Arcana
-
Content Count
72 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
2
Posts posted by Arcana
-
-
Ja akurat mam warunki do tego' date=' żeby zapewnić Huskiemu to, czego potrzebuje. Mam ogromne podwórko, mieszkam na wsi z daleka od jej centrum i wszędzie naokoło mam lasy, więc miejsca do biegania miałby sporo. Problem w tym, że teren wokół mojego domu jest nie do końca ogrodzony. [/quote']Dwa "ale" - po pierwsze to nie są psy, które można wypuścić żeby sobie pobiegały. Trzeba to robić razem z nimi ;) Teren nie ma tu wiele do rzeczy, one kochają chodzić, biegać, eksplorować nowe tereny, przy czym trzeba dbać o to by nawiązać z nimi nić współpracy i porozumienia, bo bez tego one po prostu będą szukać atrakcji na własną "łapę". Po drugie nie wiem co w Twoim przypadku oznacza wieś, ale jeśli w sąsiedztwie są zwierzęta typu drób, to radzę zaopatrzyć się w bardzo solidny płot (z głęboką podmurówką) i najlepiej bezpieczny i solidny kojec, w którym pies będzie mógł przebywać podczas Waszej nieobecności (jeśli nie będzie mógł być w mieszkaniu).
-
Nie mogę się ogarnąć. Takie piękne maleństwa' date=' a takie drogie! Gdybym miała swoje pieniądze, to brałabym od ręki z cztery, ale niestety... mama też się zakochała w tych małych wariatach, ale ze względu na to, że mamy już psa (i jesteśmy w trakcie oswajania małego przybłędy) no i wydatków też nie brakuje zimą... na razie nic z tego. Płaczę. Są takie śliczne![/quote']Niestety, ich uroda to zarazem ich przekleństwo... Wystarczy odwiedzić najbliższe schronisko i się przekonać. Husky, malamuty i inne "północniaki" to rasy pierwotne, bardzo wymagające. Nie wystarczy zapewnić im godzinnego spaceru dookoła bloku. Trzeba je zrozumieć i kochać to co one - wielogodzinne wędrówki/bieganie/przejażdżki rowerowe niezależnie od pogody. Trzeba mieć świadomość, że husky to nie owczarek - nie będzie ot tak sobie na komendę przynosił gazety ani wracał do nogi na spacerze. Może to robić, owszem, ale musi sam tego chcieć.
-
Mam wrażenie, że cała sprawa może być grubo bardziej złożona. Tak na prawdę nie wiemy (i raczej nigdy się nie dowiemy na 100% ) co się właściwie stało. Tak samo było z Tarją przecież... Dlatego ja osobiście nie osądzam jednoznacznie żadnej ze stron. Moim zdaniem szkoda, że Anette nie będzie na w/w wydawnictwie, jednakże jej prawo i jej wola.
- 2
-
Stargazers
-
Wspaniały reportaż! Najbardziej podobało mi się jak ciągną sanie ♥
Ale nie wilki ciągnęły ;)
-
Świetny :-D Początkowo jednak miałam wątpliwości czy to faktycznie żywy kot :P
-
Mój plan na wakacje to: "uczennica' date=' lat 18, szuka pracy wakacyjnej przy czymkolwiek bądź, za jakąkolwiek bądź stawkę" ...zgadnijcie... szukanie pracy słabo mi idzie - ba! W ogóle! [/quote']Skądś to znam, tyle, że u mnie już nie uczennica, a stara babba, która nie może znaleźć pracy :P Planów na wakacje póki co nie mamy sprecyzowanych. Są jedynie marzenia, które na dzień dzisiejszy są nie do zrealizowania. Ale kto wie... ;) Jeśli nie będzie kaski, to zadowolimy się krótkimi wypadami w górki.
-
Ja uwielbiam wszelkie odludzia, gdzie czuje się bliskość natury i jedność z nią. Zwłaszcza kocham góry, niestety trzeba się obecnie trochę nakombinować, żeby nie natrafić tam na tłumy turystów... Od lat preferuję góry słowackie i czeskie - tam jest pięknie i pusto na szlakach.
W majowy długi weekend udało nam się zrobić aż dwa wypady w górki - 1. maja zaliczyliśmy Wisłę, konkretnie Soszów i Stożek w towarzystwie znajomych, którzy tak jak my mają psiaki tzw. "północniaki". Całym "wilczym" stadem zwracaliśmy na siebie uwagę :P
Była niesamowita mgła i niestety widoki to sobie mogliśmy najwyżej wyobrazić :P Ale i tak było fajnie, a przynajmniej klimatycznie :-D
Drugi wypad zrobiliśmy w niedzielę, tym razem okolice Milówki, Rycerki ze szczytem Wielka Rycerzowa.
