Jump to content
prostreet94

Pisanie książki

Recommended Posts

Zastanawialiście się kiedyś nad fabułą jakiejś powieści? Jestem ciekaw, czy ktoś z was pisze 'książkę', w zamyśle 'tasiemca' na 350 stron. Z chęcią przeczytałbym coś takiego.

 

 

Po zakończeniu pracy wpadłem na pomysł napisania książki; główny jej zarys mam w głowie (będę potrzebował sporo czasu); prolog - prawie skończony. Na łamach serwisu publikuję jej część. Proszę o komentarze. Pisanie zaczęło mnie uszczęśliwiać, stąd moja prośba o jakiekolwiek opinie (nie wiem po prostu czy dać sobie z tym spokój). To tylko fragment, ale fragmenty mogą dużo powiedzieć.

 

 

Fragment prologu:

 

Wstał lewą nogą. Podniósł z podłogi zmięte, jeszcze przesiąknięte wczorajszym potem skarpetki i ubrał je na stopy. Z irytacją przepłukał gardło mieszaniną wody i pasty do zębów. Już prawie gotowy do wyjścia ubrał swoje czarno-czerwone buty, gdy z wielkiej wściekłości, która miała się jeszcze bardziej pogłębić wyrwał go kolejny, już drugi o tak wczesnej porze dźwięk telefonu.

-'Patrycja daj mi jeszcze kilka sekund i już wsiądę do naszego samochodu!' - odezwał się do słuchawki. Rozmówczyni była w ogromnym szoku, po raz pierwszy od 10 lat usłyszała w jego głosie 'obojętność', tą 'obojętność' której nigdy nie przejawiał, kiedy mówił o 'tej sprawie'.

-'Słuchaj, to bardzo ważne. Masz długopis? Leży obok kluczyków, na blacie tej naszej zabytkowej komody, którą dostaliśmy od ciotki Majki na pierwszą rocznicę naszego ślubu. Róg ulicy Grodzkiej 22, mały kiosk pod nazwą 'Rupieciarnia', daje ci 20 minut. Tak, też cię kocham. Mamy przełom Kamil, przełom; wiesz co to oznacza? - może w końcu uda nam się doprowadzić tą sprawę do końca'

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, piszę sobie co nieco. Publikować (w tym temacie wstawić) czy tylko ciekaw jesteś?

 

Jak dla mnie (choć pewnie się mylę) brakuje szczegółów. Moment rozpoczęcia rozmowy, ten telefon to jest głośnik czy on go odebrał? I ten fragment z zapisywaniem informacji trochę mnie nurtuje, skąd on wie, że ona już zapisuje, a może on nie ma ochoty czekać i od razu mu to mówi? Właściwie, to wszystko trzeba opisywać, opisy są mogą się znajdywać w środku wypowiedzi.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skończyłam pisać 725 stron książki szl... ją trafił. Nie przyszło mi do głowy by wrzucić ją jeszcze gdzieś i straciłam wraz z cała resztą z dysku :( Teraz znów będę czekać 5 lat na wenę ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pomysły na fabułę były, szczególnie jeden mi się podobał, ale niestety nie mi dane jest pisać książki. Jestem bardziej "ścisłowcem" i tworzenie tekstu nie wychodzi mi najlepiej. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz : D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, piszę, od ładnych paru lat. Pominę jedynie, że w międzyczasie popsuł mi się komputer i kilka rozdziałów poszło się spopielić. Od tego momentu robie 39294 kopii. Mam pomysł co najmniej na trylogię, mam wybranych bohaterów (mój nick jest od jednej z nich), pojawiają się nowe pomysły, zarysy miejsc/światów, charaktery postaci kształtują się wraz z moim.

Niekiedy brakuje weny, innym razem czasu.

Najlepiej czuję się w gatunku fantasy i właśnie w tych klimatach jest moje dzieło. Może na dniach zamieszczę tu jakiś fragment. :)

 

 

Co do prologu..

Szczegółów nie jest wiele, bo i też wielu nie potrzeba do prologu, ale jak wyżej Ancient powiedział, opisy są potrzebne. To moja słaba strona, zwłaszcza jeśli chodzi o dokładny opis otoczenia. Wrrr. No i chwile nie mogłam się połapać czy ten drugi dialog mówi bohater czy Patrycja, ale to już wynik mojego niedopatrzenia.

Ważne, że zaintrygowało. Albo przeoczyłam (już nie tak godzina :D ) albo i nie, ale.. to będzie kryminał?

Jeśli możesz, podeślij więcej. :3

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Już miałem skończony prolog; jakieś 10 stron, ale mój stary laptop musiałem wymienić (coś tam się popsuło), na szczęście dysk jest cały więc na pewno odzyskam swoje dzieło (jeśli będę chciał je ukończyć) - byłem mega dumny z mojego pierwszego prologu; niestety potem z braku czasu wszystko odłożyłem, nawet nie zaglądałem do powstałego folderu. Wszystkim zaczynającym pisać książkę życzę wytrwałości bo się przyda i duuuuużo wolnego czasu :) Każdy może zacząć ją pisać nawet największy laik a kreatywne myślenie to dobrze spędzony czas.

