The Poet And The Pendulum
I. White Lands Of Empathica
The end.
The songwriter’s dead.
The blade fell upon him
Taking him to the white lands
Of Empathica
Of Innocence
Empathica
Innocence
II. Home
The dreamer and the wine
Poet without a rhyme
A widowed writer torn apart by chains of hell
One last perfect verse
Is still the same old song
Oh Christ how I hate what I have become
Take me home
Getaway, runaway, fly away
Lead me astray to dreamer’s hideaway
I cannot cry ’cause the shoulder cries more
I cannot die, I, a whore for the cold world
Forgive me
I have but two faces
One for the world
One for God
Save me
I cannot cry ’cause the shoulder cries more
I cannot die, I, a whore for the cold world
My home was there ‚n then
Those meadows of heaven
Adventure-filled days
One with every smiling face
Please, no more words
Thoughts from a severed head
No more praise
Tell me once my heart goes right
Take me home
Getaway, runaway, fly away
Lead me astray to dreamer’s hideaway
I cannot cry ’cause the shoulder cries more
I cannot die, I, a whore for the cold world
Forgive me
I have but two faces
One for the world
One for God
Save me
I cannot cry ’cause the shoulder cries more
I cannot die, I, a whore for the cold world
III. The Pacific
Sparkle my scenery
With turquoise waterfall
With beauty underneath
The Ever Free
Tuck me in beneath the blue
Beneath the pain, beneath the rain
Goodnight kiss for a child in time
Swaying blade my lullaby
On the shore we sat and hoped
Under the same pale moon
Whose guiding light chose you
Chose you all
„I’m afraid. I’m so afraid.
Being raped again, and again, and again
I know I will die alone.
But loved.”
You live long enough to hear the sound of guns,
long enough to find yourself screaming every night,
long enough to see your friends betray you.
For years I’ve been strapped unto this altar.
Now I only have 3 minutes and counting.
I just wish the tide would catch me first and give me a death I always longed for.
IV. Dark Passion Play
2nd robber to the right of Christ
Cut in half – infanticide
The world will rejoice today
As the crows feast on the rotting poet
Everyone must bury their own
No pack to bury the heart of stone
Now he’s home in hell, serves him well
Slain by the bell, tolling for his farewell
The morning dawned, upon his altar
Remains of the dark passion play
Performed by his friends without shame
Spitting on his grave as they came
Getaway, runaway, fly away
Lead me astray to dreamer’s hideaway
I cannot cry ’cause the shoulder cries more
I cannot die, I, a whore for the cold world
Forgive me
I have but two faces
One for the world
One for God
Save me
I cannot cry ’cause the shoulder cries more
I cannot die, I, a whore for the cold world
„Today, in the year of our Lord 2005,
Tuomas was called from the cares of the world.
He stopped crying at the end of each beautiful day.
The music he wrote had too long been without silence.”
He was found naked and dead,
With a smile in his face, a pen and 1000 pages of erased text.
Save me
V. Mother & Father
Be still, my son
You’re home
Oh when did you become so cold?
The blade will keep on descending
All you need is to feel my love
Search for beauty, find your shore
Try to save them all, bleed no more
You have such oceans within
In the end
I will always love you
The beginning.
Poeta i wahadło
I. Białe Krainy Empatii
Koniec
Śmierć twórcy
Ostrze przeszło po nim
Zabierając go do białych krain
Empatii
Niewinności
Empatia..
Niewinność…
II. Dom
Marzyciel i wino
Poeta bez rymu
Owdowiały pisarz rozdarty piekielnymi łańcuchami
Ostatni idealny wers
Czy to ta sama stara pieśń?
O Chryste jak nienawidzę tego czym się stałem
Zabierz mnie do domu
Odejdź, uciekaj, odleć
Poprowadź mnie zbłąkanego do kryjówki marzyciela
Nie mogę płakać bo ramię płaczę bardziej
Nie mogę umrzeć, ja – nierządnica dla nieczułego świata
Wybacz mi
Posiadam dwie twarze
Jedną dla świata
Drugą dla Boga
Ocal mnie
Nie mogę płakać bo ramię płaczę bardziej
Nie mogę umrzeć, ja – nierządnica dla nieczułego świata
Mój dom był tam i wtedy
Na tych Niebiańskich Łąkach
W dniach pełnych przygód
Zjednoczony ze wszystkimi uśmiechniętymi twarzami
Proszę już żadnych słów
Myśli z odrąbanej głowy
Koniec z pochwałami
Rzeknij choć raz że moje serce się nie myli
Zabierz mnie do domu
III. Pacyfik
Roziskrzyj mój krajobraz
Turkusowymi wodospadami
Z piękną poniżej
Wiecznie wolną
Otul mnie pod błękitem
Pod bólem, pod deszczem
Pocałunek na dobranoc dla zasypiającego dziecka
Kołyszące ostrze moją kołysanką
Na brzegu przysiadliśmy z nadzieją
Pod tym samym bladym księżycem
Który przewodząc światło wybrał ciebie
Wybrał całą ciebie
Boję się, tak bardzo się boje
Byłem gwałcony po raz kolejny i jeszcze raz i jeszcze raz
Wiem że umrę opuszczony
Lecz kochany
Żyjesz już wystarczająco długo by słyszeć odgłos karabinów
Wystarczająco długo by krzyczeć każdej nocy
Wystarczająco długo by widzieć zdradę swych przyjaciół
Przez lata byłem przywiązywany na tym ołtarzu
Teraz mam tylko 3 minuty i odliczanie
Pragnę żeby fala mogła dopaść mnie pierwsza i dać
Mi śmierć jakiej zawsze pragnąłem
IV. Mroczne Misterium Pasyjne
Drugi rabuś po Chrystusa prawicy
Przecięty w pół – dziecięcobójstwo
Świat będzie się radował dziś
Gdy kruki ucztują nad rozkładającym się poetą
Każdy musi pogrzebać siebie
Nie ma trumny by zakopać kamienne serce
Służy im teraz dobrze w domu w piekle
Uśmiercany przez dzwon wybijający pożegnanie
Ranna jutrzenka przy jego ołtarzu
Przypomina mroczne misterium
Odgrywane przez przyjaciół bez wstydu
Przybyłych pluć na jego grób
Odejdź, uciekaj, odleć
Poprowadź mnie zbłąkanego do kryjówki marzyciela
Nie mogę płakać bo ramię płaczę bardziej
Nie mogę umrzeć, ja – nierządnica dla nieczułego świata
Wybacz mi
Posiadam dwie twarze
Jedną dla świata
Drugą dla Boga
Ocal mnie
Nie mogę płakać bo ramię płaczę bardziej
Nie mogę umrzeć, ja – nierządnica dla nieczułego świata
Dzisiaj, roku pańskiego 2005
Tuomas został powołany z tego padołu łez
Przestał płakać na końcu każdego pięknego dnia
Muzyka którą napisał zbyt długo była bez ciszy
Został znaleziony nagi i martwy
Z uśmiechem na twarzy, piórem i 1000 stron wykasowanego tekstu
Ocal mnie
V. Matka i Ojciec
Trwaj, mój synu
Jesteś w domu
Od kiedy stałeś się taki nieczuły?
Ostrze będzie opadać w dół
Wszystko czego potrzebujesz to czuć mą miłość
Szukaj piękna, znajdź swój brzeg
Spróbuj ich ocalić, nie krwaw więcej
Masz takie oceany w sobie
U kresu
Zawsze będę cię kochać
Początek
Autor tekstu: Tuomas Holopainen | Tłumaczenie: Maciek
Recommended Comments
There are no comments to display.