Jump to content

Search the Community

Showing results for tags 'anette olzon'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nightwish
    • Newsy
    • Media
    • Twórczość zespołu
    • O zespole
  • Społeczność
    • Muzyka
    • O nas
    • Hyde Park
    • Zloty
  • Organizacja
    • O Nightwish PL
    • Archiwum

Categories

  • Angels Fall First
  • Oceanborn
  • Wishmaster
  • Over the Hills and Far Away
  • Century Child
  • Once
  • Dark Passion Play
  • Imaginaerum
  • Endless Forms Most Beautiful
  • HVMAN. :||: NATVRE.
  • Yesterwynde

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


About Me


Imię


Płeć


Skąd


#1 muzyka_album_tytul


#1 muzyka_album_autor


#2 muzyka_album_tytul


#2 muzyka_album_autor


#3 muzyka_album_tytul


#3 muzyka_album_autor


#4 muzyka_album_tytul


#4 muzyka_album_autor


#5 muzyka_album_tytul


#5 muzyka_album_autor


#1 muzyka_piosenka_tytul


#1 muzyka_piosenka_autor


#2 muzyka_piosenka_tytul


#2 muzyka_piosenka_autor


#3 muzyka_piosenka_tytul


#3 muzyka_piosenka_autor


#4 muzyka_piosenka_tytul


#4 muzyka_piosenka_autor


#5 muzyka_piosenka_tytul


#5 muzyka_piosenka_autor


#1 film_tytul


#2 film_tytul


#3 film_tytul


#4 film_tytul


#5 film_tytul


#1 ksiazka_tytul


#1 ksiazka_autor


#2 ksiazka_tytul


#2 ksiazka_autor


#3 ksiazka_tytul


#3 ksiazka_autor


#4 ksiazka_tytul


#4 ksiazka_autor


#5 ksiazka_tytul


#5 ksiazka_autor


#1 hobby


#2 hobby


#3 hobby


#4 hobby


#5 hobby


kontakt_gg


kontakt_skype


kontakt_facebook


kontakt_twitter


kontakt_lastm


kontakt_youtube


kontakt_lubimyczytac


Strona

Found 5 results

  1. 30 listopada 2011 roku Nightwish wydał jeden ze swoich najambitniejszych albumów. Pełne rozmachu Imaginaerum podkreśliło zdolności kompozytorskie Tuomasa Holopainena, ale też udowodniło niedowiarkom, że wokalnego talentu nie jest też pozbawiona Anette Olzon. Album szybko powędrował na szczyty list rockowych przebojów w Finlandii czy Wielkiej Brytanii. I chociaż wówczas nikt się tego nie domyślał, był to także ostatni album Nightwish z Anette jako wokalistką. W internetowym fragmencie ekskluzywnego wywiadu dla Metal Hammer, który został przeprowadzony do specjalnego 225. wydania, Tuomas i Anette opowiadają o pomysłach, które stoją za powstaniem Imaginaerum i o tym, dlaczego więcej znaczy lepiej. Koncept, wokół którego powstało Imaginaerum, polega na tym, że stary człowiek wspomina, jak był muzykiem. Czy jest w tym coś autobiograficznego? Czy chcesz powiedzieć, że ostatnie piętnaście lat wydaje się być trzydziestoma? [z rozbawieniem] Nie. Wyjaśnijmy sobie tu kilka rzeczy. Album nie jest w żadnym stopniu autobiograficzny. A koncept nie ma ze mną nic wspólnego. To nawet nie był mój pomysł. Wyjaśnij, proszę...? Dobrze. W 2007 roku zacząłem się zastanawiać, co moglibyśmy później zrobić. I miałem taki pomysł, by połączyć film z albumem: napisałbym może 12 czy 13 piosenek i nagralibyśmy do nich wszystkich film krótkometrażowy. Miało to być wydanie dwupłytowe: dysk audio zawierałby piosenki, a drugi byłby DVD z filmem. Taki był zaczątek tej idei. Miało tam nie być