Jump to content
Nymphetamine

Jedno pytanie.

Recommended Posts

Hej mam takie pytanie do Was. Może dziwnie, że o to pytam, ale zależy mi na szczerej odpowiedzi.

Mamy dwie porównywalne rzeczy.

Najłatwiej mi będzie wytłumaczyć na przykładzie dwóch jabłek.

Więc masz dwa jabłka. Spróbowałeś/łaś jednego , a drugiego nie. Czy możesz powiedzieć, że wolisz pierwsze (czyli te, które jadłeś/łaś), skoro nie próbowałeś/łaś tego drugiego?

I trzeba też założyć, że nie wiesz jak wygląda to drugie.

Starałam się wytłumaczyć to jak najprościej, liczę na Wasze odp.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podświadomość nakazuje lubić spróbowane, bo nie wiemy czy drugie np. pomimo pięknego wyglądu nie będzie w środku zgniłe. Zależy od doświadczeń empirycznych i tego, jak ocenimy to drugie. Jeżeli jabłko 1 będzie kwaśne, to wtedy założymy, że drugie jest słodkie i będziemy żałować, że spróbowaliśmy niewłaściwe. Natomiast, jeżeli pierwsze będzie słodkie to wtedy możemy ale nie musimy żałować niespróbowania jabłka 2, które będzie pobudzało ciekawość.

 

Zakręciłem się jak ruski czołg. Dalej nie trzeba czytać, moje wywody.

 

[Tak na boku dodam, bo od kiedy przeczytałem treść to ciśnie mi się na usta eksperyment z kotem Schrödingera. Mianowicie, mając do dyspozycji dwa jabłka, możemy powiedzieć- że dwa stany cząstki/kota, który może być żywy lub martwy, ale dopiero seria badań niemożliwych do przeprowadzenia w dokładny sposób da nam odpowiedź, czy kot po wyjęciu z pudełka będzie żywy czy martwy. Tak samo interpretuję to zadanie z jabłkami. Widzę tak, że mając dwa kartony jabłek o jednakowym wyglądzie, próbujemy tylko jeden karton i wyciągamy wniosek, oparty o rachunek prawdopodobieństwa, czy w tym kartonie jabłka są dobre, czy nie, oraz jakie jest prawdopodobieństwo, że karton 1 nie ma jabłek 2, bo istnieje szansa, że znajdzie się jabłko 2 w kartonie 1 -> zasada nieoznaczoności Heisenberga.

 

Może dla Was to głupoty, ale kręgi mnie mechanika kwantowa i tak odebrałem to zadanie]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś do końca o co mi chodzi.

Nie mówie tutaj o założeniach/podejrzeniach, co jest dobre, a co nie, ale czy można powiedzieć, że wolisz jakąś rzecz od tej drugiej, nie wiedząc, nie próbując jaka jest ta druga.

Wg. mnie nie można. Bo skąd można wiedzieć jaka jest, skoro nie mieliśmy z nią nigdy do czynienia?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiem tak: móc, to można. Ale nie jest to w żaden sposób obiektywne. Chociaż tak naprawdę nic co oceniamy nie jest oceniane przez nas obiektywnie. Każda ocena jest subiektywna. Ale żeby coś PORÓWNAĆ, powiedzieć, że coś jest lepsze od czegoś innego - trzeba spróbować obu. Porównywanie na podstawie znajomości tylko jednej z rzeczy jest dziecinne i taka opinia nie powinna być w ogóle brana pod uwagę ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Powiem tak: móc' date=' to można. Ale nie jest to w żaden sposób obiektywne. Chociaż tak naprawdę nic co oceniamy nie jest oceniane przez nas obiektywnie. Każda ocena jest subiektywna. Ale żeby coś PORÓWNAĆ, powiedzieć, że coś jest lepsze od czegoś innego - trzeba spróbować obu. Porównywanie na podstawie znajomości tylko jednej z rzeczy jest dziecinne i taka opinia nie powinna być w ogóle brana pod uwagę ;) [/quote']

Podpisuję się pod tym, co napisała Evi.