Wszyscy gotowi do podróży :P
Wszyscy oczekują z niecierpliwością na pierogi :D
-
Super, już się zabieram za odpowiedzi :-D
-
Hmm... Po pierwsze i najważniejsze boję się - uwaga - pasikoników :-D Wyłącznie tych wielkich oraz szarańczy. Po prostu wpadam w panikę gdy jakiś znajdzie się w zasięgu mojego wzroku. Najgorsze, że latem dość często wlatuje taki zielony delikwent do mieszkania, wtedy jest tragedia po prostu :-( Kiedyś byłam sama i konik wleciał do pokoju mojego syna, gdzie zazwyczaj korzystam z komputera. Siadł na szafie i jak tylko robiłam jakiś ruch, to on zaczynał ćwierkać. Obdzwoniłam wszystkich, którzy mogliby przyjść mnie uratować z tej opresji ale i tak przez kilka godzin siedziałam i modliłam się, żeby przypadkiem gadzina nie przelazła do innych pomieszczeń :P W końcu przyszedł mój tata i wyprosił koleżkę z mieszkania :ninja: Tragedia, tym bardziej że jestem technikiem weterynarii, nie boję się agresywnych psów i innych zwierzaków, które mogą zrobić potencjalnie faktyczną krzywdę. Nie boję się też pająków czy innego robactwa, tylko te koniki...
Wszelkie inne lęki raczej bledną przy powyższym :-D Chociaż mam jeszcze jeden lęk - boję się wysokich budynków, paraliżuje mnie jak mam np. przejść obok jakiegoś drapacza chmur. Zupełnie nie wiem o co w tym chodzi ale tak mam :P Lęku wysokości np. nie mam, jak już będę na najwyższym piętrze tegoż budynku, to nie ma problemu ;)
- 1
-
AFF: "Know Why the Nightingale Sings"
Oceanborn: "Devil & the Deep Dark Ocean"
Whishmaster: "Bare Grace Misery"
Century Child: "Ocean Soul"
Once: "Wish I Had an Angel"
DPP: "Whoever Brings the Night"
Imaginaerum: "The Crow, the Owl and the Dove"
-
możemy liczyć na niemiecką wersję filmu bez angielskich napisówA fe... Tzn. z niemieckim dubbingiem??
Ja przyznam szczerze, że nie wytrzymałam i obejrzałam OD RAZU :P Na razie się nie ustosunkuję, bo myślę, że jeszcze ze trzy, cztery razy zobaczę zanim uda mi się wyrazić słowami, to co ujrzałam :D
-
Wiosna za oknem, więc i wiosenna kompilacja z moimi psiurami (zlepek fotek z wcześniejszych wiosen 2007-2012)
[video=youtube]
- 1
-
Swojego czasu bardzo skrupulatnie "kolekcjonowałam" wszelkie fajne cytaty, zapisując w specjalnym zeszycie :P Obecnie rzadko coś tam dopisuję, ale od czasu do czasu wracam do tej mojej prywatnej "skarbnicy mądrości różnorakich".
Pierwsze z brzegu:
Większość ludzi nie chce pływać dopóki nie nauczy się pływać. Czy to nie dowcipne? Oczywiście nie chcą pływać! Urodzili się przecież dla ziemi, nie dla wody. I oczywiście nie chcą myśleć, gdyż stworzeni zostali do życia, a nie do myślenia! Tak, a kto myśli i kto z myślenia czyni sprawę najważniejszą, ten wprawdzie może w tej dziedzinie zajść daleko, ale taki człowiek zamienił ziemię na wodę i musi kiedyś utonąć. H. Hesse "Wilk stepowy"
Jeśli marzy ci się ślizgawka na cieniutkim lodzie życia we współczesnym świecie, pamiętaj, że każdy twój ruch śledzić będą spojrzenia pełne milczącej zawiści i wyrzutu. Jedni będą ci zazdrościć, inni udawać twoich przyjaciół, jeszcze inni grzać się w twoim rzekomym blasku. Zaś wszyscy (bez wyjątku) czekać będą na moment, kiedy powinie ci się noga, kiedy lód pęknie ci pod stopami, kiedy wpadniesz w otchłań. (Tomasz Beksiński)
Najważniejsze to dokąd się płynie, a nie to, czy walczy się z prądem. (B. Pawlikowska)
Mężczyzna powinien bez przerwy osłaniać się przed ciosami. Jeżeli na chwilę choćby uwolni ręce, zaraz zmajstruje coś ohydnego. (. J. Stawiński)
To tak na początek ;)
-
Miałam kilka świnek morskich w dzieciństwie :) Fajne i mądre zwierzątka, później jednak zdecydowanie przerzuciłam się na myszki i szczurki ;)
A tak dla odmiany coś z moimi cielaczkami:
"Aaaaaa! Paparazzi!!!" :P
- 1
-
Teraz wygląd domu stosunkowo się zmienił' date=' bo to, zdaje się, zdjęcia zrobione podczas jego powstawania, przed ukończeniem. Kolor i otoczenie jest teraz ciut inne.[/quote']Aaa, no to wiele wyjaśnia. Pewnie teraz i otoczenie wygląda lepiej ;)
A co do wielkości, to obecnie mam mieszkanie 100 m2, gdzie mieszka obecnie 4-osobowa rodzina + 2 duże psy i jakoś sobie wszyscy nie wchodzimy w drogę (a dla mnie to i tak za duże mieszkanie zwłaszcza jeśli chodzi o utrzymanie porządku :P ). No ale co kto lubi, o gustach się nie dyskutuje. Jak ktoś lubi np. przyjmować gości, to wiadomo, że duży dom to wtedy super sprawa (można wszystkich spokojnie rozlokować itp.).