profesjonalnych aktorów, dialogów czy fabuły - tylko wideo z muzyką z piosenek. Przedstawiłem więc mój pomysł Stobe'owi Harju, reżyserowi teledysku do The Islander. Powiedział, że to jest świetne, dodając, że nikt wcześniej niczego takiego nie zrobił. Ale on poszedł jeszcze o krok dalej. Zasugerował, żebyśmy zrobili z tego pełnometrażowy film fabularny, który połączyłby te wszystkie piosenki, tworząc na nich podstawie scenariusz. I nie chcę tu sobie przypisać za to zasług: w stu procentach to był pomysł Stobe'a, by całość spinała postać starego człowieka, który wspomina całe swoje życie. Imaginaerum jest chyba najbardziej odważną rzeczą, na jaką zdecydował się Nightwish. Czy zdarzały się momenty, kiedy myślałeś, że wzięliście na siebie więcej, niż byliście w stanie unieść? Wydaje mi się, że trochę tak było, ale to wydawała się dla nas naturalna kolej rzeczy. Dark Passion Play było takie wielkie, ambitne i wszechstronne, że miało się wrażenie, że już nic nie pozostało do zrobienia. Więc przetrząsnąłem swój mózg w poszukiwaniu czegoś, co pociągnie nas w innym kierunku. Brzmi to tak, jakbyś ciągle szukał czegoś większego i bardziej spektakularnego, niż to, co było. Jakby dla Nightwish najważniejsze było przełamywanie własnych barier - przenoszenie się na coraz wyższe poziomy wielkości - pod każdym względem, za każdym razem - czyż nie? [ciepło] Podoba mi się twój dobór słów. Tu nie chodzi o to, by starać się za każdym razem tworzyć coś większego i większego. Ważne jest, by stawiać sobie wyzwania. Jaki jest sens w robieniu tej samej rzeczy po raz drugi? Lubię innowacyjność. W zespole jest dużo ambicji. Muzyka rockowa ma taką bogatą historię - a my kochamy być pierwsi w robieniu czegoś wyjątkowego. Ten film na wiele sposobów ukazuje szaleństwo i z dokładnie tego powodu, to było dla nas też świetne do zrobienia. Fiński rząd zgodził się dofinansować 365 tysięcy funtów do budżetu filmu, który wyniósł 2,3 miliona, co pomogło zmóc się z ciężarem finansowym. Ale gdyby miał odnieść kasową porażkę, to byłaby ogromna suma pieniędzy zespołu, która poszłaby na straty... Wiem. Ale na szczęście udało nam się zgromadzić trochę pieniędzy przez ostatnie 10 czy 12 lat. Nawet jeśli pieniądze nam się nie zwrócą, nadal będziemy w stanie zatrzymać swoje domy. To jest oczywiście duże ryzyko i wielka inwestycja. Co do mnie, to, cóż... Włożyłem wszystko, co mam, w ten film. Firma zespołu też bardzo zainwestowała. Czy wszyscy w zespole się zgodzili? To była jednomyśla decyzja? Na początku nie była. Ale gdy pozostali członkowie zespołu usłyszeli ostatecznie zmiksowane dema muzyki i zobaczyli streszczenie scenariusza, a także kilka przykładowych obrazów, jak ma wyglądać film, powiedzieli: "To będzie fajne. Chcemy brać w tym udział.” Dopracowałeś treść piosenek, by stały się bazą do spójnego filmu. I teraz to jest historia starego mężczyzny na łożu śmierci, któremu przypomina się dziecięce marzenie o tym, by nigdy nie dorosnąć i walka ze starzeniem się poprzez wyobraźnię. To była dla nas decydująca kwestia, by film i album mogły funkcjonować jako odrębne jednostki. Muszą być w stanie działać oddzielnie