Nie wytrzymam, muszę się tym podzielić :D Bardzo uszczęśliwił mnie dzisiejszy koncert Cain's Offering w Japonii. Nie było mnie tam, ale jak sobie pomyślę, jak bardzo cieszy się Jani, że po 6 latach istnienia, jego zespół w końcu występuje na żywo, to mam ochotę skakać z radości :D Co innego grać w Sonacie, czy z Kotipelto, a co innego kiedy grasz swój własny materiał ze swoim zespołem. To musi być najlepsze uczucie ever ♥