, więc punkcik będzie :P.

Ale chodziło mi o troszkę inne kominy z nieco nowszego utworu....

Share this post


Link to post
Share on other sites

No, to jedyne co mi teraz przychodzi na myśl, to 'Last ride of the day".

 

Interpretacja utworu... Maturo, nadchodzę! xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hmm... Every chimney, every moonlit sight? ;>

A "Pieśń..." jest prześliczna ♥ Pisz dalej, naprawdę fajnie ci to wychodzi :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat znowu nie...To chyba ja mam coś z mózgiem nie tak :D. Chodziło o Storytime i "Every chimney, every moonlit sight". Ten utwór zawsze (znaczy, do kiedy go znam) kojarzył mi się z lotem nad miastem, jak w Piotrusiu Panie :).

Co do matury...Współczucie. Musiałam już przy okazji olimpiady przedmiotowej przebrnąć przez interpretacje i...He he...Nigdy więcej.

 

EDIT: Nie odświeżam podczas pisania i potem wychodzi... Milla, zgadłaś :>.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Akurat znowu nie...To chyba ja mam coś z mózgiem nie tak :D. Chodziło o Storytime i "Every chimney, every moonlit sight". Ten utwór zawsze (znaczy, do kiedy go znam) kojarzył mi się z lotem nad miastem, jak w Piotrusiu Panie :).

Haaa! Wiedziałam ^.^

W moim, hm, "teledysku" do Storytime (czyt.: tym, co to mi się wyobraża podczas słuchania danego utworu), pod koniec jest "scena" z lotem właśnie... Dziewczynka trzyma Piotrusia Pana za rękę, ich cienie widać na chmurach i świeci na nich wielki księżyc i słynna druga gwiazda na prawo. I to wygląda tak ładnie. Szczególnie te cienie na chmurze. ♥


Także mamy podobne skojarzenia :happy:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy ktoś tu coś wspominał o wymyślaniu teledysków? ;___; Mi się ten fragment kojarzy z jakąś fabryką i organami, i kościołem i czerwonym zachodzącym słońcem. ♥ I jeszcze taki biały dym w kominach tych fabryk. ♥ Albo takie gigantyczne, metalowe rury obtoczone łańcuchami i przed nimi tańczące baletnice i panna młoda, podłoga z gładkich kafelek, trochę wylanej wody, a na ścianach wąskie okna (z witrażami ♥ ). I kolejna scena: bal pośród innej metalicznej sali i później dwie osoby biegnące przez takie jeden korytarz ze stalowymi prętami (tzn. w tym korytarzu są pręty xd ) i biały dym, stare łóżko pośrodku opuszczonej hali produkcyjnej i inne takie tam sceny... ahhh to byłby genialny teledysk. ♥

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy ktoś tu coś wspominał o wymyślaniu teledysków? ;___; Mi się ten fragment kojarzy z jakąś fabryką i organami, i kościołem i czerwonym zachodzącym słońcem. ♥ I jeszcze taki biały dym w kominach tych fabryk. ♥ Albo takie gigantyczne, metalowe rury obtoczone łańcuchami i przed nimi tańczące baletnice i panna młoda, podłoga z gładkich kafelek, trochę wylanej wody, a na ścianach wąskie okna (z witrażami ♥ ). I kolejna scena: bal pośród innej metalicznej sali i później dwie osoby biegnące przez takie jeden korytarz ze stalowymi prętami (tzn. w tym korytarzu są pręty xd ) i biały dym, stare łóżko pośrodku opuszczonej hali produkcyjnej i inne takie tam sceny... ahhh to byłby genialny teledysk. ♥

Tak bardzo Scav :D

Aaaale tamten motyw z Tarją postapo i pająkami był chyba lepszy.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem to dobrze, że Nightwish nie ma zbyt wielu teledysków, w ten sposób nasza wyobraźnia nie jest niczym ograniczona ;).