 

A tak z czystej ludzkiej ciekawości - co Cię skłoniło, Nymph, do takiej refleksyi?:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wierzę, że ktoś świadomie wybiera coś, czego kompletnie nie zna. Chyba, że robi to celowo byle mieć odmienne zdanie i stwarzać pozory? ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przestraszyłam się.

Ostatnio moja bardzo dobra koleżanka ze studiów zaczęła mi wypominać, że hejtuje to, czego nigdy nie robiłam/próbowałam/z czym nie miałam do czynienia... co nie jestdo końca prawdą, no ale długa historia...

Jest też fanką NW (może nie aż taką mega, ale lubi...)

... Nymph... jesteś Klaudią? xDDD

 

Tak, wiem, że to tylko zbieg okoliczności :P

Tak więc powiem Ci Nymphie, szczerze i od serca:

Moim zdaniem, jeśli chcemy stwierdzić, że coś jest lepsze od tego drugiego nie możemy oceniać znając tylko tą rzecz "A" . Rzecz "B" byłaby potraktowana bardzo niesprawiedliwie i by się obraziła ;p Taka jednak jest natura niektórych ludzi- nie lubią "nowych rzeczy", swoją ocenę opierają tylko na tym, co już znają, więc jeśli takiej osobie, która nigdy nie jadła gruszki dasz jabłko i gruszkę, to zje jabłko, bo gruszki nie zna. To taki mechanizm obronny raczej...

Oczywiście istnieją osoby, które lubią nowości, poznawać, odkrywać...

To zależy indywidualnego podejścia po prostu.

Czy takie twierdzenie, że to z czym nie mieliśmy styczności jest czymś złym jest ok czy nie, dziecinne czy jakiekolwiek to nie nam oceniać, bo to może wynikać z jakiś indywidualnych cech osoby, może sie po prostu boi? :D

 

Nie wiem czy mnie zrozumiałaś, to bardzo ciężko wytłumaczyć :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tylko, że to chodzi o bardzo porównywalne rzeczy, bo jabłko i gruszka to dwie oddzielne.

Po prostu mi się w głowie nie mieści jak można powiedzieć, że wolisz wsuwki z tego sklepu niż z innego, jak tamtych nawet na oczy nie widziałaś.

Share this post


Link to post
Share on other sites

może z tymi spinkami chodzi o to, że osoba, która je kupuje znalazła "swój ideał", te które jej najbardziej odpowiadają i nie potrzebuje szukać dalej i dlatego nie interesują jej inne spinki z innych sklepów, no i nie musi chodzić po innych sklepach żeby kupić takie spinki jakie lubi bo sklep z tymi spinkami też znalazła, i może dlatego mówi że te spinki które kupuje są lepsze od innych bo je sprawdziła, odpowiadają jej i innych(może nawet takich samych tylko z innego sklepu ) już nie potrzebuje.


jeżeli chodzi o jabłka: gdyby należały do tej samej odmiany to wystarczyłoby mi spróbować jedno z nich, gdyby należały do różnych odmian próbowała bym obu.

offtop:

są rzeczy których nie próbowałam i wiem że nie chce ich próbować i nie muszę ich próbować, żeby wiedzieć że są nieprzyjemne np nigdy nie miałam złamanej ręki, ale wiem że nie chce mieć jej złamanej- są rzeczy których lepiej nie próbować

Share this post


Link to post
Share on other sites

Biorąc to na bardzo chłopski (mój) rozum, widzę to tak, że jeśli spróbowałam jednego jabłka i nie miałabym żadnego pojęcia jak wygląda drugie, wybrałabym pierwsze. Dlatego, że jest pewne. Dlatego, że wiem, że istnieje, że nie jest robaczywe ani nic. I chyba większość ludzi wybrałoby w ten sposób. Większośc dorosłych. Bo ludzie lubią rzeczy pewne.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli chyba ze mną jest coś nie tak, skoro wielu z Was nie rozumie tak banalnego dla mnie pytania.

Bo ja nie mówię o wyborze czy lubieniu czegoś. Mi się rozchodzi o słowo "WOLĘ" które jest w tym pytaniu najważnijsze. WOLIĆ rzecz jedną od drugiej, nie wypróbowując drugiej. Nie wybór ...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czy możesz powiedzieć' date=' że wolisz pierwsze (czyli te, które jadłeś/łaś), skoro nie próbowałeś/łaś tego drugiego?[/quote']

Nie.

