Jump to content
Taiteilija

Mroczna Wieża (Stephen King)

Recommended Posts

Pomyślałam, że dobrze będzie utworzyć osobny temat dla tej obszernej sagi Kinga, która według samego autora miała stanowić ukoronowanie jego twórczości. Wywarła ona, także, jak wszyscy wiemy, spory wpływ na naszego poczciwego Maestro Dead Boy'a, więc zapewne ktoś z tu obecnych tknął się przeczytania serii.

Ja zaczęłam czytać MW z ciekawości, gdyż mój gust był już wcześniej zbieżny w wielu punktach z gustem Tuomasa, więc byłam ciekawa, czy i tym razem nie spotkam się z zawodem.

Nie znałam Kinga wcześniej i spodziewałam się lekko infantylnej bajki w stylu Tolkiena. Zdziwiłam się!

Pierwszą część przeczytałam w drugiej gimnazjum i moja niewinna wówczas wyobraźnia bardzo to przeżyła (masakra ludzi w Tul i tym podobne incydenty opisane z niezwykłą pieczołowitością nie dały mi spać po nocach) przez co wstrzymałam się z czytaniem kolejnych części. Pierwsza bardzo mnie wciągnęła, ale bałam się czytać dalej - przyznaje z zażenowaniem.:blush:

Druga część przeczytana już w liceum wciągnęła mnie bez reszty i przełknęłam ją o wiele lepiej.

W ostatnie wakacje połykałam książki jak żarłoczne monstrum!

Obecnie czytam już szóstą część; Mroczna Wieża VI: Pieśń Susannah.

Napięcie rośnie, wątki mnożą się jak grzyby po deszczu i nie mam pojęcia jak całość może się skończyć (tylko mi nie spoilerujcie, wy, którzy czytaliście, błagam!:D)!

Jak dotąd zdążyłam już wybrać sobie ulubionych bohaterów. Nigdy nie przepadałam za głównymi postaciami powieści (nie lubiłam ni Froda, ni Pottera, ni Muminka), ale tym razem poległam - moim ulubieńcem jest Roland Deschain - genialna postać, wielowymiarowa i zróżnicowana. Z jednej strony twardy rewolwerowiec, morderca, dążący do wieży bez skrupułów, pozbawiony wyobraźni, a z drugiej romantyk, bohater i sto cnót (kojarzy mi się trochę z Wiedźminem Geraltem z Rivii). Moim drugim faworytem jest...Ej! Tak Ej. Przywiązałam się do Eja jak do ukochanego zwierzaka z dzieciństwa i bardzo ciężko go nie lubić, gdy powtarza tym poważnym basem: "Ejk!Ejk!"

 

Teraz wasza kolej! Ci, którzy czytaliście, co myślicie? Jacy są wasi ulubieni bohaterowie, a których nienawidzicie? Ulubiona część serii? Czy uważacie, że książka zasługuje na ekranizację? Kogo widzicie w obsadzie? Rozwińmy dyskusję! :-D

Share this post


Link to post
Share on other sites

ja najbarrdziej polubiłam Eja. Roland też był super. w sumie to wszystkich polubiłam. nie mogę się doczekać "wiatr przez dziurkę od klucza" - w najbliższym czasie mam w planach przeczytanie.

czytałam całość dawno, jakieś 5 lat temu. nie potrafię powiedzieć którą część lubię najbardziej, każda książka podobała mi się tak samo bardzo. wszystkie odniesienia, pomysł z równoległymi światami... genialne dzieło moim zdaniem. mam ochotę przeczytać jeszcze raz... szkoda, że nie mam w domu, chyba będę musiała sobie zakupić całą serię :)

polecam przeczytać wszystkie 7 części, do tego Serca Atlantydów, Miasteczko Salm i 13 Mrocznych Opowieści (Roland pojawia się w Siostrzyczkach z Elurii)

 

@Taiteilija - nie zawiedziesz się końcówką. ale powiem ci, że chyba najbardziej przeżywałam dwa ostatnie tomy, nawet łzy się pojawiły kilka razy.

 

a nawet nie wiedziałam, że Tuomas lubi tę serię...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zabierałem się za to 2 razy i za każdym razem utykałem na 1. tomie. Trochę wstyd, jeśli wziąć pod uwagę, że masa książek Kinga zawiera nawiązania do Wieży....

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Piotrek - ja pierwszy i drugi tom przeczytałam za pierwszym podejściem. trzeba wpaść w rytm i wsiąknąć w lekturę. nie każdemu podchodzi to samo, więc nic na siłę. ja Władcy pierścieni nie mogę skończyć bo drugi tom mnie zawsze zatrzymuje :P kiedyś w końcu się uda ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skończyłam.

Skończyłam wreszcie ten cykl, który wlokłam za sobą od kilku lat (4/5 dla ścisłości).

Czytając zakończenie serii z każdą kartką wpadałam w - najpierw - coraz większe zniecierpliwienie - później - w coraz większe osłupienie, a końcówka, sama końcówka powitała mnie z otwartymi ustami i oczami okrągłymi jak porcelanowe talerze.

Od dawna w moje ręce nie wpadł równie zajmujący i wymagający cykl - arcydzieło, naprawdę, arcydzieło...choć jestem pewna, że są ludzie, którzy absolutnie nie doceniliby wagi utworu.

