Jump to content
megatherion

Therion

Recommended Posts

Therion - szwedzki zespół metalowy założony w 1987 r. przez Christofera Johnssona. Początkowo grali death metal, a potem zaczęli grać bardziej inteligentną muzę tj symfoniczny metal, aż stali się prekursorem nowego stylu muzycznego którego niektórzy nazywają metal opera.

 

Polecam każdemu :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zdecydowanie czolowy zespół jesli chodzi o metal symfoniczny, w sumie po Nightwishu jesli chodzi o te bardziej znane zespoły to mój ulubiony w tym gatunku razem Lacrimosą i WT.

 

"Theli" to jedna z moich płyt wszechczasów, znam ją od kilkunastu lat i wciąz uwielbiam.Prekursorska rzecz takie black sabbath symphonic metalu, przełomowa i odwazna. W zasadzie każda płyta od tego czasu jest na wysokim poziomie choć dla mnie Theli nigdy nie przebili. Inny faworyci to "Lemuria/Sirus B" i niedoceniona "Gothic Kabbalh".Teksty ignoruje bo okultystyczne rozkminki zakonu dragon rogue mnie nie interesują.

 

Zdecydowany trademarkiem zespołu są aranzacje chóralne choć lubię jak chóry sa dopełnieniem wokali a nie na odwrót.

 

Wiem że Tuomas w początkowym okresie NW się Theli mocno inspirował a znowu ulubionym współczesnym zespołem Christofera jest NW ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moja fascynacja Therionem była krótka i mocno intensywna. Ogólnie bardzo nastrojowe kawałki, nie pamiętam jednak którym utworem zdobyli moje zainteresowanie?:(

Share this post


Link to post
Share on other sites

Musze ją przesłuchać ponieważ są naszymi kolegami z Szwecji, i styl muzyki mi już sie podoba :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko szkoda, że Polacy trochę dali ciała, bo mógłby to być zespół Polski.... A tak nie wiele brakowało...

No ale coż i tak ich bardzo lubię :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Polacy zawsze dają ciała xD

Ale zapewne nie był by taki ciekawy jak ich wykonania.

Share this post


Link to post
Share on other sites

może Rise of sodom and gommorach , albo draconian trilogy ? :)

Raczej zauroczyło mnie The Rise of Sodom and Gomorra - świetne:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Taka mała ciekawostka: w grece klasycznej "therion" znaczy tyle co "dzikie zwierzątko", znaczenie "bestia" zyskało w następnej epoce - hellenistycznej. ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czemu ja wcześniej nie sięgnęłam po jakikolwiek (z ery symphonic oczywiście ;) ) krążek tego zespołu, to nie wiem?

Właśnie zachwycam się Theli :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites
kto wstępnie wybiera się do Warszawy?

Nawet się wybierać nie muszę :P Kto wie, trochę czasu do grudnia jest. Zdążę się z dyskografią zapoznać, to może i pójdę ^^

Share this post


Link to post
Share on other sites
To świetnie :)

No jest dodatkowa motywacja w postaci: nie pójdę sama? ;)\

Jeszcze zobaczymy jak z wydatkami, ale dzień przedni - 7.12 to sobota :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Idealny termin właśnie, bo sobota :) Ja też jestem z Warszawy... no i jest motywacja, że nie będę sama :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dla mnie to nawet podwójna motywacja:

1. Szybciej będę musiała się z dyskografią zapoznać (Theli wchłonęłam praktycznie od razu, zobaczymy co dalej)

2. j.w. ;) czyli towarzystwo

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mimo że znam całą dyskografie Theriona i lubię w zasadzie wszystkie płyty od Theli w górę, to jednak częstotliwość z jaką słucham własniej wspomnianej Theli jest dużo wyższa od wszystkich pozostałych albumów Bestii razem wziętych

Zdajmy sobie sprawę kiedy ta płyta jest nagrywana. Wehikułem czasu cofnijmy się w przeszłość, mamy przełom roku 1995/1996. Metal z wokalami żeńskim dopiero raczkuje, jest Mandylion The Gathering który odbija się szerokim echem, mamy The 3rd and the mortal po nagraniu ważnej pierwszej płyty, pewne późniejsze zespoły nagrały już jakieś dema.Jednak to wciąż są rzeczy gotyckie wyrosłe często tradycji okołodoomowej. Natomiast elementy epickie, symfoniczne prawie nie istnieją są oczywiście grupy heavy i power metalowe zwane już wtedy epickimi ale owa epickość polega najczęsciej na jakiś jednych klawiszach i dość dużym patosie.Za to kapele gotyckie, jak choćby Lacrimosa dopiero dąża do symfoniczności i metalowści. Pojawił się choćby wcześniej Celtic Frost wprowadzając pewne elementy klasyczne w metal, mając udane próby w tym kierunku i kilka innych eksperymentalnych grup też, ale symfoniczny metal w takiej formie jak dzisiaj jeszcze nie istnieje.