i nadal mieć sens. Film i album nie mają tak wiele wspólnego. Oczywiście jest kilka podobieństw, ale jest też wiele różnic. Film jest o sile wyobraźni i pamięci, ale też o niesamowitych rzeczach, których jest w stanie dokonać bezwarunkowa miłość. Wszystko to nie jest wielkim zaskoczeniem. Ostatecznie muzyka zespołu zawsze miała filmowe brzmienie i ty wiele razy mówiłeś o swoich nadziejach, by napisać kiedyś, po Nightwish, ścieżkę dźwiękową do filmu? W pewien sposób, połączenie filmu z muzyką metalową jest zupełnie naturalne. To jest logiczna kolej rzeczy dla Nightwish. Ty sam uwielbiasz klasyczne kino Walta Disney'a. [z entuzjazmem] Tak, bardzo! Jest coś wyjątkowego w emocjonalnej sile tych filmów, która jest taka przyciągająca. Możesz je oglądać raz za razem i nigdy się nie nudzić. Cytowałeś surrealistycznego malarza Salvadora Dalego, legendę soundtracków Ennio Morriconego i Tima Burtona, którego dziwaczne produkcje, jak Edward Nożycoręki, Alicja w Krainie Czarów i Charlie w Fabryce Czekolady, zawierają innych osobistych bohaterów. Co podziwiasz w ludziach? Jak oni na ciebie wpływają? Lubię ich szaloną kreatywność. To się też odbiło na albumie, są momenty, kiedy można to usłyszeć. To trochę, troszkę szalone. To właśnie kocham. I ważne jest, by potrafić śmiać się z samego siebie. Powszechny odbiór Nightwish niekoniecznie pokrywa się z prawdą. Tak. Spotykam naprawdę mnóstwo ludzi, którzy myślą, że my robimy wszystko na poważnie. Kiedy jednak spędzą z nami trochę czasu, zauważają, że to nie jest prawda. Okej, nasze piosenki są pełne przemyśleń, a część z nich mówi o dość poważnych sprawach, jak śmierć czy miłość, ale śmiejemy się z siebie przez cały czas. No dajcie spokój, to tylko muzyka... Czy zespół pojawia się w filmie? Pojawiamy się w małych rolach cameo. Gramy jako zespół w dwóch scenach. Ja sam gram też rólkę 47-letniego Thomasa, ale bardzo nam zależało, byśmy nie pojawiali się w filmie za wiele. Żadne z nas nie wie, jak grać, więc powiedziałem reżyserowi: „tak mało, jak to tylko możliwe” Jako przedpremierowy odsłuch Imaginaerum, który odbył się ku korzyści londyńskich mediów, twórca orkiestracji na albumie, Pip Williams, opisał album jako „arcydzieło Tuomasa”. Zgadzasz się, że jest on głębszy i może nieco mniej przystępny niż Dark Passion Play? Naprawdę ciężko mi powiedzieć, ale możesz mieć rację. Czy więc przeszkadza ci, jeśli nie ma piosenki tak szybkiej czy skrajnie komercyjnej, jak na poprzednim albumie, Bye Bye Beautiful czy Amaranth? Tuomas: Ani trochę, ponieważ takie spostrzeżenie przychodzi tylko zaraz po pierwszym przesłuchaniu. Ja jestem bardzo zadowolony z albumu. Nie będę powtarzał tego banału: och, to najlepszy album, jaki stworzył mój zespół! - ponieważ na tym etapie wciąż nie wiem, czy to prawda. To zdecydowanie najbardziej teatralny krążek, jaki stworzyliśmy. Niektórzy mogą powiedzieć, że potrzeba kilka razy więcej go przesłuchać, żeby dać się przekonać. Dla mnie to zawsze dobry znak. Ostatecznie część najbardziej zadowalających płyt w historii potrzebuje trochę czasu na zaznajomienie się z nimi. Anette: Bardzo, bardzo lubię Imaginaerum - nawet bardziej niż Dark Passion Play. Kiedy pojechaliśmy do Niemiec na pierwszą sesję odsłuchiwania albumu, pomyślałam: Jakim cudem ktoś będzie w stanie napisać coś o albumie tak potężnym już po pierwszym przesłuchaniu? Oczywiście, są tam melodie, ale też wiele się dzieje. To coś, czego trzeba doświadczyć ze słuchawkami na uszach, by to w pełni docenić. I odtworzyć więcej niż raz. Możesz opowiedzieć o roli Pipa Williamsa? Pracuje z zespołem od trzech albumów, nagrywając chóry i orkiestry, pomagając udoskonalić partytury. Dlaczego ten Anglik jest tak ważny dla muzyki Nightwish? Chóry i orkiestry stały się tak znaczącą częścią Nightwish. Nie jestem pewien, czy moglibyśmy jeszcze kiedykolwiek stworzyć album ich pozbawiony. Cóż, pewnie byśmy mogli, ale naprawdę lubimy ich używać. Od 2004 roku poznaliśmy Pipa Williamsa już dość dobrze i on naprawdę rozumie, o co nam chodzi. Rozumie, co mam na myśli i świetnie się dogadujemy. Nie potrafię sobie wyobrazić kogoś innego na miejscu Pipa. Odwala kawał dobrej roboty, a chemia jest świetna. Czy może, na pewien sposób, Pip stał się zbyt nieoceniony? Na przykład, gdy Nightwish puszcza podczas koncertów nagrania chórów i orkiestr, by wzmocnić ciężkość i dramatyzm niektórych piosenek. Niektórzy krytycy nazywają to oszukiwaniem, z braku lepszego słowa, ponieważ nie wszystko jest grane przez zespół. Cóż, właściwie nie rozumiem, dlaczego zespół musiałby grać wszystko. Przychodzisz na koncert i chcesz doświadczyć czegoś poważnego i emocjonującego. Chcesz czegoś, co zabrzmi tak niesamowicie, jak tylko może być, czyż nie? Kiedy ja idę na koncert, jako widz, a nie muzyk, nie interesuje mnie, czy każda nuta jest wykonana zupełnie na żywo. Lecz są ludzie, którzy tego chcą... Wiem, wiem. Ale o to mi chodzi. Widziałem na żywo Rammstein i oni używają wiele nagranych efektów w formie tła, tak samo jak wielkie gwiazdy, takie jak Madonna czy Britney Spears. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Najważniejsza jest całościowa atmosfera występu. I podkreślam, chodzi mi wyłącznie o wzmocnienie tego, co robi Nightwish. Na scenie jest nas pięcioro i gramy zupełnie na żywo - na wszystkich instrumentach i wokalnie. Więc chodzi po prostu o to, by sprawić, żeby doświadczenie dźwiękowe było najlepsze, jakie tylko może być? Dokładnie, to by już nie było to samo bez nagrań. Wiemy to, ponieważ próbowaliśmy. Są tak istotną częścią naszego brzmienia, że nie możemy ich porzucić. No i oczywiście nie możemy wziąć ze sobą w trasę prawdziwej orkiestry czy chóru, to zbyt drogie. Czy jakaś mała część każdego z was pragnie, by nagrać coś prostszego niż Imaginaerum? Nie ułatwiacie sobie szczególnie pracy, czyż nie? Anette: Właściwie, tak. Jesteśmy świetnym zespołem nawet bez tych filmowych efektów, które Tuomas lubi dodawać. Byłoby naprawdę bardzo fajnie zrobić kiedyś album bardziej akustyczny lub z bardziej czysto rock'n'rollowymi wpływami. To by dowiodło, że nie potrzebujemy tych wszystkich orkiestr i oczywiście byłoby o wiele szybsze w wykonaniu. Przerwa cztero- czy pięcioletnia między albumami jest po prostu zbyt długa. Źródło: TeamRock.com
  2. Guest

