Seppo 265 Posted July 31, 2013 Adrian i Beatka po krótkim czasie burzy mózgów zgodzili się na założenie tego wątku, tak więc w ten oto magiczny sposób ukazuje się on naszym oczom ;) Tutaj będziemy snuć teorie co do filmu naszej kochanej kapeli. Jest nas wiele, więc pomysłów miejmy nadzieję nie zabraknie ;) 1 Share this post Link to post Share on other sites
Seppo 265 Posted July 31, 2013 Film opowiada o Tomasie - poecie i kompozytorze, który popadł w demencję i cofa się wspomnieniami do małego Toma, pamiętając jedynie jak przez mgłę swoje dorosłe życie. Jak wy odbieracie tą fabułę? Jakie Tuomas miał przesłanie? Co symbolizują motywy takie jak bałwan, arabeska itd.? Zapraszam do dyskusji ;) Share this post Link to post Share on other sites
Nightfall 809 Posted October 1, 2013 Dokładnie się nie wypowiem, bo kiedy oglądałam IM byłam w złym stanie psychicznym i widziałam sceny z filmu jak przez mgłę. Jednak widać tu rękę Tuo - tęsknotę za dzieciństwem, która trwa do końca dni. Myślę, że jest to życiowe, ale dla pewnej grupy osób np. dla melancholików. Poza tym widzę tutaj miejsce dla znanego cytatu: "wszystko podszyte jest dzieckiem", to jest uniwersalna prawda. Tak jak u filmowego kompozytora, wydarzenia z dzieciństwa wpływały na jego dalsze życie, tak ma to miejsce u innych ludzi :) Dzieciństwo kompozytora nie było sielskie, a raczej stało się przepełnione bólem. Bólem łagodzonym przez ucieczki w świat wyobraźni. Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted October 1, 2013 Trudno jest interpretować oczywiste przesłania: - tęsknota za dzieciństwem, - życie jest tak krótkie, że nie warto fundować sobie nieporozumień, - rodzina zawsze jest najważniejsza, - relacje rodzinne zawsze wymagają wyzwań, - kochajmy się i szanujmy bo to jedyne naturalne uczucie o które walczy się do końca, - itd... 2 Share this post Link to post Share on other sites
Seppo 265 Posted October 1, 2013 Beatko, te fakty są oczywiste ;) Mi bardziej chodzi o to co miała wprowadzić postać bałwana (dlaczego to był ojciec Toma i tak bardzo chciał go zniszczyć), o co chodziło z arabeską, te przesłanie w G - E minor... Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted October 7, 2013 Trudno jest Was zachęcić do interpretacji utworów i tworów NW:( Jakoś udaje się to w twórczości -spróbujmy i tu?:) 1 Share this post Link to post Share on other sites
Nightfall 809 Posted October 10, 2013 No tak, tylko z tego co widzę, początkowe pytanie dotyczy tego, czy fabuła "Dotyka spraw z życia codziennego?" :) Może spróbuj sprecyzować pytanie, albo napisz sam co myślisz, a dyskusja się rozkręci :) Share this post Link to post Share on other sites
beatag60 2263 Posted October 10, 2013 Dla mnie "Interpretacje filmu "Imaginaerum" to oczywiste hasło, takie jak interpretacje tekstów Nightwish. Interpretacja, czyli inaczej analiza, wyjaśnienie, wytłumaczenie, własny sposób rozumienia czegoś. Share this post Link to post Share on other sites
Seppo 265 Posted October 10, 2013 Może spróbuj sprecyzować pytanie, albo napisz sam co myślisz, a dyskusja się rozkręci :) Zrobione ;) Share this post Link to post Share on other sites