 

Oczywiście nie mówimy tu o całym łączeniu rocka z muzyką symfoniczną które ma tradycje od lat 70-tych (a własciwie II połowy lat 60-tych), i choć kawałki typu "Gates of Babylon" Rainbow notabene ulubiony kawałek Marco są pre-metalem symfonicznym to do połowy lat 90-tych używanie tego terminu jest bardzo bardzo na wyrost. Metal z klasyką łączył się najczęściej w postaci neo-classical metalu i wykonawców typu Yngwie Malmsteen i innych shrederów. Dlaczego to piszę, po to żeby sobie zdac sprawę jak przełomową płytą było Theli, to jest kamień milowy, symphonic metalowy Romulus i Remus. Bo nagle przychodzi płyta gdzie mamy operowe żeńskie wokale jako główne, klasyczne chóry, orkiestracje (samplowane bo samplowane ale są), świat metalowy jest w szoku, niektórzy chwytają się za głowę.

 

A do tego wszystkiego ta płyta jest wyśmienita instrumentalnie, rzadko udaje się połaczyć naprawdę wysoki poziom techniczny muzyków z klimatem.Balans między techniką a klimatem jest idealny. Słowem album kompletny, wyborne solówki, klawiszowe pasaże, orientalne skale (np skala perska na której oparty został nomen omen pustynny In the Desert of Set) i pomysłowe kompozycje w których sporo się dzieje. Czasami tak bywa że rzeczy przełomowe po latach, oceniane chłodnym okiem, obdarte z legendarnej otoczki, tracą blask. Z diamentu stają sie zwykłym ładnym kamieniem jakich wiele. Ta sytuacja nie dotyczy Theli i choć oczywiście orkiestracje dzisiaj przy choćby dokonanich NW nie mają porównania (ale pamiętajmy że Therion zawsze kładł nacisk na klimat a same orkiestracje są relatywnie oszczędne) to nie zmienia to faktu, że przez wielu Theli jest uważana do dziś nie tylko za najlepsza płytę Theriona, ale i jedną z najlepszych płyt metalowych w ogóle. Do tej grupy tez się niewatpliwie zaliczam, a Theli mam na honorowym miejscu w mojej płytotece.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Theriona słucham namiętnie od ponad roku. Wcześniej znałam ze słyszenia tylko kilka kawałków. Nie pasują mi pierwsze trzy albumy, nie mój klimat, są za mocne.

Uważam że do ich twórczości trzeba dojrzeć. Od pierwszych dźwięków czuć, że ta muzyka jest tworzona z pełną świadomością i klasą, a nie jakiś tam skok na kasę. Każdy utwór jest zaplanowany od początku do końca. Za każdym razem kiedy przesłuchuję odkrywam coś nowego. Żeby się zachwycić trzeba przesłuchać kilka razy, a nawet więcej. Osobiście uważam że kapela nie ma sobie równych.

 

Przy okazji, żeby nie zaśmiecać forum nowymi tematami. Wybiera się ktoś w Grudniu: http://open.fm/archiwum/wydarzenie_43497 ?

Therion zagra trzy koncerty. Jeśli fundusze pozwolą to na pewno będę : )


holender, nie zauważyłam poprzedniej strony ; p już mnie ktoś wyprzedził z info o koncercie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Kochani' date=' Therion oficjalnie oświadczył że Lori Lewis jest członkiem zespołu.[/quote']

 

Takie newsy to raczej tutaj, bo w pogadalni zaginą ;)

 

Lori Lewis... to ta sama, która śpiewała na albumie Dawn of the New Athens" Aesma Daeva?

Like it :-D

 

_______________________

 

Czemu ja w tym zdaniu widziałam słowo "właśnie" to nie wiem O.o

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Simo

Po tajemniczym znalezieniu się ich dyskografii na moim komputerze oraz po przesłuchaniu kilku piosenek stwierdzam, że bardzo fajny zespół :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ba! Wybitny ; )


Kochani' date=' Therion oficjalnie oświadczył że Lori Lewis jest członkiem zespołu.[/quote']

 

Takie newsy to raczej tutaj, bo w pogadalni zaginą ;)

 

Lori Lewis... to ta sama, która śpiewała na albumie Dawn of the New Athens" Aesma Daeva?

Like it :-D

 

Nie mam pojęcia. Słabo znam twórczość Aesma Daeva. Ale obiecuję że na dniach sie z tym zapoznam, chociażby ze względu na kochaną Lori :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.