Jump to content

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 10/04/16 in Posts

  1. 2 points
    Miała być perła w koronie mojej kolekcji a jest perły przed wieprze ech dlaczego to akurat teraz trafił mi się na schrzaniony model ,no taa model robiłem na oko z racji nie wyraźnego odbicia części na wydruku przez to silniki wyglądają jak by tańcowały ,zrobiłem bez wręg bo myślałem że nie będzie taki duży ,aaa model można oglądać tylko z tej strony bo po drugiej stronie na wysokości krawędzi spływu skrzydła ma bułę ,taa chciałem zrobić równy napis i okupiłem to naciąganiem kadłuba i efekt jak powyżej (czas chyba na dłuższą modelarską przerwę albo modelarską emeryturę ,może to że nastrój miałem i mam do bani zrobiło swoje Boeing B747-400 Ed Force One którym Iron Maiden podróżowało podczas swojej tegorocznej trasy promującej nowy album ,a za sterami oczywiście siedział Kpt Bruce Dickinson ,model w skali ok 1:200
  2. 1 point
    Nie możemy się doczekać :)! Piszę w liczbie mnogiej, ponieważ cała rodzina bardzo lubi Piratów z Karaibów! W szczególności Franek, który już w wieku 5 lat zainteresował się historią Jacka Sparrowa i wówczas obejrzał wszystkie części serii. Teraz ma 8 i nadal podobają mu się takie morskie opowieści. Wczoraj zobaczył trailer i już wyobraża sobie jakie przygody czekają teraz kapitana i jego przyjaciół. Sama jestem ciekawa ;)!
  3. 1 point
    Pojawił się pierwszy trailer filmu "Piraci z Karaibów: Martwi głosu nie mają". Po cichu liczyłem, że przetłumaczą tytuł jako "Martwi nie snują opowieści", ale co tam! [video=youtube] Zapowiada się ciekawie... ;)
  4. 1 point
    Po siedmiokrotnym przesłuchaniu jestem dalej oczarowany tym albumem. Choć przyznam szczerze parę utworów straciło swój pierwotny blask. Holographic Principle jest jednym z najlepszych krążków symfonicznego metalu. W przyszłości powinien stać się klasyką. No ale po kolei: Eidola - miłe zaskoczenie i doskonały początek. Po paru odsłuchach nie nudzi i dalej zachęca aby zanurzyć się głębiej. Edge of the Blade - jak Adrian i Beata wspominali w recenzji gitarowe riffy idealnie współgrają z orkiestracjami. To wielki atut tego utworu wraz z kalejdoskopowym wokalem Simone i niesamowitym wejściem Marka. Gdzieś tak po 8 odsłuchach znudził mi się nieco lecz gdy wróciłem do niego po paru dniach odkryłem, że podoba mi się jeszcze bardziej. A Phantasmic Parade - jeden z moich faworytów. Genialne pizzicato i idealna harmonia z resztą elementów. Druga połowa z growlem doskonale ten kawałek dopełnia. Cudo po prostu Universal Death Squad - rozbudowany, przemyślany i perfekcyjnie zbalansowany. Divide and Conquer - mój ulubieniec jak na chwilę obecną. Jest jak statek kosmiczny obcej rasy. Majestatyczny, wielki w przepychu, ciężki i misternie wykonany. Chór w końcowej fazie sprawił, że miałem ciarki a nie zdarzyło mi się to od czasów EFMB. Różnobarwność tej piosenki budzi moje skojarzenia z "Obsessive Devotion". Czysty nie destylowany zachwyt. Beyond the Matrix - jeden z najlepszych chórów jakie w życiu słyszałem. To największy plus tego utworu. Część druga z Markiem wyborna. Once Upon the Nightmare - tutaj rządzi przede wszystkim zjawiskowy klimat. Poza tym nie zachwycił mnie, co nie oznacza że jest zły. The Cosmic Algorithm - ten z kolei łatwo jest przegapić. Nie specjalnie czymś się wyróżnia ale jest bardzo dobry. Czasami tylko ginie w tłumie. Ascension - Dream State Armageddon - mroczny i dość oryginalny. Zniewalające riffy, chóru, orkiestracje i wokale. Po prostu przecudowny. Dancing in a Hurricane - długo się rozkręca, co czasami mnie drażni. Rozbrajający refren. Z tą piosenką mam problem. Raz ja kocham a raz mnie nudzi. Dość eksperymentalne dzieło. Tear Down Your Walls - bardzo mocny i agresywny jak byk na corridzie. Brak mu jeźdźca który go nieco uspokoi. Sądzę, że przydałoby się tu więcej charakterystycznych orkiestracji i balansu jak w Universal Death Squad. The Holographic Principle - A Profound Understanding of Reality - tyle tu elementów. Taki kolorowy. Przez to paru odsłuchach przypomina mi liczenie kolorowych łusek na skrzydłach motyla. Nie mniej jednak bardzo mi się podoba i w przyszłości ma szansę stać się moim numero uno. Podsumowując THP jest lepszy od TQE :P .Zbalansowanie, lepsza produkcja, powiew świeżości zrobiły swoje. Czy jest lepszym albumem niż EFMB? Na pewno panuję w nim większych przepych, bogactwo elementów składowych w jednym utworze. Pod tym względem najnowsze dzieło Finów wydaję się ubogie. Więcej nie znaczy lepiej. Co do tekstów nie zagłębiałem się w nie jeszcze. Czekam na swój egzemplarz. Bardzo ciekawie mnie wersję instrumental. Ponadto w jakości flac płyta powinna brzmieć lepiej i obym wyłapał więcej perełek z macierzy Holographic Principle.
  • Member Statistics

    • Total Members
      1166
    • Most Online
      1079

    Newest Member
    Miltonreinc
    Joined
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.