    Wywiad z Tuomasem [27.05.15]

    W kwietniu zespół Tuomasa Holopainena, Nightwish, rozpoczął światową trasę koncertową w Nowym Jorku. Będzie ona trwała do końca 2016 roku. Jednym z punktów kulminacyjnych będzie koncert w legendarnej Wembley Arena. Powitajmy Tuomasa. Dziękuję. Tydzień temu wróciłeś do domu po trwającej sześć tygodni trasie w Ameryce Północnej, ale w czerwcu będziecie kontynuowali tournee, zaczynając od koncertu w Joensuu. Podróżujecie po całym świecie, polecicie do Australii, wrócicie również do Ameryki Północnej. Co ciekawe ta trasa, wasza ósma w USA, była pierwszą, która była ekonomicznie opłacalna. Jak to możliwe? To znaczy, dlaczego poprzednie nie były opłacalne? Jest wiele powodów. Przede wszystkim w Ameryce Północnej musisz zacząć od zera i grać w „pizzeriach”, żeby stać się rozpoznawalnym. Tak właśnie było. Wiedzieliśmy o tym i nie martwiło nas to. Dobrze się tam bawiliśmy, ale cieszymy się, że jesteśmy tam już bardziej znani. W jaki sposób sfinansowaliście siedem poprzednich tras? Wytłumacz proszę tę pokrętną matematykę? Mieliśmy też inne dochody, na przykład ze sprzedaży albumów, koncertów w innych częściach świata czy sprzedaży gadżetów. Nasz management przeliczył to wszystko i szczęśliwie udało się wszystko dopasować. Czym różniły się miejsca, w których koncertowaliście od tych z poprzednich tras? Były nieco większe niż wcześniej. Na większości koncertów mieliśmy od 1000 do 2000 widzów. Największy występ odbył się w The Greek Theater w Los Angeles dla 4000 osób. Są to już odpowiednio duże sale. Czy udało wam się już podbić Stany Zjednoczone? Nie wiem, jak definiujesz podbijanie, ale mieliśmy sporą widownię podczas całej trasy i wydaje mi się, że ludzie dobrze się bawili. Nie mówiłbym jeszcze o podboju Ameryki, ale robimy co w naszej mocy. Jak to jest koncertować przez sześć tygodni, grając prawie każdego wieczora? Jak to wygląda w praktyce? W jaki sposób poruszacie się po tak dużym kraju? Mamy autobus Nightliner, który posiada wszystkie udogodnienia, jakich potrzebuje człowiek: toaletę, kuchnię i wielkie łóżko. W praktyce wygląda to tak: rano budzimy się w nowym mieście. Idziemy zjeść śniadanie, robimy próbę dźwięku, udzielamy kilku wywiadów i jeśli czas pozwoli, zwiedzamy. Wieczorem gramy koncert. Następnie bierzemy prysznic i kładziemy się spać w autobusie. A kolejnego dnia budzimy się w nowym mieście. Oto jak bardzo romantyczne jest nowoczesne tournee. Mikko się śmieje, bo koncertował po całej Finlandii w małych miejscach. Ale czy trasa jest przyjemnością, pracą czy może czasem na różnego rodzaju używki? Wszystkie trzy rzeczy tworzą dopasowany miks. Ale widzę, że cały zespół ma ogromne zamiłowanie do tej pracy. Biznes muzyczny, czas spędzony w autobusie, ten świat jest tak dziwny, że trzeba mieć odpowiedni charakter, aby się nim cieszyć i mieć energię, aby to robić. Mikko: Z pewnością nie mógłbyś tego robić, gdyby nie sprawiało ci to przyjemności. To prawda. To może zabrzmieć banalnie, ale wkłada się w to całe serce. Nawet jeśli pojawiają się problemy z ludźmi czy ekonomiczne, to muzyka jest siłą napędową. W pewnym sensie zespół, technicy i management jest twoją drugą rodziną. Jest wiele miłości, która pozwala dalej działać. To ciekawe, że wspomniałeś o potrzebie posiadania odpowiedniego charakteru, ponieważ wasz zespół zmieniał wokalistki. Może nie często, ale jednak. (tutaj pojawia się materiał filmowy – nagranie z koncertu z Tarją, informacja w wiadomościach o wybraniu Anette na nową wokalistkę, teledysk z 2007 roku z Anette oraz wzmianka o Floor Jansen jako nowej wokalistce). Mieliście trzy wokalistki, więc chciałbym poprosić cię o ich opisanie. Co je różni a co łączy? Są różnymi wokalistkami, różnymi osobowościami. Gdy wszystko było w porządku, spędzaliśmy miło czas z każdą z nich. Jednakże byłoby to bez sensu porównywać