Jesień jest doskonałą porą na monumentalne cykle fantasy. Epicka Malazańska Księga Poległych zainspirowała mnie, do poszukania zespołu poruszającego tą tematykę.
Caladan Brood - Echoes of Battle
https://f4.bcbits.com/img/a2855599013_10.jpg[/img]
Zespól składa się z dwóch Amerykanów. Ich twórczość to epicki atmospheric black metal. Oficjalnie. Jak dla mnie to ekstremalny symphonic metal tudzież symfoniczny black metal. Duża ilość czystego wokalu, okazjonalne chórki, bogactwo instrumentarium no i ogólna lekkość wykonania sprawia, że Caladan Brood wybija się ponad schemat. I choć występuję typowo black metalowy skrzek, Echoes of Battle cechują niewielkie proporcję "nawalankowe". Jak sugeruję okładka, cudnie chodzi się z tą muzyką po lesie (sprawdzałem). Piosenki wplatają się w mozaikę natury czy coś tam ;). Inspiracją dla kapeli był zespól Summoning, moim zdaniem mniej epicki i cięższy. Kompozycja kawałków - ich czas trwania, nie schodzi poniżej 9 minut. Z minusów. Przebicie się przez ponad godzinę longplaya, może nieco znudzić. Lepiej smakować utwory pojedynczo. No to w las!
Youtube
Spotify