 

Tak, miał to być kryminał z znaczącym wątkiem rodzinnym i tajemnicą, odkrytą dopiero po śmierci głównego bohatera; 'miałbyć' bo książka nie skończona, nie wykluczam, że taka będzie, ale na początek muszę odzyskać dane; mam jednak za dużego lenia :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jaki ciekawy wątek, coś dla mnie! :D ja piszę sobie "książkę". Nazywam to opowiadaniem, ale w ciągu zaledwie kilku miesięcy napisałam prawie 50 stron i jest to dla mnie dopiero pierwszy rozdział, bo pomysłów na przygody bohaterów mam sporo. Tematyka jest typowo młodzieżowa, pewnie dlatego, że w gimnazjum dużo takich książek czytałam. Jestem początkująca :P Piszę te historie tak, aby to mnie zaciekawiły, tak jak radziła mi Pani Alice Rosalie Reystone (jeśli ktoś nie zna - autorka trylogii "Dziewiąty Mag". To Polska, słucha Tarji, Nightwish, Evanescence - w książce, we fragmencie o niej pisało, że ta muzyka bardzo ją inspiruje). Zanim cokolwiek napiszę staram się to dobrze przemyśleć, a w rezultacie i tak piszę inaczej niż planowałam, ale zadowolona jestem z efektów :P W linku do mojego bloga macie pierwszy fragment mojego nowego, że tak powiem projektu, pt" Moondance. Każdy komentarz, nawet krytyczny, dużo mi daje. Wszelkie uwagi, uczą mnie co poprawić, czego nie robić.

http://luciddreameropowiadania.blogspot.com/2016/03/moondance-rozdzia-i-czesc-1.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gratuluje wszystkim wytrwalym, ktorzy piszą powieści:)

Też przechodzilam epizod pisania, chcialam wydać powieść fantasy. Pisałam, pisalam, aż zapał się skończył.

Share this post


Link to post
Share on other sites

W tym roku całe wakacje spędzam w domu, na wsi. Pewnie nie będę miała za dużo do roboty, ale nie mogę się doczekać. Niedawno mi się przypomniało, że w gimnazjum pisałam opowiadanie. Było całkiem niezłe, jak na tematykę i napisałam już tego całkiem sporo, zanim chęć do kontynuowania historii umarła śmiercią naturalną (prawie 400 stron tego miałam!). I tak sobie myślę, że korzystając z wolnego czasu, przeczytam je i przeredaguję. Z young adult zrobię bardziej adult :D Nie mogę się już doczekać. Muszę pousuwać kilka wątków, które były "takie se" i dodać kilka innych (pewnie pozmieniam baaaardzo dużo albo historia wyjdzie całkiem inna, niż miała być, ale co tam). A nuż coś z tego wyjdzie? :D

Nie no, poważnie, chcę już wakacje. Wręcz tryskam pomysłami a wciąż brakuje mi czasu na pisanie.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja mam dopiero 63 strony swojego najnowszego projektu Moondance :D nie raz sobie planowałam ciąg wydarzeń, wątki, historię, itp. a jak usiadłam przed laptopem to pisałam coś całkiem innego :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja właśnie wakacje zaczynam i wracam do pisania. Oprócz bloga, spróbuję zawalczyć z moim niedokończonym opowiadaniem fantasy na konkurs Opolski Feniks, z którym się nie zmieściłam w terminie, a którego oniryzm graniczy z Schulzem, a patos z Władcą Pierścieni... Sama się sobie dziwię, że pisałam coś tak poważnego. Zero autoironii, sarkazmów, nawiązań do popkultury... o.O Może przypadkiem się rozrośnie (chociaż wątpię), tego nie wiem, ale bardzo chcę skończyć, wysłać na jakiś konkurs i coś z niego mieć. Bo opowiadania fantasy to nie jest rzecz, którą piszę dla przyjemności. Lubię je czytać, ale w pisaniu są dość męczące. To chyba przychodzi z wiekiem (po maturze to już chyba tylko starość xD), ale chociaż kiedyś pisałam wieloetapowe teksty fantasy, o piratach czy nie wiadomo co, teraz same próby podjęcia czegoś takiego wydają mi się niemożliwe. Może to przez to, że w ciągu tych trzech lat liceum znacznie więcej czytałam klasyki, a mniej literatury rozrywkowej. I jakoś każde zdanie w dłuższym tekście wydaje się śmieszne, banalne. Wygląda na to, że prawdziwe są słowa bodajże Leca: Mądry pisarz nie czyta nikogo. Gorszych od siebie, żeby się nie zniżać. Lepszych, żeby się nie dołować. Chyba przegrałam xD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.