Nightfall, są różni... I lepsi i gorsi. Ja w zeszłym semestrze miałam prowadzącego z biofizyki, który miał widoczne problemy, jeśli chodzi o funkcjonowanie w społeczeństwie. I co najlepsze - miał na to diagnozę postawioną, jakieś coś tam miał, a mimo wszystko dali nam go na prowadzącego.. Well.. UWr bardzo 3
A teraz śmieszy mnie to, że zdałam ten egzamin z chemii. Serio. Zdałam. Połowa roku zdała, bo jak nie, to prowadzący miałby na karku dziekana, a tego by nie chciał. I znalazłam się w tej szczęśliwej połowie, która ma 3 ♥
On chyba po prostu rzucił tymi kartkami i które spadły na stół, te 3, a które na podłogę, te 2. Bo nie napisałam ani słowa w żadnym z zadań otwartych, a było ich 6...
Jakby ktoś chciał pisać pracę z socjologii na temat UWr jako przykład terytorium rządzonym absurdem, to zapraszam :D