Jump to content
Sign in to follow this  
Guest Simo

Dimmu Borgir

Recommended Posts

Znam płyty "Enthrone Darkness Thriumphant" (bardzo lubię), "Death Cult Armageddon" (też przyjemnie mi się słucha, choć utwory mi się zlewają :D), i składankę "Godless Savage Garden".

Ich wizerunek mnie bawi, ale to samo mam ze wszystkim trve blackowymi kapelami, które upodobniają się do pand i obkładają kolcami jak jeżozwierze :D

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ich wizerunek mnie bawi' date=' ale to samo mam ze wszystkim trve blackowymi kapelami, które upodobniają się do pand i obkładają kolcami jak jeżozwierze [/quote']

Moim zdaniem Immortal jest zabawniejszy :D

 

Ten utwór musi się tu pojawić:

[video=youtube]http://youtu.be/PdEVT0NqLWk

Ten koncert był transmitowany w norweskiej telewizji publicznej, ciekawe kiedy nasze tvp im dorówna - tak wiem, że się rozmarzyłam ^.^

 

Oprócz płyt wymienionych przez Piotrka lubię jeszcze "Abrahadabra", a Xibir wręcz ubóstwiam *.*

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię. nie słucham nałogowo, ale mam momenty, że lubię ich posłuchać :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Lubię niektóre rzeczy, pamiętajmy, że to nie jest black metal w znaczeniu "prymitywny leśny surowy true norwegian black metal", tylko epicki symphonic black metal zupełnie inna bajka ;)

 

Za najlepszą płytę uważam Death Cult Armageddon i o dziwo debiut, który jest archaiczny, ale klimat paradoksalnie niemal z lasu :D. Współpracują ze świetny aranżerem Gaute Storaas, to wybitny kompozytor, genialny orkiestrator. Grupa bardzo wiele mu zawdzięcza.

 

Inne dwie prominentne postacie to Mustis klawiszowiec i Vortex znakomity wokal przypominający trochę naszego Marco, a znany z wielu projektów, choćby Arcturus czy Borknagar - niestety obaj odeszli jakiś czas temu. Po odejściu obu jakoś przestałem śledzić poczynania Dimmu.

Tak czy inaczej, ważny zespół wprowadził black metal na salony, odniósł ogromny sukces komercyjny, przypomnijmy, że na Summer Breeze 2002 NW gral przed Dimmu Borgir, to oni byli główną gwiazdą.

Największy black metalowy zespół świata? -jesli chodzi o popularność na pewno :), artystycznie tez sroce spod ogona nie wypadli ;)

 

 

* Sionqa

z ust mi to wyjełaś Progenies Of The Great Apocalypse to jeden z moich ulubionych kawałków jesli mówimy o łączenia metal +orkiestra (do tego stopnia że sprowadziłem z Japonii limitowana edycję DCA :D z orkiestralną wersją Progeniesjako bonus bo nigdzie nie było w necie a ściągnieta z YT nie zadowolała jakością).

Progenies.. dla Dimmu to jak GLS dla NW ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na pewno dla osób wyznających "true fucking vegeterian black metal.... itd. (xd)", zespół nie jest black metalowy, ze względu na orkiestrę i fakt, że mają bardzo udane kompozycje.

(Nie wiem dlaczego, ale black metal z etykietką "true" kojarzy mi się źle i zwykle nie da się go słuchać.)

 

z ust mi to wyjełaś Progenies Of The Great Apocalypse to jeden z moich ulubionych kawałków jesli mówimy o łączenia metal +orkiestra (do tego stopnia że sprowadziłem z Japonii limitowana edycję DCA z orkiestralną wersją Progeniesjako bonus bo nigdzie nie było w necie a ściągnieta z YT nie zadowolała jakością).

Progenies.. dla Dimmu to jak GLS dla NW

Jestem pod wrażeniem :D Ja mam tylko "zwykłą edycję".

Zresztą ja uwielbiam całą płytę w wersji orkiestralnej, moim zdanie świetnie nadawałaby się jako soundtrack do jakiegoś dobrego filmu.

 

Dzięki tej orkiestrze i obecności chóru tak naprawdę muzyka ma swoją siłę przebicia, no i nie oszukujmy się, czyni ona tą muzykę rozpoznawalną na tle innych projektów tego typu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bardzo często ich słucham. Praktycznie wszystkie dotychczasowe płyty mi się podobają, ale gdybym miała wybrać jedną byłaby to zdecydowanie 'Abrahadabra'. Uwielbiam Dimmu Borgir i kultowe Progenies of the Great Apocalypse.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dawno nie słuchałam, jak fajnie jest wrócić do ich twórczości. Bardzo lubię growl, a w oprawie symfonicznej- uwielbiam. DB to jedna z kapel black metalowego nurtu, którą szczerze lubię na równi z ...And Oceans, Nocturnal Depression, Rotting Christ, Gontyna Kry, Satyricon, Bathory, Dissection, Christ Agony.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wiem czemu, ale zawsze omijałam ich szerokim łukiem. Znaczy kiedyś przesłuchałam piosenkę czy dwie, ale mnie nie porwało... A i symphonic lubię i growl lubię.

