Tarja miała (ma?) świetny głos, ale z tego, co wyczytałam w Once upon a Nightwish, to nie polubiłabym jej jako osoby. Anette jest kochana, ale nie umiała śpiewać Tarjowych numerów. A Floor jest miła, chłopaki ją lubią, fani zresztą tez, w utworach sprzed DPP brzmi świetnie, ale nic nie poradzi, że w anetowych kawałkach lepiej brzmi Anette.
I wydaje mi się, że Tuo wreszcie ma, czego chciał. Nie operowy wokal, który wyciągnie "starego Nightwisha" bez pisków i wrzasków :)