Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 06/05/17 in Posts
-
1 pointZepsuł mi się komputer, dzięki czemu musiałam kupić nowy i tak oto stałam się posiadaczką MacBooka Air, którego będę spłacała do końca życia, ale już widzę, że było warto ♥ Przeżyłam konferencję, na której przedstawiałam swoje "odkrycia" opisane w pracy licencjackiej. Nie wyszła super, bo takie wystąpienia to oczywiście nie jest moja mocna strona, ale pierwsze doświadczenie zdobyte ;)
-
1 pointByłam w końcu na Piratach z Karaibów! Widział ktoś? Ja jestem zachwycona, szczególnie, że Na nieznanych wodach nieco mnie rozczarowało. Nie nastawiałam się na fajerwerki, chcąc uniknąć kolejnego zawodu, a tutaj proszę - jakie miłe zaskoczenie. Jest przygoda, jest nierealność, jest JACK SPARROW w swojej pirackiej okazałości. Generalnie fangirl mood activated. Nie mówiąc już o tym, że film pomógł na mojego art block'a. Po wyjściu z kina czułam się, jakbym powróciła z innego wymiaru - wyobraźnia pracowała na pełnych obrotach. :D I rada dla tych, co jeszcze nie byli, a się wybierają: Siedźcie na sali do końca, choćby wszyscy inni wyszli. Po napisach jest jeszcze jedna scena. Gdyby nie powiedziała mi o tym znajoma, pewnie wyszłabym z kina. A tak siedziałam wraz z czterema cierpliwymi osobami ;)
-
1 pointWeterynarz była zdziwiona dobrym stanem kota. Powiedziała, że nie spodziewała się tak szybkiej regeneracji. Jeszcze 3 tygodnie leczenia, najpewniej operacja nie będzie potrzebna :)
-
1 pointCiepło się robi, wakacje idą, idzie też sesja, więc Tai... rysuje. Oczywiście, zamiast się uczyć czy choćby spędzać czas na świeżym powietrzu. Postanowiłam wrzucać tu linki do rysunków co jakiś czas, gdy się już ich trochę nazbiera, bo i tak jest t u wystarczający autospam. ;) Mam kolejną porcję prac z cyklu Whomadness! TARDIS - Musiałam spróbować, czy będę zdolna narysować tę przepiękną bryłę! Mam kiepskie zdolności, jeżeli chodzi o rysowanie brył, a już w szczególności myszką, więc to było wyzwanie. Nie całkiem wyszło tak, jak miało, ale to była moja pierwsza bryła, rysowana myszką, więc... Myślę, że mogło być gorzej. Pewnie proporcje są trochę zaburzone. Przechylenie budki daje złudzenie, że nie są, a w każdym razie mam taką nadzieję! Dwunasty Doktor - Nie jest to co prawda mój ulubiony Doktor, ale i tak go uwielbiam. Będzie mi go brakowało. Rysunek niezbyt ambitny. Chciałam się pobawić samym magicznym "rozmazywaczem" w programie Sai, trochę miękkich tonów, kolorów... Bowties are cool - Nędzna próba pokolorowania na komputerze zdjęcia rysunku, który machnęłam kiedyś na kolanie. Gdyby jakość zdjęcia była lepsza, to z pewnością wyglądałoby lepiej. Coward or killer? - Znowu Doctor Who. Ta scena była dość rujnująca: wybór między morderstwem całej planety a ryzykiem wojny, rozciągającej się na całą galaktykę, który był echem identycznego wyboru, którego niedawno dokonał bohater. Miałam znów chęć na zabawę z soczystymi kolorami na Sai. Łatwe, szybkie, dużo kolorowej satysfakcji! Ostatni z Władców Czasu - Bo David Tennant. :D Rysunek zrobiony zaskakująco szybko, jak na ten poziom realizmu i z lekka niedbałą techniką. Jestem z niego dumna. Smutny Dziesiąty Doktor robi OCZY - tak powinien brzmieć aktualny tytuł. :D Is there life on Mars? - Bo John Simm. :D Właśnie skończyłam oglądać "Life on Mars" i mam małego kaca z tego powodu. Naprawdę się wciągnęłam, a tu: bum! Koniec. To ładna laurka, mała ilość odcinków sprawiła, że serial nie miał szansy się "zepsuć", klamra kompozycyjna była doskonała i wszystko jest nadal niejako "otwarte", ale to koniec. Sequel serialu bez Johna Simma, to już nie będzie to samo i raczej mnie tak nie wciągnie. Może potem sobie go sprawdzę, ale... No, to nie to samo, bo bardzo lubiłam graną przez niego postać (CAN SB HUG THIS POOR UNHAPPY DONUT, PLEASE?!). LoM to cudownie brytyjska komedia, dramat, film psychologiczny, sensacyjny i o ciekawym klimacie lat '70. Oryginalny. Zasługiwał na jakiś mały rysuneczek. Halucynacja, w której bohater widział w telewizji kukiełkę przedstawiającą jego samego mnie rozbawiła. Kukiełka więc też znalazła tu swoje miejsce. A teraz koniec autospamu i czas poważnie zabrać się do opracowywania zagadnień do egzaminu. Oh, I do hate it sooo much!
