Jump to content

Sahara

Members
  • Content Count

    167
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    5

Posts posted by Sahara


  1. Hmm, jestem takim typem osoby, której łatwiej jest pisać/poznawać ludzi przez internet niż rozmawiać na żywo :P Na Czadzie część osób się przekonała, że małomówne i w ogóle skryte ze mnie stworzenie (oj, no tak na początek... :P).

    Całkiem sporo osób poznałam dzięki internetowi - byłego chłopaka, znajomych... Nie są to tylko znajomi z mojego regionu lecz także z całej Polski i nie tylko (od jakiegoś czasu np. przez instagrama komunikuję się z osobą z Holandii), z którymi nie mam możliwości na spotkanie, a jednak mam chociaż taką możliwość komunikacji. Także z tej strony internet jest cudownym wynalazkiem. Cudownym, o ile jest z głową wykorzystywany, a nie jest narzędziem zastępującym kontakty w realu (czego za czasów gimnazjalnych doświadczyłam uciekając do wirtualnego świata...).


  2. My jak mieliśmy mieć studniówkę to dyrektorka i rada rodziców w ogóle chcieli zakazać przyprowadzania osób towarzyszących, by wszystko odbywało się tylko i wyłącznie w kręgu społeczności szkolnej o_O Ostatecznie po listach z prośbami się zgodzili. Bo tak to nie wiem co by z tego było, ja akurat miałam chłopaka w klasie, ale reszta dziewczyn zapierała się, że nie przyjdą bez swoich chłopaków.

     

    Co do alkoholu... Mieliśmy tylko szampana na rozpoczęcie i tyle, co nie zmienia faktu, że co sprytniejsi uczniowie poukrywali co nieco pod stołami... I sądząc po delikatnie zataczającym się nauczycielu - chyba nie tylko uczniowie :P

     

    Wydaję mi się ,że wtedy to trzeba ostro wkuwać, a balować będzie się po zdanej maturze...

    Terefere :P To się ładnie mówi, ale większość ludzi (nie mówię, że wszyscy, bo obraziłabym pilne osoby) i tak ostro wkuwa dopiero na ostatnią chwilę, jeden wieczór/noc z takim zapasem czasu do matury to nic - a poza tym przecież nikt nie wkuwa non-stop, co by jednego wieczora nie poświęcił na zabawę :) A co do zabawy po zdanej maturze, czemu nie, też można - każda okazja jest dobra na zabawę xD

     

    Ja miałam z początku wątpliwości co do swojej studniówki, ale ostatecznie byłam (jestem) z niej bardzo zadowolona i wcale nie żałuję, że na nią poszłam. Wręcz żałowałabym gdybym właśnie nie poszła. Jedyne co mogłabym zarzucić to organizację przedstawicieli rodziców: jeśli chodzi o posiłki - porcje głodowe i niedobre xD Na każdego przypadał maleńki kawałek ciasta - niby można było dokładkę, ale nawet nie było wiadomo gdzie się zgłosić i w ogóle (a taki pyszny był ten sernik... :c). Po drugie - nie wiem skąd oni wytrzasnęli fotografów. Zdjęcia, które zostały nam przekazane na płytkach są fatalne. Gdybym tylko mogła to bym im to na twarz rzuciła (shut up and give my money back!) za taką fuszerę. Po trzecie - lokal. Niby 4-gwiazdkowy hotel, piękna sala, ale co z tego, jak 1/6 sali była przeznaczona do zabawy, a reszta to stoliki. Jedno się udało - DJ był okej, muzyka różnorodna, spoooooro fajnych kawałków (co chwilę ciągnęłam chłopaka na parkiet, chyba ze wszystkich par się najczęściej się tam pojawialiśmy xD - nie lubię tańczyć, ale zabawa była tak świetna, że nie mogłam usiedzieć na miejscu :D). Co prawda zdarzyło się jakieś disco polo, ale w ilości innych super piosenek stanowiły maleńką kropelkę w oceanie, więc wobec tego można było przymknąć na nie oko. Tak czy siak można było to wszystko zorganizować w innym miejscu, bo 210zł na takie coś to stanowczo za dużo - nie trzeba było od razu w takim wypasionym hotelu, przynajmniej koszty wynajmu sali byłyby niższe, a i możliwe, że warunki by były lepsze.