Polecacie coś? Coś takiego, gdzie jest mega symfoniczny 'blast'?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie wiem czemu, ale zawsze omijałam ich szerokim łukiem. Znaczy kiedyś przesłuchałam piosenkę czy dwie, ale mnie nie porwało... A i symphonic lubię i growl lubię.

Polecacie coś? Coś takiego, gdzie jest mega symfoniczny 'blast'?

 

O, przyłączam się!

Znam jedynie "Progenies...", ale mimo że doceniam, to nie zachęciło mnie na tyle, żeby sięgnąć po więcej. Nie jestem pewna czy to nie przez typowo blackową "łupankę" gitarową, która dla mnie trochę zagłusza orkiestrę. I chyba wolę death, niż surowy black. Wpływy blackowe jeszcze toleruję, ale gdy są podane w zbyt dużych ilościach - wysiadam.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie jestem pewna czy to nie przez typowo blackową "łupankę" gitarową, która dla mnie trochę zagłusza orkiestrę. I chyba wolę death, niż surowy black. Wpływy blackowe jeszcze toleruję, ale gdy są podane w zbyt dużych ilościach - wysiadam.

 

Ja w sumie też bardziej death, a dokładniej melodeath fiński i szwedzki ♥

W black się nie zagłębiałam. Jeszcze... ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Ja przesłuchałem całą ich dyskografię na Spotify i nie znam pojedynczych piosenek xD Także niestety, ale Wam nie pomogę :(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oki, ode mnie:

Z gościnnym udziałem Agnete Kjølsrud z Djerv(polecam!)

[video=youtube]

 

Puritania:

 

Spellbound (by the devil) (zapomniałam to wrzucić wcześniej ^^)

 

Raabjørn Speiler Draugheimens Skodde

 

Ja w sumie też bardziej death' date=' a dokładniej melodeath fiński i szwedzki ♥ [/quote']

Kiedyś strasznie mi się podobał fiński melodeath, zresztą jak każdy twór z Suomi, ale chyba mi się wyrosło^^

Share this post


Link to post
Share on other sites
Z gościnnym udziałem Agnete Kjølsrud z Djerv(polecam!)

Od wczoraj wałkuję - pierwszy utwór, który usłyszałem tego zespołu. Wcześniej słyszałem tylko nazwę - nigdy się nie zagłębiałem w twórczość aż coś mnie tknęło... Może to, że na facebooku Szymek wrzucił? :)

Czuję, że zespół ma szanse być wysoko w moim rankingu! Skorzystam z Waszych propozycji :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gateways... Jedna piosenka i już mnie mają :) A wideo też świetne.

Czas na postanowienie noworoczne w środku roku - zbadać twórczość Dimmu.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Gateways... Jedna piosenka i już mnie mają :) A wideo też świetne.

Czas na postanowienie noworoczne w środku roku - zbadać twórczość Dimmu.

 

A ja właśnie słucham Gateways xD Coraz więcej ludzi zaczyna sobie czytać w myślach na forum.

 

Btw, co jeszcze mogę polecić ... Na pewno wspomniane wcześniej Progenies of The Great Apocalypse.

 

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=R5jlw9MkVNY

 

 

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie znam ich za dobrze - lubię tylko album "In Sorte Diaboli" oraz "Gateways" z najnowszego wydawnictwa. Zespół bardzo porównywany do CoF, choć nie wiem dlaczego (grają zupełnie inną muzykę).

 

Jak widzę logo DB, to mam przed oczami pozerstwo, komercję i przerost formy nad treścią... No ale paradoksalnie mnie do nich ciągnie :D ISD jest bardzo przyjemnym koncept albumem, Abrahadabrę przesłuchałem tak na szybko i była taka sobie (za to okładka bardzo mi się podoba, choć nie mam pojęcia co na niej jest xD), ale za to nie wiem jak z innymi ich krążkami, bo a nóż się trafi album który wpadnie mi w ucho jak ISD? Dlatego odstawiam ich jak na razie do poczekalni - teraz ogarniam do końca CoF, potem Dimmu ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czas na profesjonalny post o tym zespole, bo jest w mojej top 5 :D

 

Pierwsze 2 albumy (For All Tida, Stormblast) to klimatyczny, melancholijny, wolny black metal; teksty są w języku norweskim. polecam wszystkim, którzy lubią depresyjne klimaty ;)

Kolejne 2 - Enthrone Darkness Triumphant i Spiritual Black Dimensions. Więcej symfonii, teksty po angielsku. EDT to album bardzo "przesłodzony" z pięknymi partiami klawiszowymi, porównywalny do wczesnych Nightwishów (dodając growl i black metalowe brzmienie oczywiście ;) ). SBD jest mocniejszy, kojarzy się z groteską i jakąś tajemniczością. Klaiwsze są agresywne, a klimatu dodaje epicki, wysoki głos ICS Vortexa.

