Co tu taka cisza? Czyżby Epica się wszystkim osłuchała do znudzenia? Podsumuję moje wrażenia w mini-recenzji.
Solace System - nie powtarzając się, bardzo dobry utwór z interesującym tekstem, świetny otwieracz.
Fight Your Demons - tak dynamicznego i szybkiego kawałka w stylu Victims of Contigency albo Obssessive Devotion, brakowało mi na THP. Ogólnie jedna z najlepszych piosenek Epiki w tejże stylizacji. Tekst równie motywujący jak kompozycja.
Architect of Light - motyw orkiestralny jak żywcem wyjęty z repertuary sławnych kompozytorów muzyki filmowej, soczyste riffy, śliczne refrenki. W drugiej części utworu spodziewałem się przedłużenia sekcji smyczkowej i dętej albo mocniejszej zagrywki. Niestety zabrakło czegokolwiek ale i tak AoL jest o wiele lepszy niż Cosmic Algorithm.
Wheel of Destiny - melodyjny składnik główny, w końcu większy wpływ keyboardu, praca gitar i perkusji doskonale zgrana, Simone czaruje wokalnie. Piosenka dobra, przebijająca Tear Down Your Walls w wyważeniu poszczególnych składników. Tekst bardzo pouczający, na czasie i odważny.
Immortal Melancholy - słodziutka balladka. Raczej trzeba mieć odpowiedni nastrój, na coś tak krótkiego. W gruncie rzeczy, mało ta wersja się różni od akustycznej.
Decoded Poetry - mój faworyt. Jedna z najlepszych piosenek Epiki! Liczę, że zagrają ten kawałek w Krakowie. W kompozycji podobny do Divide and Conquer, symfonicznie na poziomie Architect of Light. Od chórów dostaję ciarek na plecach. Muzyka Epiki stała się dla mnie patogenem, który zawładnął mózgiem.
Solace System EP, nie zawiera odrzutów z sesji nagraniowej. Odniosłem wrażenie, że piosenki nie trafiły na THP ze względów tekstowych, nie do końca wpasowujących się klimat. Poza tym Epica postawiła na różnorodność. I choć utwory są bardzo dobre, nie są niczym oryginalnym. Cóż, mam nadzieję, że widzimy się w listopadzie, w Krakowie!