     

    Uff, tak się rozpisałam, że przez ten powrót wspomnieniami do tego dnia aż chciałabym się cofnąć w czasie i znów tam być... :c

    • Like 2

  3. Miały być dreszcze i łzy wzruszenia, a były hektolitry potu i strach, że nie wyjdę stamtąd bez szwanku.

    Mnie się na samym początku oczy zapełniły łzami i prawie zaczęłam trząść się ze szczęścia i niedowierzania, że oto przede mną pojawił się mój ukochany zespół, ale natychmiastowo trzeba było się otrząsnąć i walczyć o przetrwanie :D

     

     

    Czekam na kolejne koncerty, forumowe zloty, a także na spełnienie największego Nightwishowego marzenia, czyli spotkania z zespołem. Wierzę, że kiedyś będę miała okazję spojrzeć Mistrzowi w oczy i powiedzieć mu osobiście, że wywrócił moje życie do góry nogami (w pozytywnym sensie oczywiście) ;) . Miałam nawet ze sobą wydrukowane zdjęcia i płytę. Gdybym pomyślała wcześniej, może udałoby się przekazać je komuś z Was do podpisu w trakcie Meet&Greet. Może chociaż miałabym autografy. Cóż, nie pomyślałam.

    Mam za to zdjęcie zespołu z Waszymi podpisami! Dziękuję Wam wszystkim za to wyjątkowe spotkanie i czekam na kolejne! :)

     

    Ja tak samo  :P  Ale przynajmniej zdjęcie z podpisami jest świetną pamiątką po tym wspaniałym dniu  :)  Płyta też mi się przydała by w drodze na Czad przećwiczyć sobie teksty piosenek, bo może wstyd przyznać, ale tekstów z EFMB nie najlepiej znałam... :confused: 

     

     

    Hmm, czas mija nieubłaganie, a ja wciąż nie potrafię przesunąć kartki w kalendarzu z 26 sierpnia :D  Na bieżąco przeglądam te stopniowo dodawane relacje i zdjęcia - czy to tu na forum, czy to na facebooku - i naprawdę muszę przyznać, że takich ludzi jak Wy na co dzień się nie spotyka. Tak bardzo pozytywni, tak bardzo zgrani, tak bardzo otwarci. Nigdy tak bardzo nie cieszyłam się na spotkanie z kimkolwiek ani tak bardzo mi nie brakowało nikogo jak Was. Jestem naprawdę bardzo wzruszona, bo nigdy nie było mi dane przebywać w towarzystwie tak wspaniałej ekipy. TAK BARDZO z całego serducha Wam wszystkim dziękuję! ♥

    • Like 8

  4. Koncert Nightwisha i spotkanie z Wami już za mną, a teraz tylko czas odliczać do koncertu Tarji w grudniu... ♥ I *dzisiejsze radosne wieści* miejmy nadzieję, że do Sabatonu w marcu również - akurat dzień po moich urodzinach będą grać w Krakowie, idealny prezent :D

    • Like 3

  5. Kolejność przypadkowa.

    1. Marco Hietala

    2. Alexi Laiho

    3. Bruce Dickinson

    4. Serj Tankian

    5. Joakim Brodén

    6. Michał Stawiński

    7. Till Lindemann

    8. Tony Kakko

    9. Michał Szpak

    10. Fismoll


  6. 1. Tarja

    2. Floor Jansen

    Za świetne wokale, przy których można odpłynąć :D Obie miałam okazję słyszeć na żywo i prezentują się niesamowicie!

    Dalej kolejność przypadkowa:

    3. Lady GaGa

    4. Anette Olzon

    5. Sia

    6. Florence Welch

    7. Sharon den Adel

    8. Agnieszka Chylińska za czasów O.N.A.

    9. Amy Winehouse

    10. Johanna Kurkela


  7. Tak! :D I mam nadzieję, że nic tego nie zmieni, bo do Wrocławia niby bliżej, ale w Warszawie coś chyba większa ekipa się szykuje :D Muszę jak najszybciej kupić bilet na koncert w Wawie - wtedy nie będzie odwołania, hahah :D Z chęcią bym pojechała na dwa (by też spotkać się z wrocławską ekipą), ale tak to jest jak systematycznie wydaje się kasę na pierdoły... xD