W końcu udało mi się znaleźć chwilę na napisanie 3. rozdziału. Chociaż w zasadzie trochę jest za krótki...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem to dobrze, że Nightwish nie ma zbyt wielu teledysków, w ten sposób nasza wyobraźnia nie jest niczym ograniczona ;).

Z tym się zgodzę. Bo kiedy słucham piosenki, do której teledysk widziałam, moja wyobraźnia ma denerwującą tendencję do sugerowania się tymże klipem.

A 3. rozdział przeczytam... Zapewne jutro :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja się często rozczarowuje, kiedy słucham piosenki i wyobrażam sobie do niej idealny teledysk, a kiedy się pojawia klip... ani trochę nie spełnia moich oczekiwań. Tak jest w większości przypadków. Ostatnio mi się to zdarzyło z "Fire and ice" WT, w ogóle mi się nie podoba teledysk (ale to nie temat do dyskutowania o tym tutaj xD)

 

Kocham wymyślać teledyski :D Śmieje się, że gdybym była reżyserem ze sporym budżetem, to zbiłabym majątek xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jako, że, jak łatwo się zorientować, moje próby twórcze średnio wypaliły (co jest wynikiem głównie mojego niezmierzonego lenistwa), próbowałam zabrać się za coś innego, mianowicie: bloga książkowego, który w chwili obecnej istnieje już sześć miesięcy z kawałkiem i miewa się dobrze, więc podsyłam linka (dopiero teraz, coby nie zapeszyć)

 

http://k-jak-kocham-k-jak-ksiazki.blogspot.com/

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przeczytałam pierwszą z brzegu reckę. Moim zdaniem piszesz całkiem fajnie i zgrabnie, dobrze się to czyta, masz lekkie pióro, a do tego udało Ci się zachęcić mnie do sięgnięcia po owe "Nomen Omen", a to chyba najważniejsze, no nie? :-D Także dalej "próbuj tworzyć" recenzje, bo imho wychodzą Ci nieźle :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

Brethil, tylko się nie obraź. Ja zawsze dużo wymagam od słowa pisanego.

 

Przez to biblioteczne tło bloga zakładki "O mnie", "Archiwum bloga" i "Etykiety" są nieco nieczytelne.

 

Odnośnie zapisu - pomiędzy informacjami o książce nie powinno być linijki odstępu. Rażący błąd interpunkcyjny w tytułach notek, na przykład tu:

 

Poznam sympatycznego Boga- Flirty z istotami wyższymi w wykonaniu Erica Weinera

Powinna być spacja przed pauzą, a tytuł w cudzysłowie, zaś po pauzie - mała litera. Ogólnie robisz sporo błędów interpunkcyjnych. Dość często powtarzasz wyrazy. Podwójne cytowanie okropnie rani oczy, podobnie jak przecinek w wyrażeniach przyimkowych typu "mimo że". Robisz stosunkowo mało błędów językowych.

 

Brak ciągłości między częścią streszczającą a oceniającą. Przydałoby się jakieś zdanie przejściowe łączące je. Czasem brakuje też jakiegoś wyraźnego zakończenia, zwłaszcza w tych początkowych wpisach. A lead to bardzo ciekawy dodatek do recenzji - szkoda, że stworzyłaś go tylko w kilku recenzjach...

 

Irytuje mnie też to szkolno-rozprawkowe wymienianie wad i zalet książki. Ogólnie masz lekko szkolny styl, ale z czasem Ci to minie, więc się nie przejmuj i pisz dalej.

 

Plusy i minusy na końcu początkowych wpisów wydają się być wymuszone.

 

Im nowszy wpis, tym lepszy. Powodzenia w dalszym recenzowaniu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Morderczyni- obrazić się? A o cóż znowu? Właśnie po to między innymi piszę, żeby dowiedzieć się, co robię nie tak... Za rady dzięki, skorzystam na tyle, na ile zdołam :).

 

Plusy i minusy jak widać po jakimś czasie olałam, dochodząc do podobnego, co Ty wniosku- że wyglądają sztucznie i w sumie zajmują tylko miejsce.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.