Próbuję sobie wyobrazić, jak to jest być mamą - artystką, wokalistką i pogodzić macierzyństwo oraz wychowywanie dziecka z życiem w trasie, ciągłymi koncertami, nagraniami, wywiadami itp. Z punktu widzenia matki, nie wyobrażam sobie, żeby zostawić swoje dziecko na dłużej niż dwa - cztery tygodnie maksymalnie! Za każdym razem, kiedy wyjeżdżałam na tak długi okres baaaaardzo tęskniłam za synkiem. On również bardzo to przeżywał. Dlatego wcale nie dziwię się Tarji, że zabiera ze sobą Naomi w trasy koncertowe. Bliskość w każdej sytuacji jest dużym komfortem dla matki i dla dziecka. Mimo wszystko! To kwestia organizacji i planowania podczas tournée. Oczywiście jest to możliwe tylko z dziećmi do 6 -7 roku życia, bo potem zaczynają się uczyć, chodzą do szkoły i mają już swoje własne obowiązki. Sama jestem ciekawa, jak do sprawy podejdzie Floor? Czy będzie chciała mieć malutką przy sobie, czy będzie oszczędzać jej męczących podróży i całego zamieszania związanego z koncertowaniem? Po cichu myślę, że będzie ją zabierać w trasy. Może nie wszędzie, ale przynajmniej w niektóre zakątki Świata. To musi byś dość trudne, a nawet męczące, w ciągu dnia zajmować się córką, a wieczorami - śpiewać. Nawet z pomocą niani, męża czy innych osób. Trzymam kciuki za Floor i wierzę w to, że podejmie właściwe decyzje, które będą najlepsze dla niej i Freji. Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie ją nam pokaże :-D!