je ze sobą. Byłoby to trudne i niesprawiedliwe? Tak, niesprawiedliwe dla każdego. Poczynania Nightwisha są wspominane również w wiadomościach w telewizji, co jest nietypowe dla zespołów. Czy męski wokalista pasowałby do waszego stylu? Od samego początku mieliśmy kobietę jako wokalistkę. Nigdy nie zamierzamy tego zmieniać. Czy Floor Jansen będzie jedyną wokalistką przez następne trzy czy cztery lata? Czy zamierzacie zastąpić ją pod koniec pięcioletniego cyklu? Przeszliśmy tak wiele przez ostatnie 19 lat, że odmawiam obiecywania czegokolwiek. Zastępowanie członka zespołu kosztuje wiele sił, jeśli następuje taka konieczność. Uważam, że nie mamy wystarczająco dużo energii, aby uczynić to w przyszłości. Czyli Floor Jansen będzie waszą ostatnią wokalistką? Tak. W porządku. Wasza kariera jest długa i rosnąca. Dzisiaj były członek zespołu HIM ostrzegł młodych ludzi przed negatywną stroną sławy. „Spędziłem pierwsze lata po zespole w łóżku”, mówi Juska Salminen, który grał na klawiszach. Teraz mówi młodzieży, że sława jest produktem ubocznym talentu i że bycie celebrytą nie powinno być ich głównym celem. Jak poradziłeś sobie z byciem rozpoznawalnym przez te wszystkie lata? Bardzo dobrze powiedziane. Dokładnie tak jest. To niesamowicie niepokojące, jeśli spytasz nastolatków o ich przyszłość zawodową, a odpowiedź brzmi „celebryta”. To jest kompletnie niewłaściwe. Praktycznie nigdy nie cieszyłem się ze sławy, nigdy też jej nie lubiłem, ale jak powiedziałem, jest to część tej pracy i musimy się z tym pogodzić. Przez lata nauczyłem się z tym żyć, ale nadal nie odczuwam z tego przyjemności. Jesteś muzykiem, artystą, lecz stworzyliście też film, który był klapą. Pracowałeś również nad pobocznym projektem w świecie kreskówek, projekt Kaczora Donalda… To znaczy Sknerusa McKwacza wraz z Donem Rosa. Co z nim? Był jednorazowy. Nie interesuje mnie, ani nie pragnę solowej kariery. Muszę to podkreślić. Jednakże nagranie albumu o Sknerusie, sygnowanego zespołem Nightwish byłoby niesprawiedliwe wobec reszty zespołu, ponieważ nie interesują się tym komiksem w takim stopniu, w jakim interesuje on mnie. W ten sposób zdecydowałem się na nagranie solowego albumu, ten jeden raz. Jesteś w kontakcie z Donem? Spotykacie się lub utrzymujecie relacje? Jesteśmy w regularnym kontakcie. Wydanie nowego albumu Nightwish rozpoczęło się od wycieku. Pierwszy singiel wyciekł do sieci w wersji o niskiej jakości. Zrobiliście to celowo, czy był to prawdziwy przeciek? To był prawdziwy przeciek. Nie zrobiliśmy tego specjalnie. Może niektóre kapele czy wytwórnie używają wycieków jako chwytu marketingowego, ale w tym przypadku tak nie było. Narzekaliśmy na to, bo nas to zdenerwowało. Najwyraźniej wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że przecieki piosenek są nielegalne. W większości przypadków osoby za to odpowiedzialne nie mają na celu wyrządzenia nikomu krzywdy. Po prostu myślą, że udostępnianie wszystkiego w sieci jest w porządku. Z tego powodu napisaliśmy małe oświadczenie na temat przecieku. Wasza trasa będzie trwała do końca 2016 roku. Następny koncert zagracie 6 czerwca w Joensuu, a później również w Tampere. Obiecałeś, że będzie to największe show jak do tej pory. Co takiego się tam wydarzy? Na scenie będzie dużo akcji. Nie chcę zepsuć niespodzianki, ale te dwa koncerty, w Joensuu i Tampere, będą największymi widowiskami, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy. Każdy powinien przyjść i je zobaczyć. Skąd czerpiesz energię na te 600 koncertów, grając mniej więcej tę samą set listę? Właśnie miałem powiedzieć: zmieniając set listę. Ale najważniejszą rzeczą jest, by kochać tę pracę. Każdego dnia trzeba pamiętać, że jest się uprzywilejowanym, skoro ma się szansę tworzyć muzykę i żyć z tego. Tym bardziej jeśli robi się to z ludźmi, którzy są twoją drugą rodziną. Codziennie, gdy się budzę, jestem za to ogromnie wdzięczny, nawet w ciężkich chwilach. Autor: areena.yle.fi | Tłumaczenie: Adrian, Evi