-
1 pointDzięki Paula! Już od bardzo dawna mnie, tutaj na forum nie było, ale wracam z kolejnymi zdjęciami. ;)
-
1 pointO matulu... Biedny Kotałek, trzymam mocno kciuki, żeby wyzdrowiał ♥ Mało się tu udzielam, ale pokażę Wam moje cztery maleństwa dzień po narodzinach - może się uśmiechniesz ♥
-
1 pointPrzed drugą częścią poświęconą żabom, coś na poprawę humoru. [video=youtube] [video=youtube]
-
1 pointGratulacje, Ala! Piękny wiersz - ale, rzeczywiście, co Cię dużo chwalić, jak komisja konkursowa ujęła to chyba najlepiej. Widać, że dobrze dobrałaś sobie studia - to jednak chyba kolejny powód do gratulowania, niewielu osobom się to udaje, bo albo żałują wyboru, w którym trwają, albo je rzucają i tracą swój czas. A Ty udowadniasz, że należysz do tej wąskiej grupy (a tak naprawdę do kategorii, ale udam, że nic nie wiem o podstawowych pojęciach socjologii, bo w kontekście potocznym to miałoby wydźwięk pejoratywny #studentfilologii), która mądrze, dobrze wybrała - i spełnia się, studiując swój kierunek. Tak trzymaj! ♥ I podrzucaj nam więcej swojej twórczości, będziemy czekać. :)
-
1 pointWow! Gratulację! Jako, że docenili Cię na uczelni, jak najbardziej zasłużenie, mi niewiele zostaję do dodania. Rzeczywiście mistrzowski dobór słów. Bardzo metaforyczny utwór, jest nad czym się głowić. To, że w duchu Whitmana, wiadomo. Niejako wkładasz jego "buty", przemawiasz jego językiem niezależnie. Autonomiczny dualizm? Idziesz tą drogę, w zgodzie ze sobą, duchem który Cię kształtuję. Pełnia życia (rozumiana dwojako) powoduję, że lśnisz. Pewnie też ma to wydźwięk osobisty, zresztą jak piszesz w "przedmowie". Twórczość autorów którzy Cię inspirują wpływa na "blask" jaki i bliska osoba. Światło, światło, coraz więcej światła i życia! Tak bym to interpretował. Bardzo podobają mi się wersy: "listening to waves from the shore I let the sea whisper me releasing my spirit free I chain it to a dream" "leaving the shadows behind I turn towards the light" Pięknie i genialnie. Lśnisz niczym miliard gwiazd. Jak to u Ciebie ;) Chyba urodziłaś się w niewłaściwym kraju ;)
-
1 pointOstatnia z żab przypomniała mi o żabie pustynnej z rodziny Brevicipitidae, znanej jakiśczas temu jako 'rain frog' ze względu na bardzo ciekawyodgłos, który ta żabka wydaje. [video=youtube]
-
1 pointPierwszy cześć, serii o żabach. 28. Drzewołazy Piękne, trujące płazy o ubarwieniu aposematycznym. Toksynę pozyskują od mrówek i termitów, same nie potrafią jej syntetyzować. Żyją w Ameryce Południowej i Środkowej, służąc Indianom jako trucizna na strzałki. Jedna z takich substancji - epibatydyna, jest 200 razy silniejsza od morfiny i nie powoduję uzależnienia! Liściołaz żółty, z kolei produkuję tyle toksyny przy niewielkich rozmiarach, że powalił by dziesięć tysięcy myszy! Jak można się spodziewać, wiele jest na skraju wyginięcia. Niektóre gatunki są monogamiczne, wierne sobie całe życie. Dziewczęta, te żabki nie przemienią się w księcia, za to transformują was w żywego trupa 29. Żaba pomidorowa Gatunek endemiczny z Madagaskaru. Samicę dorastają nawet do 10 cm! Nasz bohater kopie sobie nory a w sytuacji zagrożenia, groźnie się nadyma. Ponadto, gdy jakiś jegomość próbuję ją połknąć, wydziela niesamowicie kleistą substancje zdolną skleić oczy i pysk! 30. Żółwinka podziemna Ten cudak nawet nie przypomina żaby! Przedziwne są ścieżki ewolucji, żeby tak przypakować płaza niczym Schwarzeneggera. Fenotyp jest odzwierciedleniem podziemnego trybu życia, silnie umięśnione kończyny przednie służą też przekopywaniu termitier, gdzieś w dalekiej Australii. Jeśli bywacie w sieci sklepów "Biedronka", ten gatunek jest na jednej z kart, serii "Super zwierzaki". W części drugiej, m.in. żaba latająca, fluorescencyjna, szklana oraz żaba Wolverine.
-
Member Statistics