-
Dzięki, jak miło, nie spodziewałam się :-D
- 2
-
Przedstawiam mojego nowego "tymczasowicza":
[video=youtube]
Ma ok. 8-9 tygodni, wyrośnie na kudłatego psiaka średniego wzrostu.
Szuka kochającego domku
-
Jak dla mnie za duży dom i jakoś tak pusto dookoła (chociaż może to kwestia ujęcia), w sensie, że drzewa jakieś "pomordowane" i ogólnie tak łyso jakoś.
-
Niestety wciąż nie mam prawka (ech ten brak kasy notoryczny :/ ), za to mój szanowny małżonek ma większość kategorii, więc nadrabia statystycznie :P Co do auta to oczywiście nie mam zbyt wiele w tej kwestii do gadania. Od kilku lat mamy Vectrę kombika, spisuje się świetnie, ale być może niebawem zmienimy na coś z półki minivanów (Zafira?). W obecnej chwili zdecydowanie stawiamy na samochód rodzinny.
Z takich bardzo odległych i mglistych marzeń, to majaczy w nich kamper, no ale to dopiero jak już wygramy w Totka :P
-
Bardzo trudne zadanie... Ale spróbuję:
1. Ghost Love Score
2. The Poet and the Pendulum
3. The Kinslayer
4. Bless the Child
5. Dark Chest of Wonders
6. Planet Hell
7. Creek Mary's Blood
8. Meadows of Heaven
9. Scaretale
10. End of All Hope
...no i tak, zabrakło miejsca na jakieś 20 piosenek :P
- 1
-
Troszkę zmienię temat, ale bardzo pilnie szukam transportu dla sześciotygodniowego szczeniaka na trasie Warszawa - Katowice po niedzieli (3. marca). Może ktoś przypadkiem pojedzie w tym kierunku i mógłby zabrać maluszka po drodze...? Szczeniak ma przyjechać do mnie na "tymczas", cały czas jednocześnie sunia i jej rodzeństwo szukają domów stałych. Tutaj wydarzenie na FB, jeśli ktoś byłby zainteresowany: https://www.facebook.com/events/314930155276370/317951811640871/?notif_t=plan_mall_activity
-
Royal niestety nie jest karmą najlepszej jakości (wbrew temu, co powiedzą niektórzy np. lekarze weterynarii...), jest za to drogi ;) Kot, jako bezwzględny mięsożerca powinien jeść karmę zawierającą jak najwięcej białka zwierzęcego, zboża to w diecie kota jakieś nieporozumienie. A z tym, że surowe mięso wzmaga agresję to raczej mit ;) Znam wiele kochanych mruczków na BARF-ie.
-
Przede wszystkim nie katuję swojej skóry tonami kosmetyków, nadmiarem promieni słonecznych ani broń Boże solarium. Poza tym staram się utrzymać swój organizm w dobrej kondycji poprzez aktywność fizyczną. Nie mam obsesji na punkcie odmładzania siebie. Co do jedzenia, to zachowuję zdrowy umiar - wszystko po trochu ;)
- 1
NW z Floor i Troyem
in Newsy
Posted
I ja mam dokładnie identyczne odczucie ;) Jak na ten moment - bardzo się cieszę. Co będzie dalej pokaże czas.