Z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że wolę to drugie, bo nie próbowałam :P

 

Hmmm jedyne czego nie wiem o tym drugim jabłku, to to jak wygląda.. wiesz, co zależy co innego wiedziałabym o tym drugim jabłku, bo gdybym np. wiedziała, że to magiczne jabłko, które zamienia wszystkich złych ludzi w czekoladki, to brałabym takie jabłko w ciemno :cool:

 

Tłumaczysz to na jabłkach, a ja w tym widzę pierwiastek *ekhm* bardzo ludzki - "woleć" to sobie można.

Zazwyczaj podkreślona przez Ciebie WOLA jakoby determinuje WYBÓR, bo chyba zwykle dokonujemy wyborów zgodnie z naszą wolą, nieprawdaż?

Bo cóż miałoby nas przed tym hamować?

Na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi, a z tymi konkretnymi jabłkami musisz sobie sama niestety poradzić, a czy dużo zyskasz, czy jeszcze więcej stracisz - o to jakiejś zegarynki zapytaj.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hm.. nie i tak. W sumie, zgadzam się z poprzednikami.

 

Mi to przypomniało postawę jednej mojej koleżanki, która uważa wiele klasyków za nudne, chociaż wcale ich nie przeczytała. Strasznie to wkurzające. -.-

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Morderczyni

Hej mam takie pytanie do Was. Może dziwnie, że o to pytam, ale zależy mi na szczerej odpowiedzi.

Mamy dwie porównywalne rzeczy.

Najłatwiej mi będzie wytłumaczyć na przykładzie dwóch jabłek.

Więc masz dwa jabłka. Spróbowałeś/łaś jednego , a drugiego nie. Czy możesz powiedzieć, że wolisz pierwsze (czyli te, które jadłeś/łaś), skoro nie próbowałeś/łaś tego drugiego?

I trzeba też założyć, że nie wiesz jak wygląda to drugie.

Starałam się wytłumaczyć to jak najprościej, liczę na Wasze odp.

 

Pobrzmiewa mi to którymś myślicielem, ale nie mogę sobie przypommieć, którym. Ktoś coś kojarzy?

Pewnie mi się przypomni za miesiąc.

 

W dużej mierze zgadzam się z Sylwią.

Nie mogłabym powiedzieć, że wolę coś od czegoś, skoro nie mogę porównać rzeczy/idei/kwestii/istot/innych nie wymienionych przez brak informacji o minimum jednym z porównywanych. Oczywiście tylko wtedy, gdy czasownik "woleć" użyty jest w znaczeniu "skłaniać się ku czemuś". Wydaje mi się, że część moich przedmówców potraktowała to słowo jako synonim wyrażenia "decydować się na coś" - i stąd wynikła rozbieżność. "Woleć" użyte w pierwszym kotekście odnosi się do osobistych upodobań podmiotu - co w gruncie rzeczy ma związek bardziej z psychiką człowieka - zaś w drugim - do wyborów danej osoby, uwarunkowanymi różnymi czynnikami, nie tylko psychologicznymi, ale także społecznymi.

 

Nie wierzę, że ktoś świadomie wybiera coś, czego kompletnie nie zna. Chyba, że robi to celowo byle mieć odmienne zdanie i stwarzać pozory? ;)

 

Wybiera, jeśli nie podoba mu się to, co zna lub z jakichś powodów uznaje, że nieznana rzecz stanowi dla niego mniejsze zagrożenie niż znana rzecz (chociaż nie jestem pewna czy w drugim przypadku jest to wybór całkowicie świadomy - w obliczu niebezpieczeństwa motywacja niekiedy bywa zaburzona). Sądzę, że takie cechy jak brawura lub skłonność do podejmowania zbyt wielkiego ryzyka też mogą mieć na to wpływ. Niekoniecznie musi się to wiązać z pozerstwem.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Myślę, że temat można już zamknąć/przenieś do archiwum/usunąć/whatever.

Dzięki za szczere odpowiedzi : )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czy to pytanie ma być analogią do jakichś relacji międzyludzkich? xD

 

Można, czasem wolimy to co mamy i to co jest pewne, niż coś co jest obce i niepewne.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.