Jump to content
Sign in to follow this  
Ares

Arch Enemy

Recommended Posts

Arch Enemy - szwedzki zespół grający melodic death metal, założony w 1996 r. w Halmstad przez Michaela Amotta, byłego gitarzystę Carcass, muzyka znanego także z występów w grupie Spiritual Beggars. Zespół nawiązuje w swoich tekstach do antychrześcijaństwa, buntu oraz społeczeństwa.

 

Debiutancki album Arch Enemy „Black Earth” powstał w 1996 r. i został wydany przez obecnie nieistniejącą Wrong Again Records. Płyta odniosła duży sukces w Japonii oraz w Szwecji. Wiele osób uznaje ten krążek jako najbardziej agresywny w karierze zespołu.

 

Po wydaniu „Black Earth” zespół zmienił wytwórnię, podpisując kontrakt z Century Media. W 1998 r. wytwórnia ta wydała drugi album Arch Enemy zatytułowany „Stigmata”, na którym na basie zagrał Martin Bengtsson (ex-Armageddon) oraz na perkusji Peter Wildoer (Darkane, Pestilence, ex-Armageddon, ex-Majestic, ex-Soilwork, ex-Time Requiem). Płyta zwróciła uwagę większej ilości ludzi, zyskując popularność w Europie oraz w Ameryce.

 

W 1999 r. posadę basisty zajął Sharlee D’Angelo (prawdziwe nazwisko Charles Petter Andreason, Spiritual Beggars, illwill, Mercyful Fate, ex-King Diamond, ex-Dismember, ex-Sinergy, ex-Witchery, ex-Hemisfear) a Daniel Erlandsson (ex-In Flames, ex-Eucharist, ex-Liers In Wait, ex-Diabolique, ex-Armageddon, The End) po raz kolejny usiadł za bębnami. W tym roku został wydany „Burning Bridges”, a później album koncertowy „Burning Japan Live 1999”, który można było początkowo kupić tylko w Japonii, lecz później ze względu na prośby fanów został udostępniony na innych kontynentach. Podczas trasy promujacej album D’Angelo został dwa razy zastąpiony na jakiś czas przez Dicka Lövgrena (Meshuggah, ex-Armageddon, ex-In Flames) oraz przez Rogera Nilssona (ex-Spiritual Beggars). Muzyka na „Burning Bridges” zyskała na melodyjności względem poprzednich albumów, jednakże ciągle będąc brutalną, co miało się stać obowiązkowym elementem na kolejnych albumach zespołu.

 

W 2001 r. wokalista Johan ‘Liiva’ Axelsson (ex-Carnage, ex-Furbowl, ex-Nonexist, a obecnie Hearse) został poproszony o odejście z zespołu, ze względu na jego niską charyzmatyczność jako frontmana. Liiva został szybko zastąpiony przez młodą niemkę Angelę Gossow (ex-Asmodina,ex-Mistress), która dzięki swej drapieżności scenicznej oraz niesamowitemu growlingowi została ciepło przyjęta przez fanów.

 

Pierwszym albumem z wokalami Angeli Gossow został wydany w 2001 r. „Wages of Sin”. W grudniu tegoż roku Arch Enemy wzięło udział w koncercie „Japan’s Beast Feast 2002” u boku Slayer oraz Motörhead.

 

Piąty album zespołu „Anthems of Rebelion” został wydany w 2003 r. i przyniósł kilka innowacji, jak np. wokal męski w „End of the Line”, drobne użycie elektroniki oraz mniej partii solowych. W listopadzie 2004 r. zespół wydał ep-kę „Dead Eyes See No Future”, która zawierała utwory koncertowe oraz covery Manowar, Megadeth i Carcass.

 

W sierpniu 2005 r. został wydany „Doomsday Machine”. W tym samym czasie z zespołu odszedł Christopher Amott, który postanowił się skupić na życiu osobistym. Został zastąpiony przez Gusa G. (ex-Dream Evil) oraz później przez Fredrika Åkessona (Opeth). Album był promowany koncertami na prestiżowym Ozzfeście. Christopher wrócił do zespołu w marcu 2007 roku, krótko po tym, gdy zespół rozpoczął prace nad nową płytą z producentem Fredrikiem Norströmem.

 

24 września 2007 ukazał się 7 album zespołu „Rise of the Tyrant” Arch Enemy promował go m.in. biorąc udział w „The Black Crusade European Tour 2007”, która odbyła się pod koniec 2007 roku. Zespół wystąpił u boku Machine Head, Trivium, DragonForce oraz Shadows Fall.

