Mój koncertowy kalendarz na najbliższe miesiące powoli się zapełnia. Stwierdziłam, że nie będę planować "na sucho", tylko od razu kupuję bilety na interesujące mnie wydarzenia, żeby nie było, że wyprzedane ;). I tak zaczynam 11 grudnia, od Eluveitie + Lacuna Coil + Infected Rain (nie kojarzę, tego ostatniego supportu, ale zobaczymy). Koncert odbędzie się w Progresji, w Warszawie. Cieszę się, bo Eluveitie od dawna przyciąga mnie różnorodnością instrumentów, folkowym, celtyckim brzmieniem i świetnym wokalem Fabienne Erni/Chrigel Glanzmann. Lubię nie tylko ich wcześniejsze piosenki, ale równie dobra jest ostatnia płyta "Ategnatos", wydana w kwietniu. Polecam. Lacuny Coil chyba nie trzeba reklamować. Ich ostatnia płyta z 2016 roku,"Delirium", moim zdaniem należy do najlepszych w dorobku! Charyzmatyczną Cristinę Scabbię, którą marzę, by usłyszeć na żywo, również zobaczę w Progresji. Mam nadzieję na nie tylko utwory z nowego krążka, który ukaże się w październiku, ale również stare, dobrze mi znane kawałki. 24 stycznia 2020 na Warszawskim Torwarze wystąpi Sabaton. Lubię oglądać ich na żywo (Joakim i jego pogadanki z publiką + jeszcze jedno piwo XD), a ostatnia płyta brzmi bardzo zacnie, więc szykuje się dynamiczny show z efektami pyro. A przed nimi Apocalyptica! Cello-trio z Finlandii to dopiero będzie uczta dla uszu! Nie ukrywam, że lubię też melodyjne i pełne energii kawałki w wykonaniu Amaranthe z boską Elize Ryd i resztą przystojniaków z zespołu. Zatem i gwiazda koncertu i suporty - mega. Spoglądając na stronę Eventimu, wszystko wskazuje na to, że ten koncert wyprzedał się w 100%, chyba, że dadzą jeszcze drugą pulę!. Tym bardziej nie mogę się doczekać! Wraz z nadchodzącą wiosną, czyli 19.03.20, również na stołecznym Torwarze, wystąpi chór Gregorian z 20th Anniversary Tour. Tej formacji też chyba nie trzeba Wam przedstawiać. Zachwyca publiczność na całym świecie od lat. Niesamowite show, okraszone efektami specjalnymi, boskim śpiewem i muzyką! Po raz pierwszy zobaczę ich na żywo i mam nadzieję na wielką gregoriańską ucztę! Spełniłam swoje marzenie by wreszcie zobaczyć na własne oczy legendę, czyli niemieckich prowokatorów z Rammstein. W tym roku nie udało się, bo termin zupełnie mi nie pasował. Za to 17.07.20, na warszawskim PGE Narodowym, wierzę, że będzie ogniście!
Oczywiście czekam na ogłoszenie jakiegoś koncertu Tarji Turunen, bo z chęcią usłyszałabym nowe piosenki na żywo. Może Delain z promocją nowej płyty, która ponoć już niebawem? W dalszej przyszłości oczywiście Nightwish, ale na to pewnie przyjdzie poczekać dłużej. Ktoś z Was wybiera się na w/w koncerty? Fajnie byłoby przeżyć te muzyczne uniesienia ze znajomymi :)