Jak najbardziej podoba mi się ten utwór, ale muszę przyznać, że muzycznie jest z gatunku tych "bezpiecznych" - zawiera wszystko to, co składa się na DNA Epiki:
Wokal Simone, growl, ciężkie gitary, szybkie tempo, masywne perkusjonalia, charakterystyczne orkiestracje i dużo chórów. Przepis na udany utwór, ale nic specjalnie zaskakującego. Znamy to brzmienie z The Quantum Enigma, The Solace System oraz The Holographic Principle.
Muzycznie najbardziej przyciąga mnie intro i motyw przewodni orkiestry. Podoba mi się jak współgra z perkusją. 😉
Podoba mi się tekst. Niestety liryki Epiki (:)) są bardzo mało omawiane - ludzie głównie skupiają się na muzyce. W sumie nie dziwię się, bo bez kontekstu wydają się być trudne w odbiorze i abstrakcyjne.
Duchowość i rozwój osobisty to tematy, które mnie od dłuższego czasu fascynują i dzięki temu coraz bardziej zaczynam rozumieć przesłanie Epiki. Można tam znaleźć wiele inspiracji, energii i motywacji. 🙂