PaulaEija 1628 Posted November 18, 2013 Cóż... usiadłyśmy dziś sobie z Sami w takim bocznym korytarzu w naszej jakże kochanej szkole i włączyłyśmy Imaginaerum z "cudownymi" szwedzkimi napisami. Co 5 sekund któraś z nas (przeważnie byłam to ja xD) klikała pauzę i rozpoczynała interpretacje. Dokonałyśmy m.in. analizy ściany w pokoju z fortepianem. Była tam złota płyta z Century Child, artykuł z GLS, obrazek, który, jak sądzę, przedstawiał ciężarną kobietę - Johannę? (przy tej jakości obrazu i takim powiększeniu ciężko coś stwierdzić z pewnością), no i oczywiście słynny maluch. ;) W pewnym momencie takie stwierdzenie: S: Tuomas jest beznadziejnym aktorem. P: Przynajmniej w pewnych momentach nie musiał grać. Aczkolwiek, przez chwilę rozkminiałyśmy też znaczenie GEm. W sensie, dlaczego akurat te akordy. Sami zasugerowała, że to może dlatego, że e-moll jest taki smutny, a G-dur - taki wesoły, ale tak się zastanawiam... E-moll kojarzy mi się raczej z czymś mrocznym, ciemnym, a G-dur ze światłem, doskonałością (choć gdybym mogła, to, grając na gitarze, używałabym tylko tych dwóch chwytów, są takie kochane... no nieważne). Może to taki symbol harmonii, połączenia cech, jakim jest dziecko w stosunku do rodziców (czyżby Tuomas był tą ciemną stroną? ;) Bo Johannie jasnej odmówić się nie da...). A jakie są Wasze interpretacje tego "dżemu"? ;) 1 Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted November 18, 2013 Szczerze mówiąc, GEM to już milion razy interpretowana przez fanów wariacja. Oczywiście, oznacza połączenie światła i mroku, istotę filmu Imaginaerum i muzyki Nightwisha oraz sedno istoty ludzkiej (należy tak sądzić, skoro Tuomasem powodował podczas tworzenia albumu, po części, whitmanowski humanizm), która łączy w sobie dobro i zło w równych proporcjach. To takie ying i young, harmonia, przeplatających się wartości. Gem to córka swojej matki wypełnionej światłem i ojca, w którym było bardzo wiele odziedziczonego mroku. Jest to zatem kobieta rozdarta, między światłem i mrokiem, ale i idealna jako człowiek, bo stanowi równoważnik obu wartości. Dobro i zło, światło i mrok - jedno nie może istnieć bez drugiego. Stanowią jedność. A, i co do tej ściany, jest tam też fragment wywiadu, chyba z ery DPP, bo z tym zdjęciem; No i oczywiście, to zdjęcie rozbija Tuomas w scenie katharsis śmierci Arabeski; (co zauważył pewnie każdy) 7 Share this post Link to post Share on other sites
Seppo 265 Posted November 19, 2013 (co zauważył pewnie każdy) Szczerze? Zrobiłem wielkie oczy i musiałem włączyć IM i przewinąć do tego momentu, bo nie chciało mi się wierzyć :D Może to wina oglądania filmu w stylu "przewinę, bo nudne" xD No ale oczywiście plusik leci bez bicia ;) A tak BTW, co oznacza owa arabeska? Przez cały film się ona przewija w tej kuli, następnie nagle się rozbija i wylatuje z niej jej ludzka postać (o.o), a pod koniec obraca się do dźwięku fortepianu... Share this post Link to post Share on other sites