Niestety, mój egzemplarz - wypożyczony z biblioteki miejskiej - był odarty z epilogu, przez jakiegoś diabła, więc musiałam ściągnąć całość z internetu (nie jestem z tego szczególnie dumna).

Ostatnie strony.

Czytając je usłyszałam, jakąś częścią roztargnionej/zniecierpliwionej woli, bicie dzwonów (nie transu, ale kościelnych z kościoła nieopodal - jeszcze mi nie odbiło, bynajmniej nie aż tak) i mój mózg zarejestrował, że wybiła 12:30.

Wtedy uświadomiłam sobie jak bardzo książki mają wpływ na rozumowanie człowieka, bo odruchowo dodałam 1+2+3+0, co dało 6, odwrócone 6 to 9, a dwie dziewiątki to 99. Widocznie książka wypaliła w mojej głowie przymus, żeby we wszystkim doszukiwać się symboli. No cóż...

To dobra książka.

Pozostaje mi jeszcze "Wiatr przez dziurkę od klucza".

Mam też nikłą nadzieję na ekranizację i choć ekranizacja akurat tej książki byłaby w najlepszym razie daleka od oryginału, to i tak ciekawość zwycięża i bardzo by mnie taka filmowa adaptacja ucieszyła.

Pozostaje czekać.

Hile, czytelnicy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Taiteilija - są jakieś przygotowania do zrobienia ekranizacji ponoć. ja się trochę tego obawiam... nie wiem co może z tego wyjść, boję się, że mogą zepsuć coś tak wspaniałego. planowali serial i filmy pełnometrażowe, ale chyba coś im się z kasą nie zgadza. poczekamy - zobaczymy :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prosta rada- jeśli boicie się jak wyjdzie ekranizacja, to po prostu jej nie oglądajcie ;) Ja bardzo rzadko oglądam ekranizacje powieści Kinga. (Inna sprawa, że ja w ogóle rzadko oglądam filmy.)

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Taiteilija - są jakieś przygotowania do zrobienia ekranizacji ponoć. ja się trochę tego obawiam... nie wiem co może z tego wyjść, boję się, że mogą zepsuć coś tak wspaniałego. planowali serial i filmy pełnometrażowe, ale chyba coś im się z kasą nie zgadza. poczekamy - zobaczymy :)

 

Słyszałam, słyszałam...wiele projektów ekranizacji Wieży padło w przedbiegach, ale teraz się ponoć zabrali znowu za próbę realizacji. Mam nadzieję, że się uda, bo zawsze, gdy już znam swój własny punkt widzenia, swoje własne wyobrażenia odnośnie książki, fascynuje mnie punkt widzenia innych i taka ekranizacja bardzo mnie pociąga, choć pewnie wytknę jej przynajmniej sto zarzutów ;).

A to ostatnie informacje o adaptacji filmowej:

Klik

 

jak widać jest krucho, niestety, ale walka nadal trwa.

Share this post


Link to post
Share on other sites

najbardziej nie pasuje mi dobór aktorów... ja w rolo Rolanda widziałabym Viggo Mortensena, nikt inny mi nie pasuje... no, może Clint Eastwood, gdyby był trochę młodszy :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie czytam część trzecią. Idzie mi powoli, jak dla mnie, część opisów jest za bardzo rozbudowana i to zatrzymuje akcję. Oczywiście, jak to u Kinga wszystkie wątki dopracowane :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Właśnie czytam część trzecią. Idzie mi powoli, jak dla mnie, część opisów jest za bardzo rozbudowana i to zatrzymuje akcję. Oczywiście, jak to u Kinga wszystkie wątki dopracowane :)

 

Tak, opisy czasami bywają męczące, ale naprawdę warto przez nie przebrnąć. Trzecia część to jeszcze nic! Najlepsze dopiero przed tobą :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Utknelam gdzieś w środku części IV, bardzo źle mi się czytało tak, że aż mnie to meczylo :( nie wiem czy zdolam przebrnąć przez tą część. Zresztą pod koniec Ziemi Jalowych juz miałam dosyć i cicho liczyłam na to,ze pociąg jednak zabije bohaterów xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Choć za Mroczną wieżę jak dotąd się nie zabrałem, to w zbiorze "Bazar złych snów" przeczytałem (i polecam!) kolejne nawiązanie do tego cyklu. Mowa o długim opowiadaniu "Ur". Strzeżcie się różowego Kindle'a...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Świetny pomysł na temat! "Mroczna Wieża" to rzeczywiście monumentalne dzieło Kinga i z pewnością zasługuje na osobny wątek. Cieszę się, że zdecydowałaś się na lekturę, nawet jeśli początki były trudne.

Ja sam zacząłem czytać "Mroczną Wieżę" kilka lat temu i od razu wciągnął mnie ten unikalny świat łączący elementy fantasy, science fiction i westernu. Roland Deschain to rzeczywiście niesamowicie złożona postać – jego twardość i determinacja w dążeniu do celu są fascynujące, a jednocześnie King potrafi pokazać jego bardziej ludzką stronę.

Mój ulubiony bohater? Eddie Dean. Jego przemiana od uzależnionego złodzieja do lojalnego towarzysza Rolanda była naprawdę imponująca. King świetnie ukazał jego rozwój i wewnętrzne zmagania. Oczywiście, nie sposób nie wspomnieć o Ejku – jego prostolinijna lojalność i odwaga sprawiają, że trudno go nie lubić.

___________________________________

Krakowski adwokat od spraw spadkowych

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.