  3. Po ponad roku milczenia, Nightwish wydał oświadczenie na temat kulisów rozstania z byłą wokalistką Anette Olzon. Z pewnych względów, zespół ogłosił to jednak tylko na fińskiej wersji swojej strony. Przygotowaliśmy dla Was polski przekład tego oświadczenia. Jest to pierwszy i jak na razie jedyny oficjalny komunikat, przybliżający całą sprawę, od czasu rozstania z wokalistką w październiku 2012 roku. Przetłumaczoną treść całego oświadczenia, znajdziecie tutaj.
  4. Na oficjalnej stronie zespołu a także na blogu Anette pojawiło się oświadczenie prasowe: Dzisiaj zakończył się kolejny rozdział w historii zespołu. Nightwish i Anette Olzon postanowili się rozstać, we wspólnym porozumieniu, dla dobra obu stron. W ostatnim czasie stało się coraz bardziej oczywiste, że kierunek i potrzeby zespołu były w konflikcie, a to doprowadziło do podziału, któremu nie możemy zapobiec. Nightwish nie zamierza odwoływać żadnego z nadchodzących koncertów, więc zdecydowaliśmy się zatrudnić zastępczą wokalistkę począwszy od występu w Seattle, 1.10.2012 roku. Nazywa się Floor Jansen, pochodzi z Holandii (ex-After Forever, ReVamp) i pomoże nam dokończyć trasę koncertową promującą Imaginaerum. Jesteśmy mocno zaangażowani w tę podróż, w ten wehikuł ducha i jesteśmy pewni, że to rozwiązanie poprowadzi wszystkich do świetlanej przyszłości. Na zawsze pozostaniemy podekscytowani przygodami, które nadejdą oraz jesteśmy niezwykle dumni z tych dwóch pięknych albumów i wspaniałych występów, które razem dzieliliśmy. - Zespół Nightwish i Anette Olzon
  5. Fiński program informacyjny Nelosen Uutiset przeprowadził ostatnio krótki wywiad z Tuomasem Holopainenem, klawiszowcem i głównym kompozytorem zespołu Nightwish. Poniżej znajduje się video z angielskimi napisami. Rozmowa z Tuomasem Holopainenem: Macie tymczasową wokalistkę w zespole [Floor Jansen (ReVamp, After Forever)]. Kiedy zamierzacie ogłosić kto będzie wokalistką na stałe i jak zamierzacie ją wybrać? Gdybym tylko wiedział. Zgodziliśmy się z Floor, że będziemy grać koncerty, które zostały zaplanowane do końca przyszłego lata. W tej chwili nastrój w zespole jest niesamowity. Co się stanie po tym czasie i czy Floor zostanie - nie chcemy jeszcze o tym myśleć. Wszystko jest możliwe, ale nic nie zostanie ustalone przed 2014. Jakie różnice zdań były pomiędzy zespołem a byłą wokalistką, Anette Olzon? Dotykamy teraz tematu, o którym nie chcemy więcej rozmawiać. Wszystko, co chcieliśmy powiedzieć, jest w oświadczeniu, które opublikowaliśmy miesiąc temu. Zostawmy więc to. Jansen miała swój debiut jako twarz zespołu Nightwish 1 października podczas występu w Showbox Sodo w Seattle (Waszyngton). Floor objęła obowiązki wokalistki podczas północnoamerykańskiej i brytyjskiej trasy koncertowej po tym, jak grupa rozstała się z Anette Olzon pod koniec września.We wpisie na blogu na jej oficjalnej stronie Floor napisała: Dziesięć lat temu dołączyłam do Nightwish w trasie z After Forever jako support. Od tego czasu byliśmy w kontakcie i to sprawiło, że cała ta sytuacja była łatwiejsza.Olzon dołączyła do Nightwish w 2007 roku po rozstaniu z Tarją Turunen w 2005 roku.Nightwish napisał o nagłej zmianie wokalistki: W ostatnim czasie stało się coraz bardziej oczywiste, że kierunek i potrzeby zespołu były w konflikcie, a to doprowadziło do podziału, któremu nie możemy zapobiec. Dodali: Jesteśmy mocno zaangażowani w tę podróż, w ten wehikuł ducha i jesteśmy pewni, że to rozwiązanie poprowadzi wszystkich do świetlanej przyszłości. Na zawsze pozostaniemy podekscytowani przygodami, które nadejdą oraz jesteśmy niezwykle dumni z tych dwóch pięknych albumów i wspaniałych występów, które razem dzieliliśmy.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.