Taiteilija 2754 Posted November 20, 2013 (co zauważył pewnie każdy) Szczerze? Zrobiłem wielkie oczy i musiałem włączyć IM i przewinąć do tego momentu, bo nie chciało mi się wierzyć :D Może to wina oglądania filmu w stylu "przewinę, bo nudne" xD No ale oczywiście plusik leci bez bicia ;) A tak BTW, co oznacza owa arabeska? Przez cały film się ona przewija w tej kuli, następnie nagle się rozbija i wylatuje z niej jej ludzka postać (o.o), a pod koniec obraca się do dźwięku fortepianu... Myślałam, że każdy fan zwrócił uwagę na zdjęcie, ale widzę, że to ja mam manię :D. Cóż, Arabeska była własnością Toma; myślę, że symbolizowała świat baśni, w którym Thomas zamykał się jako dorosły człowiek, świat historii, które dla niego były magiczne, a dla Gem były symbolem zrujnowanego dzieciństwa, ojca, którego nigdy nie było mentalnie. Rozbicie Arabeski to moment, w którym Thomas uświadamia sobie, że zmierza w tym samym kierunku, co jego ojciec. Dlatego te sceny są sprzężone; śmierć Theodore'a (punkt kulminacyjny jego wewnętrznego "mroku") i rozbicie Arabeski (poprzedzone tzw. tańcem śmierci) - moment, w którym Thomas uświadamia sobie, że staje się taki jak ojciec. Theodore zranił Toma, Tom zranił Gem. Świadomość tego jest tym cięższa, że Arabeska jest czymś cennym dla niego, ożywia ją w swojej wyobraźni i nadaje córce imię-klucz, który (jak wierzy Tom) ożywia tancerkę - ten przedmiot jest dla niego cenny, był z nim od zawsze, nawet w sierocińcu, gdzie był ostatnim wspomnieniem rodzinnego domu, a gdy go rozbija, zdaje sobie sprawę, że jest w stanie zniszczyć najdroższe mu rzeczy (tak ważne, jak ukochana Arabeska) przez ten "gęstniejący mrok" w jego duszy - w tym więź z córką. Może zranić ją tak, jak Theodor'e zranił jego, popełniając samobójstwo. Oczywiście Thomas próbuje się oszukiwać, próbuje naprawić wyrządzone zło i zaprzeczyć wzbierającej w nim ciemności poprzez naprawę Arabeski, ale choć skleja ją ostatecznie, więź z córką się już nie wzmacnia, a mrok nadal gęstnieje. Arabeska jest zatem symbolem magii baśni, czegoś cennego, ale i prywaty, egoizmu, zaślepienia, spowodowanego zatopieniem się w marzeniach i zapomnieniem o realnym życiu - córce i żonie. Te bajki (symbolizowane niejako przez tancerkę w kuli), które snuł oddalały od niego te dwie najcenniejsze osoby, bo jak można na serio gadać z błaznem, na poważnie z marzycielem? Thomas był oderwany, a Arabeska bezpośrednio wiązała się z tym oderwaniem na wiele różnych sposobów. Pod koniec filmu, tuż przed śmiercią, Tom, pojmuje w końcu, że tancerka w kuli, zwykła rzecz, która towarzyszyła mu od zawsze, we wszystkich trudnych chwilach (która poza baśniami, kumulowała smutek i przypominała Thomasowi o ponurych rzeczach z przeszłości) nie jest przecież ważniejsza od rodziny. Ostatnim wysiłkiem odsuwa kulę od siebie i wybiera Gem, nazywając ją "księżniczką" (cały czas nazywał tak Arabeskę, a nie Gem, więc w pewnym sensie była dla niego ważniejsza, niż córka; marzenia były mu bliższe i bardziej dla niego realne, niż rzeczywistość) - rezygnuje z marzeń i magii, na rzecz rzeczywistości w ostatniej chwili swego życia. Kiedy Gem gra na końcu właściwe akordy, Thomas może w końcu "przejść na drugą stronę", bo, grając je, jego córka przebacza ojcu, uznaje jego marzenia, ożywiając je. Doznawszy przebaczenia, Tom jest wolny. I pozostaje ta zmiana z dzieciństwa, do starości, z wesołego akordu, do smutnego, od narodzin, do śmierci. KONIEC. Zawiłe, wiem, ale właśnie Arabeska jest multisymboliczna i trzeba to wszystko wychwycić. ;) Tak uważam ja. 6 Share this post Link to post Share on other sites