    • Like 2

  8. Ja również dziękuję wszystkim za świetną zabawę i w ogóle! :D Super było Was poznać, co prawda niestety nie wszystkich, ale to się nadrobi! :D Mega wzruszający był moment kiedy podchodziłam tam do Was gdzie wszyscy siedzieliście i usłyszałam "o, Sahara!!!" + od razu zryw do powitania - nigdy nie doświadczyłam takiego poruszenia względem mojej osoby! :D Tym bardziej, że nie da się ukryć - od dłuższego czasu moja aktywność na forum była znikoma, by nie powiedzieć żadna... :)  Już za Wami tęsknię i nie mogę doczekać się kolejnego spotkania.  ;) Żałuję tylko, że nie porobiłam więcej fot z Wami... Cóż, następnym razem! :D

     

    Co do samego koncertu... Jestem bardzo szczęśliwa, że wreszcie spełniło się kolejne moje marzenie! ♥ Cieszy mnie fakt, że usłyszałam 3 utwory, które usłyszeć chciałam - Shudder Before The Beautiful, Ghost Love Score i, oczywiście, Saharę!

    Po zobaczeniu filmików na YT z innych koncertów byłam bardzo sceptycznie nastawiona do Sahary w wykonaniu Floor - to drugi w kolejności mój najukochańszy utwór NW, który wg mnie "należał" do Nettie - dlatego bardzo chciałam usłyszeć to na Czadzie i ocenić na żywo jak faktycznie jej to wychodzi, by od razu całkowicie nie przekreślać. I co? Rewelacja, byłam pod ogromnym wrażeniem! ♥ Zwracam Floorce honor :-D

    Last Ride Of The Day... Szczerze mówiąc z początku niezbyt mi się podobało, że zespół zagra ten utwór, ale tak na żywo w pewnym momencie brzmiało to bardzo magicznie - tak bardzo, że aż szkoda mi było, gdy się ten kawałek skończył :D Nie przepadam za słuchaniem koncertowych utworów na odtwarzaczu, ale dla LROTD chyba zrobię wyjątek, by znów mieć choćby namiastkę tej magii usłyszanej w Straszęcinie :) 

     

    Szkoda tylko, że nie mogłam w pełni oddać się emocjom względem samego koncertu i zespołu przez tę dzicz, która zagwarantowała walkę o przetrwanie, ciągłe uważanie na siebie i oglądanie się też za znajomymi, by nikomu nic się nie stało. Tak czy siak oberwałam glanem w głowę, a jedna osoba niemal by się zwaliła cielskiem na mnie. A ścisk taki, że z trudem w jakąkolwiek stronę ruszałam rękami, nie wspominając już o konieczności obrony właśnie przed zgnieceniem przez te osobniki na fali. Na samym początku i tak musiałam użyć glana, bo inaczej nie wiem jak bym wystała przed skaczącym za mną (pijanym?) facetem, który szczególnie nie zwracał na nikogo uwagi... (jeśli jakimś cudem przypadkowo trafiłam w kogoś z Was to bardzo przepraszam!). To już ja w trakcie koncertu w pewnym momencie ściągnęłam moją pieszczochę z kolcami by nikogo nie kłuć, a tu kompletnie zero pomyślunku, że przez taki ścisk + falę można komuś naprawdę zrobić krzywdę. I tak wobec tego co działo się pod sceną to jest cud, że kompletnie nic mnie nie boli... :P Niemniej jednak następnym razem chyba postaram się o bezpieczniejszą miejscówkę gdzie naprawdę w sposób szczególny będę mogła przeżyć koncert. :)

     

    Ogólnie, pomijając to wszystko, co napisałam w poprzednim akapicie, koncert oceniam na wielki plus. Był to mój pierwszy raz z NW i zespół w ogóle mnie nie zawiódł. I przede wszystkim bardzo cieszę się, że przeżyłam go z Wami! ♥

    • Like 8

  9. Też jestem jak najbardziej chętna na spotkanie! :D

    Podeślę swój nr na priv każdemu kto tylko zechce się wymienić - boję się, że się zgubię wśród ludzi i nie będę się miała jak skontaktować, a bardzo chciałabym jak najwięcej osób poznać :D :D


  10. AFF edycja kolekcjonerska? Kupiłem sobie w Kitee (jedyny egzemplarz NW w sklepie) i też mam biały grzbiet. Jakby zapomnieli wsadzić jakiegoś elementu... ;)

     

    Tak, kolekcjonerska. Kupiłam w Media Markt w Katowicach jakiś rok temu :P

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.