Właśnie na taką Epicę czekałam! Jeszcze się wsłuchuję w większość utworów, ale już w tej chwili mogę powiedzieć, że zespół zaprezentował najwyższy poziom, pod każdym względem. Kiedy usłyszałam pierwsze dźwięki utworu Eidiola, wiedziałam, że spodoba mi się cała płyta. Mocne, wzniosłe dźwięki, różnorodność instrumentów i ten niesamowity klimat, który przenosi w inny wymiar. Są chóry, które wręcz uwielbiam, a Epica potrafi świetnie wyeksponować je w każdym kawałku. Edge of the Blade to energetyczna bomba. Podoba mi się tu wokal Simone, a w drugiej części świetny growl Marca. Universal Death Squad słuchałam już wcześniej, ale coraz bardziej mnie wciąga. Porywające chóry, ostro, ale bardzo rytmicznie. Tekst bardzo na czasie. Beyond the Matrix również rozpoczyna się chóralnym śpiewem, ale zaraz przychodzi chwytliwy refren, Mark ma swoje mocne wejście i rozbrzmiewa gitarowa solówka. Lubię ten utwór, szybko wpadł mi w ucho. Ale gdy usłyszałam Once Upon the Nightmare zamarłam ze słuchawkami w fotelu ;)..Mistrzostwo! Wzruszający tekst, niezwykła magia, muzyczna uczta, której nie mogę przestać kosztować...Jest tu to, co uwielbiam, czyli chór, delikatny, dźwięczny wokal, rozbudowana aranżacja. A przy refrenie i solówkach Simone mam gęsią skórkę większą niż ostatnio w kriokomorze przy -120 st.C ;) ! Utwór tytułowy The Holographic Principle, to monumentalne dzieło, które raczy nas niesamowitym chórem, cudnym piano, jest bogatą, barwną opowieścią. Głos Simone brzmi jak dzwon, idealnie uzupełnia się z soczystym growlem Marca. Mamy tu melodyjne wstawki, zmiany tempa i takie muzyczne "smaczki" charakterystyczne dla Epiki. Dla mnie bomba!
Na razie tyle moich wrażeń, resztę jeszcze muszę dokładniej przesłuchać. Przedstawiłam swoich dotychczasowych faworytów z nowej płyty. Cieszę się, że Epica zawita w styczniu do Polski i zagra w warszawskiej Progresji. Będę robić wszystko, żeby zobaczyć ten koncert. Myślę, że nowe utwory jeszcze lepiej brzmią na żywo :)!