Soundgarden

[Guest krzys47]

Soundgarden to kolejny członek wielkiej czwórki z Seattle. Zespół założony przez wokalistę i gitarzystę Chrisa Cornella, gitarzystę Kima Thayila i basistę Hiro Yamamoto w 1984 roku. Oczywiście jest klasyfikowany jako grunge'owy, jednak twórczość Soundgarden opiera się najbardziej o początki muzyki rockowej lat 60 i pierwszej połowy 70 XX wieku.

Żeby nie przynudzać, zespół rozpadł się w 1997 roku, a reaktywował w roku 2009. W sumie wydał 6 płyt, ostatnią King Animal w roku 2012. Podobnie jak pozostali członkowie wielkiej czwórki tworzą muzykę klimatyczną, opartą na nieskomplikowanych riffach, a głos Cornella jest tym czym był Staleya w Alice In Chains. Repertuar Soundgarden jest "najcięższy" brzmieniowo z całej rodziny grunge'owej Seattle.

Nie ma wyjścia, trzeba będzie napisać o Audioslave, grupie którą założył Cornell w trakcie przerwy w działalności Soundgarden.

Mam wszystkie płyty, ostatnio jestem bardzo "wkręcony" w najnowszą King Animal, która diametralnie różni się od poprzedniczek, ale całość twórczości bardzo mi się podoba :)

Vaari zostawia większość Youtuba do dyspozycji ;) i dziękuje IZZY'emu za natchnienie. :D

[video=youtube]

[video=youtube]

[video=youtube]

[video=youtube]

[video=youtube]

[Izzy 699]

Przyznaję, że niezbyt dobrze znam ten zespół. Słyszałem jedynie kilka utworów, ale chętnie zapoznałbym się bliżej z ich twórczością, więc gdybyś mógł Krzysiu, polecić mi od jakiej płyty najlepiej zacząć to byłbym wdzięczny.

 

 

PS. I zapraszam też do tematu o zespole Pearl Jam: http://forum.nightwish.pl/watek-pearl-jam

[Guest krzys47]

Zacznij od najnowszej, jest za...... nie mogę napisać, bo Twoja połowa wyrzuci :P. Jest stosunkowo lekka, ale trzyma klimat. Następnie poleciłbym Superunknown, moim zdaniem najlepszą sprzed rozpadu. Reszta w dowolnej kolejności. No i później Audioslave, ale to jak trochę pośpię. ;)

[Sami 3171]

Soundgarden poznałam po tym jak Chris Cornell zaśpiewał (już teraz mój ulubiony) opening do Bonda. I już mnie miał. Posłuchałam sobie trochę jego solowej twórczości, ale szału nie ma.

[video=youtube]

 

Ale dyskografia samego zespołu nadal jest dla mnie zagadką. Chyba zrobię tak, jak radzisz, przesłucham najnowszą płytę i potem się wypowiem : )

[Guest krzys47]

solowo Cornell jest "kiszka" :( Poszukam zaraz czegoś co sobie przypomniałem i wrzucę do "czego teraz słuchacie". Oczywiście Cornella :-D