Jump to content
BlackSymphonia

IMPERIAL AGE

Recommended Posts

W 2010 w pewnej głowie pojawił się plan stworzenia projektu idealnego. Wydaje się to być nierealne ; )

Oczywiście podstawowymi składnikami do powstania takowego były: najwyższej klasy muzycy, dźwiękowcy i oczywiście promocja, a wszystko doprawione do smaku bujną wyobraźnią i pomysłami samego

współtwórcy projektu i jednocześnie wokalisty AOR'a. I tak właśnie powstał IMPERIAL AGE. Kapela pochodzi z Rosji, dokładnie ze samej stolicy.

Ich głównym założeniem było wypuszczenie na rynek produktu najwyższej jakości. Nazwa określa styl zespołu, solidny jak Imperiem symphonic metal

z potężną orkiestrą i majestatycznych chórem. Oprócz tego piosenki nawiązują również do prehistorycznych imperiów.

 

Dotąd wydali jeden album, do którego powstania przyczynili sie muzycy z takich zespołów jak Fiend, Witchcraft, Demons of Guillotine i Arkona. Logo zostało zaprojektowane przez znanego

fińskiego artyste i gitarzystę Jana Yrlund, znanego z współpracy m.in. z Manowar, Korpiklaani, Tyr, Imperia...i wiele innych.

Zaproszenie do współpracy otrzymała Alexandra Sidorowa (z Rarog) wraz z jej chórem Silver Voices. Cały proces powstawania "Turn The Sun Off!" trwał ponad 2 lata.

 

Na chwilę obecną album uważam za największe wydarzenie ostatnich czasów. Zachwyciłam się już samą okładką : ) potem przyszedł czas na przesłuchanie utworów. Kolejna dawka pozytywnych wrażeń (motylki w brzuchu i te sprawy ; p )

Pierwszy utwór o takim samym tytule co album, według zamierzeń twórcy: projekt idealny! Dawka potężnego metalu symfonicznego. Utwór poraża swoją wzniosłością, patosem, idealnie skomponowane dźwięki, potężny wokal piorunuje słuchacza

a chór wprost idealnym dopełnieniem całości. Profesionalizm aż razi w oczy...a raczej w uszy. Nad pozostałymi utworami nie będę się rozwodzić. Są ge-nia-lne! Ciężko wyrazić słowami, trzeba po prostu posłuchać.

 

"Turn The Sun Off!" to pozycja obowiązkowa dla każdego kto uwielbia połączenie symfonii z ostrymi metalowymi riffami. Przyznam, że dawno nie zachwyciłam się tak żadnym albumem.

IMPERIAL AGE przywrócił mi wiarę w ten gatunek oraz nadał przyjemny powiew świeżości w mojej skromnej biblioteczce ; ) Gorąco polecam.

 

[video=youtube]

 

oraz mój ulubiony:

 

[video=youtube]

 

: )

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawy zespół, muzycznie lokują się gdzies na przecięciu metalu symfonicznego, trochę power metalu i pewnych naleciałości folk-metalowych szczególnie z tych subgatunków bardziej epickich. Momentami pewne skojarzenia mam z jakby trochę wolniejszym Rhapsody, szczególnie tym starym Rhapsody naznaczonym oprócz wpływów symfonicznych także folkowo-dawnymi. Dotyczy to głownie całej sfery aranżacji i instrumentacji płyty natomiast tym co odróżnia rosjan od włochów to fakt że Imperial Age zdecydowanie nie nadużywa galopad i częściej ma bardziej heavy metalową motorykę niż powerową galopadę która oczywiście czasem tez się pojawia ale raczej jako pewna dywersyfikacja stylu niż jego podstawowy wyznacznik. Nie brakuje licznych momentów balladowych często w obrębie jednego utworu jako kontra do szybszych fragmentów.Kawałki typu Battle Heart kojarzą mi się znowu z Turisas które uwielbiam, zresztą epicki folk metal wyraźnie jest słyszalny na całej płycie.Zdecydowanie opus magnum płyty to tytułowy utwór , otwierajacy album, prawdziwe dzieło.Miłym urozmaiceniem jest utwór w języku rosyjskim z damskim wokalem co jako fan Arkony odbieram bardzo dobrze. Na całej płycie podoba mi się użycie chóru i praca gitar która mimo symfonicznej otoczki nie schodzi na dalszy plan, powiedziałbym nawet że dominuje.