Kolejne 3 albumy (Puritanical Euphoric Misanthropia, Death Cult Armageddon i In Sorte Diaboli) to bardziej symfoniczne, dopracowane brzmienie. Mniej klimatyczne, ale mocniejsze i zalatujące czwórką i piątką Nightwisha. Mniej klawiszy, więcej symfonii.

najnowsza Abrahadabra, to już prawie nie black metal, to po prostu metal symfoniczny z growlem. Bardzo pasuje do soundtracka z filmu fantasy :)

 

Krótki poradnik dla nowicjuszy pragnących poznać zespół ;) Wypiszę po kawałku z każdego albumu, według mnie najlepsze kawałki :)

 

FAT - Det Nyer Riket (instrumentalne intro na pianinie, ale bez gitar i perkusji)

Stormblast - Broderskapets Ring

EDT - Popularny Mourning Palace, ale też Spellbound by the Devil i In Death's Embrace są pzrepiękne.

SBD (mój ukochany albumik) - Szybkie, mocne i "straszne" Reptile, piękne intro klawiszowe Mustisa w Dreamside Dominions, czy epicka atmosfera i wokal w The Insight & The Catharsis

PEM - Hybrid Stigmata (wspaniałe intro symfoniczne), Kings of the Carnival Creation

DCA - Popularne Progenies of the graet Apocalypse oraz świetny, symfoniczny Blood Hunger Doctrine

ISD - Tutaj świetne wokale ICS Vortexa w The Sacrilegious Scorn czy w The Invaluable Darkness

Abrahadabra - świetne symfonie w Gateways i Dimmu Borgir

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak właśnie słucham sobie Gateways w wersji orkiestralnej. Jest genialna!

 

W Dimmu Borgir bardzo podoba mi się klimat, jaki budują chóry i orkiestra. Jest bardzo dramatyczny - idealny dla zespołu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trochę odświeżę ten wątek, a zainspirował mnie Dave podsyłając linka do jednego kawałka Dimmu. Zacząłem wertować inne i znalazłem ten oto:

 

[video=youtube]

 

Genialny, agresywny riff. Przypomina mi ten z Epikowego Kingdom of Heaven i to pewnie dlatego ten utwór tak bardzo mi się spodobał... ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Warto zwrócić uwagę w obozie Dimmu Borgir na pewną osobę z drugiej linii, a mianowicie orkiestratora Gaute Storaasa. Gościu im praktycznie całą (czarną) robotę w orkiestralnych numerach odwala. Shagrath et consortes dają mu niemal wyłącznie same riffy, a on orkiestralną polewę tworzy sam z niczego. Jeszcze dopóki był Mustis to też brał w tym udział, bez niego został już tylko Storaas na placu boju. Jak widać takie rozwiązanie się sprawdza.

 

Bo jak mówi mądrość ludowa:"nie ważne jak kto strawę zrobił, ważne jak smakuje" :D . Efekt końcowy - zazwyczaj robi wrażenie.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dimmu Borgir należy do grupy zespołów, gdzie podoba mi się bardzo parę piosenek a innych kompletnie nie słucham. Taką sytuacje mam z Amorphis, Amon Amarth i Sonata Arctica. Myślę, że chodzi tu o harmonię między symfoniką lub melodyjnością a ciężkim brzmieniem. A może o sam pomysł na utwór albo po prostu część ociera się o moje gusta a reszta bardziej trafia do innych odbiorców. Norwescy blackmetalowcy wiedzą jak skonstruować potężny muzyczny "eliksir". Mają bardzo charakterystyczny akompaniament który wytwarza ciekawy mroczny klimat. Ich ostatnia jest jak dla mnie najlepsza. "Gateways" oraz "Dimmu Borgir" to perełki. Chodzą słuchy, że w tym roku doczekamy się w końcu nowej płyty.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gateways to perełka, zgadzam się. Szczególnie podoba mi się harmonia między wokalem męskim a kobiecym, między ciężkimi momentami (które swoją drogą są bardzo fajne,nikt nie mówi, że nie) a chwilowymi zatrzymaniami tempa. 

 

Znasz symfoniczną wersję Gateways? 

[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=kaIQIDTlq50

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oczywiście ;) Jak wspominał, w tym wątku Adrian, genialna ;) Wokal kobiecy, mógłby nawet częściej pojawiać się w ich twórczości ale nie permanentnie. Ciekawe jest, że idą coraz bardziej w stronę symfoniki. Czyni tak ostatnio dużo zespołów, choćby Kamelot, Rhapsody of Fire, Cradle of Filth czy Amorphis (tu bardziej w stronę folku), co kiedyś było okazjonalne a przynajmniej nie w takiej ilości, staję się nieodzownym elementem twórczości. Gdzieś nawet widziałem zespół Symphonic Deathcorowy. Nie offtopując, orkiestracje są coraz ważniejszym elementem w muzyce metalowej a Dimmu Borgir, doskonałym przykładem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

W maju ukaże się pierwszy od wielu album Dimmu Borgir „Eonian”. Oto singiel promujący, ten orkiestralny riff brzmi... nightwishowo. :D W ogóle kawałek jest wyjątkowo melodyjny.

 

[video=youtube]

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.