 

12 listopada ukazał się drugi album koncertowy „Tyrants of the Rising Sun” . 24 listopada tego samego roku ukazało się drugi album DVD pt. „Tyrants of the Rising Sun”. Wydawnictwo zawiera zapis koncertu zarejestrowanego w 2008 roku w Tokio. Koncert został wyreżyserowany przez Paula Smitha. Natomiast miksowanie wykonał producent muzyczny Andy Sneap. Okładkę przygotował Niklas Sundin z Cabin Fever Media, gitarzysta szwedzkiej grupy Dark Tranquillity . W 2009 roku ukazał się ósmy album grupy pt. „The Root of All Evil”. Wydawnictwo zawiera wybrane i ponownie zarejestrowane utwory z trzech pierwszych albumów grupy na których zaśpiewał Johan „Liiva” Axelsson .

 

2 marca 2009 roku nakładem wieloletniego wydawcy grupy Century Media Records ukazała się kompilacja nagrań grupy pt. „Manifesto of Arch Enemy”. 30 maja 2011 roku został wydany kolejny album studyjny formacji zatytułowany „Khaos Legions”. Nagrania zadebiutowały na 78. miejscu listy Billboard 200 w USA sprzedając się w nakładzie 6000 egzemplarzy w przeciągu tygodnia od dnia premiery. W ramach promocji do utworu „Yesterday Is Dead And Gone” został zrealizowany teledysk, który wyreżyserował Patric Ullaeus

 

Obecny skład zespołu:

 

Alissa White-Gluz - wokale (2014-)

Michael Amott - gitara (1996-) keyboard (2005, 2007) gitara basowa (1996)

Daniel Erlandsson − perkusja (1996, 1998–)

Sharlee D’Angelo − gitara basowa (1999-)

Nick Cordle − gitara (2012−)

 

Byli członkowie zespołu

 

Angela Gossow - wokale (2000-2014)

Johan „Liiva” Axelsson - śpiew (1996-2000)

Martin Bengtsson - gitara basowa (1997-1998)

Peter Wildoer - perkusja (1997-1998)

Fredrik Åkesson - gitara elektryczna (2005-2007)

Christopher Amott - gitara elektryczna (1996-2005, 2007-2012)

 

Muzycy koncertowi

 

Dick Lövgren − gitara basowa (1999)

Roger Nilsson − gitara basowa (1999−2000)

Gus G. − gitara (2005)

 

[video=youtube]

 

 

[video=youtube]

 

[video=youtube]

 

[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=CvGK6-y1qRg

 

[video=youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Sy-a5JJa0RM

 

 

Kto lubi? :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiitti za wątek :)

 

Nigdy nie słuchałam zbyt wiele Arch Enemy, ale zawsze jakoś gdzieś się przewijali przez moje muzyczne zbiory. "The Last Enemy" jest genialna, jeśli chodzi o zagłuszanie otoczenia, jeśli uczę się w głośnym miejscu. "Rise of the Tyrant" działa dokładnie tak samo.

Ale zawsze bardziej Arch Enemy niż The Agonist. Alissę znam z występów live z Kamelotem na ostatniej trasie i dzięki jej małemu udziałowi w 'Sacrimony".

Bo ja wiem czy dobrze zastąpi Angelę? Czas pokaże. Nie nastawiam się tak bardzo 'anty' jak w przypadku zastąpienia Nette przez Floor, choć tu tez czas pokaże. Mam wrażenie, że Alissa sobie poradzi bardzo dobrze :)

 

Nawiasem, jeśli chodzi o 'pokojowe rozstanie z wokalistkami", to jest to bardzo dobry przykład.

 

I mam jeszcze na koniec pytanie: Co się stanie z The Agonist? Alissa będzie działać w dwóch projektach na raz?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Alissa już nie będzie w The Agonist w The Agonist będzie nowa wokalistka niejaka Vicky Psarakis.

Ja szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie tego zespołu bez Angeli. Angela jest niesamowita lubię Alisse, ale nie widzę jej w tym zespole...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam podobne odczucie jak Marcin: bardzo cenię Alissę w The Agonist ( i znacznie częściej słucham jak Arch Enemy- choć oba zespoły znam nie za wiele) ale jej wokal jest bardzo inny jak Angeli i będzie to nowy klimat muzyczny w AE. Wierze jednak, że będzie świetnie:) Vicky Psarakis nie znam kompletnie. Dodam, że ta cała "przemieszanka" mocno mnie zaskoczyła!

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

W pełni się zgadzam z wypowiedzią Beatki i Marcina ,Arch Enemy bez Angeli to będzie to samo co Iron Maiden bez Bruca Dickinsona ,uwielbiam Alisse i dobrze jej życzę ,jeśli chodzi o nowy wokal Agonist to po pierwsze nie jest brzydka a jeśli chodzi o jej głos to co ciekawe to nie jest growl ale jej głos jest bardzo znośny do słuchania ,ciekawe jak to będzie z muzą Agonist będzie to bardzo ciekawe doświadczenie

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do Alisi to lubię ją , ma fajny wokal ale do Arch Enemy się nie nadaje choć oczywiście mogę zmienić zdanie ale Kamelot i The Agonist to co innego.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja czuje, że będzie wśród fanów podobna sytuacja co w Nightwish co z Tarja odeszła a dołączyła Anette...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marcinie też się tego niestety obawiam że może być powtórka z tego co przerabiali fani Nightwish,w The Agonist będzie tak na 100 %