Wokal jest charakterystyczny dla rosyjskiego pojmowania epickości szczególnie w kontekście bogatej tradycji historycznej wystarczy wspomnieć choćby Tverd czy grupy rockowe które lubują się w takim podniosłym nomen omen imperialnym brzmieniu. Wcześniej znałem pojedyńcze kawałki, teraz myśle że czeka mnie z ta płytą jeszcze niejedno rendez-vous.

 

Z tą orkiestrą to potwierdzone informacje? To byłoby naprawdę zaskakujace bo grupy używające prawdziwą orkiestrę to jest naprawdę rzadkość, 99% procent grup symfoniczno-metalowych używa programowania które jest nie odróznienia dla słuchacza bo wirtualne orkiestry mają sample z żywych instrumentów, jeśli gdzies pisze że orchestra albo orchestrations to prawie zawsze są rzeczy typu Vienna Symphonic Library (nadużywany w symphonic metalu bardzo rozbudowany program z brzmieniami filharmoników wiedeńskich).Jak jest prawdziwa orkiestra to jest zazwyczaj podana dokładnie jaka to jest orkiestra jej nazwa i miasto.To młoda grupa i chyba niezbyt majetna więc to byłoby naprawdę zaskakujące szczególnie że zespoły zazwyczaj o tym nie piszą jak zrobione są orkiestracje tylko że metal with orchestra ;)

 

Grupa przy odpowiedniej promocji ma szanse na dużą karierę na razie jest zupełnie nieznana, poza granicami Rosji ciężko spotkać jakies wzmianki czy recenzje w europejskich gazetach i portalach internetowych wydaje mi się że jest to związane z tym że nie wydaje ich żaden metalowy gigant typu Nuclear Blast czy Roadrunner.Interesuje mnie w ogóle kto ich wydaje bo chyba kiedyś widziałem ich klip na stronie Napalm Records (dość dobra licząca się już w europie na rynku metalowym wytwórnia) czy może jednak jakiś lokalny label?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Chyba masz rację z tą orkiestrą. Nigdzie nie ma wzmianki na ten temat, nawet na ich oficjalnej stronie. Od początku mnie dziwiło skąd taki zespół, zaczynający dopiero swoją przygodę w świecie muzycznym ma kasę na prawdziwą orkiestrę symfoniczną. A więc to wszystko prowizorka, ale na pierwszy rzut oka (ucha) można się nabrać. Mimo wszystko nie mam im za złe, ciężko sie wylansować bez użycia sztuczek komputerowych podanych dzisiaj jak na tacy...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zgadzam się, dla mnie rownież nie zmienia to nic w odbiorze płyty, oczywiście że wolałbym prawdziwą orkiestrę ale to dużo pracy, rozpisania i wielka rzecz także logistycznie dla młodych grup programy komputerowe to często jedyne wyjście. Może prostsze i szybsze ale wychodzę z założenia że liczy się efekt finalny a ten u Imperial Age jest bardzo dobry bo jest wiele płyt w których orkiestracje brzmią plastikowo i banalnie.

Słuchałem już tej płyty parę razy i naprawdę świetne wydawnictwo, to jest taka płyta która niemal nie musi zyskiwać przy kolejnych przesłuchaniach (choć zyskuje) bo potrafi zainteresować od samego początku, miejmy nadzieje że poznają ją też w Europie :)

Są albumy naprawdę wybitne oparte na programowaniu, w ogóle bliżej o zjawisku orkiestry w metalu i nie tylko napisałem w temacie ogólnym „muzyka” żeby tu nie offtopować ;).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.