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zmieniam zdanie co do Alissy w Arch Enemy spodziewałem się ze będzie normalnie śpiewać tez jak w stylu The Agonist, że cześć growluje a cześć normalnie. Najwidoczniej trzyma poziom Angeli. Jestem z tej piosenki bardzo zadowolony. :happy:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ło ale Alissa jest drapieżna w tym numerze , podtrzymuje poziom Angeli ,i znowu miałem racje że będzie oki ,tak jak w przypadku NW i Floor ,kurde Alissa jest tak piękną dziewczyną że w moim rankingu jest wysoko na przodzie

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ło ale Alissa jest drapieżna w tym numerze ' date=' podtrzymuje poziom Angeli ,i znowu miałem racje że będzie oki ,tak jak w przypadku NW i Floor ,kurde Alissa jest tak piękną dziewczyną że w moim rankingu jest wysoko na przodzie[/quote']

 

Pablito zupełnie się z tobą zgadzam. :) Alissa, to ogień świetnie pasuje do zespołu trzyma poziom Angeli oby tak dalej było. Ciekawe co teraz Anegla zrobi, czy nowy zespół, czy solowa kariera.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Okładka do nowego albumu. :)

 

10154029_10152330881389656_1020435187_n.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Druga piosenka z Alissą. :)

 

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Są dwie opcje, albo ja się zestarzałam i AE pozostaje sprawą sentymentu, albo pani Alissa nie daje rady.

Myślę, że moja opinia winna mieścić się gdzieś po środku.

Wiem, że Angela ją wybrała i chce dla zespołu dobrze, szanuję wybór, ale ona sama miała o wiele niższy głos, co ją wyróżniało na tle podobnych zespołów.

Nie ruszają mnie te ich nowe numery z Alissą, kompletnie. Brak mi "czegoś".

Share this post


Link to post
Share on other sites

Aż brak mi słów na to jak bardzo podoba mi się ten album...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowy cały album stwierdzam po nim, że Alissa lepsza od Angeli. :)

 

Chyba wychodzi tutaj jak bardzo do niczego jest mój słuch muzyczny, ale nie słyszę różnicy. Jedynie Angela ma nieco niższy głos. Tak mi się wydaje.

I na tym polega zmiana wokalistki. Zależy co się chce osiągnąć, ale tu sprawa wygląda dokładnie jak z Kamelotem - zrobili podmianę Roya na Tommy'ego, a ja nie słyszę różnicy. I dobrze, bo lubiłam Kamelot z Royem i niezbyt chciałam, żeby się zmieniał.

Można oczywiście postawić na zmianę bardzo drastyczną, co widzieliśmy w 2007 roku, kiedy to po wgniatającym w fotel Once dostaliśmy DPP. Nawet nie wspomnę jak potężny shitstorm rozpętał się wtedy w internetach...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Chyba wychodzi tutaj jak bardzo do niczego jest mój słuch muzyczny' date=' ale nie słyszę różnicy. Jedynie Angela ma nieco niższy głos. Tak mi się wydaje. [/quote']

 

Alissa ma większy power w sobie :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wow nowy album urywa dupe ,wooo za każdym razem jak go zapuszczam to robie wielkie Wowwwwwwwwwwwwwwww ,co za moc ,Angela przed Alissą może chylić czoła ,i po raz kolejny zmiana wokalu nie zdemolowała całej kapeli ,oby częściej i więcej takich zmian

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie słucham AE, znam tylko kilka utworów. Usłyszałem o zmianie wokalistki, przesłuchałem "As the Pages Burn" i muszę napisać, że nie słyszę ŻADNEJ różnicy pomiędzy Angelą a Alissą - piszę to jako osoba bezstronna. Swoją drogą singiel bardzo przyjemny ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowy teledysk. :)

 

[video=youtube]

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja czuje, że będzie wśród fanów podobna sytuacja co w Nightwish co z Tarja odeszła a dołączyła Anette...

 

A ja myślę, że tak nie będzie, bo Alissa śpiewa w tym samym stylu, co Angela, a poza tym jest już znana i (w miarę) lubiana w środowisku okołometalowym (jasne, The Agonist to inna bajka niż Arch Enemy, ale jest to jednak mniejsza różnica, niż między Nightwishem a Alyson Avenue). Angela jakąś wybitną krzykaczką nie jest (chociaż ją lubię) i nie widzę powodu, dla którego Alissa miałaby nie dać rady. Wiadomo, niektórzy fani Angeli trochę się pewnie poburzą, a potem im przejdzie i docenią też Alissę ;).

 

Albumu jeszcze nie przesłuchałam, poczekam, aż pojawi się na Spotifaju.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nowy teledysk. :)

 

[video=youtube]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.