-
Content Count
719 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
5
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by margoQ
-
:O Wow :) Niestety, ja gram tylko na cymbałkach i ślubnemu na nerwach :P Miałam kilka prób do gitary, niestety nauczycielom zabrakło wytrwałości, hehehe :P Zaliczyłam kilka lat nauki śpiewu operowego, buahahahaha, dawno i nie prawda :P No oczywiście! Okazjonalne pląsy imprezowe, względnie domowe podrygi przy garnkach... :P Kiedyś tańczyłam na lodzie (w sensie - jazda figurowa), ale teraz zabiłabym się w przedbiegach :P
-
Cześć :) Chociaż jak byś tak coś więcej o sobie napisał, nie byłoby źle :P
-
Myślę, że z tym "odlotowym image'm" ja z przysłowiowym kolorem czarnym, "ulubionym kolorem artystów i pozerów" (?) Jak komuś tak w duszy gra, to mniej lub okazjonalnie szaleje (w miarę możliwości :P)
-
[like] :P Jeden z mojej czołówki, z twórczy NW - zdecydowany nr 1. W pozostałych rolach na mojej liście przebojów znajdują się m.in.: "Fascination Street" - The Cure "Cinderella", "Panicky Joy" - Snakeskin "Ava Adore" - Smashing Pumpkins "Hell is living without You" - Alice Cooper ... cdn. :P
-
Również jestem fanką oper i operetek. Swego czasu pracowałam w Teatrze Wielkim w Warszawie. Fajnie było w czasie przerw podglądać próby :P Żółwik :P I kolejny. Też jestem z nimi absolutnie na bakier.
-
Do Sharon brakuje jej takich falsetów. Nie będę się sprzeczać, bo to do niczego nie doprowadzi, ale zdania nie zmieniam. Póki co, przynajmniej.
-
Nie oceniam w tym wypadku, ani Tarji, ani chłopaków. Kwestia leży tutaj w sposobie rozwiązania całej sytuacji: oni nie powiedzieli jej tego osobiście, tylko w otwartym liście; ona nie wyżaliła się do nich, tylko przez media... quote] Ta sytuacja uświadomiła mi, że dla których Tarja jest totalną boginią, a ja do dziś mam nadzieje, że im wreszcie klapki spadną z oczu. Nie wiem, czy "boginią"... Można ją lubić, albo nie, ale żeby ocenić, trzeba znać wszelkie możliwe szczegóły, opinie... a najlepiej być świadkiem. W tej sytuacji jest tylko słowo przeciwko słowu. Każdy wierzy w to, co mu wygodnie. A ja owszem, bo brakuje już jakiejś magii, klasy... Anette (przepraszam za określenie, nie chcę nikogo obrazić, niemniej takie słowo ciśnie mi sie na klawiaturę) jest do tego typu zespołów, hm... "zbyt prosta". I dobrze. Na tą chwilę, jak dla mnie chłopaki zamiast zmieniać wokalistki, jak rękawiczki, powinni zrobić tak, jak Tilo ze Snakeskin, albo jak This Mortal Coil - do każdego albumu inny wokal przewodni. Albo nie wznowią współpracę z Tarją :P
-
Nietypowe klimaty... To może posłuchaj Miranda Sex Garden "Peep Shop" (o ile jeszcze nie znasz ofc :P) A jeszcze bardziej kontrowersyjne i klimatyczne "średniowieczne" klimaty - Mediaeval Baebs (np. "I Am Eve" albo "Dringo Bell") :P
-
Jeżu kolczasty, zajęłam się tłumaczeniem, jestem w ciemnym lesie... więc zanim zrozumiem trochę potrwa :(
-
Jak mój ślubny :P Nie obiło mi się o oczy... :/ OMG!!!
-
Jakoś sceptycznie podchodzę do tatuaży, w ogólności. No, może z henny by przeszedł :P Niemniej wychodzę z brutalnego założenia, że w historii tatuowano więźniów, niewolników i prostytutki "za karę", więc jakoś nie mam ochoty dołączyć...
-
Hahaha, nie musisz przepraszać, po prostu podsunęłam ze względu na śliczny operowy wokal :P Tu masz jeszcze jeden (anglojęzyczny), innego zespołu, za pewne ci znanego
-
Bo słuchałam ich kawałków i - wg mnie - ich głosy mają ze sobą coś wspólnego.
-
Eee... to ile Ty masz lat? O.o :P
-
Czyli takim kompletnym wegetarianinem nie jesteś - będą z ciebie ludzie :P
-
Pewnie w wolnym czasie poszperam coś tam na yt...
-
Szkoda, że zdjęcie średniej jakości, bardziej wyraziste podkreśliłoby efekt :)
-
Nie mam tatuażu, nie lubię, po prostu. Jedyne, co mnie "zdobi" to kolczyki, w uszach :P
-
To lepiej nie idź, nigdy nic nie wiadomo :P
-
To chyba nie temat dla mnie :P Mam problem z subkulturowymi określnikami, nie wiem, czy kiedykolwiek "byłam metalem". Tak na prawdę cud boski, że wyrosło ze mnie to, co wyrosło :P Patrząc na moje ówczesne otoczenie, w którym dominowało disco polo, dance, wczesne techno i - ewentualnie - "taneczny new romantic", to na prawdę zaskakujące. A tak mniej więcej wyglądał gust moich rówieśników i podwórkowych towarzyszy. Być może na rocka byłam skazana przez rodziców, albowiem oni cenili sobie Bitelsów, Zepellinów, Queen czy polskich reprezentantów t.jak. Maanam, Skaldowie czy Czerwone Gitary. Gdzieś po drodze, dzięki Rozgłośni Harcerskiej, radiowej III i Markowi Niedźwieckiego, jak również dzięki audycjom Tomka Beksińskiego, moje horyzonty zaczęły się co nieco poszerzać. Przypadła mi do gustu początkująca Nirvana, Metallica i Alice in Chaince. Z mroczniejszych brzmień - Sisters of Mercy... Jako, że nocnym markiem nigdy nie była, tak i audycje były przeze mnie słuchane wyrywkowo, stąd ogrooomne luki. Na domiar złego nadal w moim otoczeniu brakowało osób podobnie myślących (poza jedną, która "zaraziła mnie" Closterem). Tym samym pogłębiła się moja młodzieńcza depresja i poczucie inności. Doorsi i Joplin nie bardzo pomagali :P Niemniej w moim otoczeniu, już pod koniec technikum i w czasie studiów, zaczęli pojawiać się ludzie podobnie myślący. Pierwsze sympatie do gitarowych, długowłosych muzyków :P Wpadłam Sepulturę, Acid Drinkers a potem NW i WT. Kiedy poznałam mojego obecnego ślubnego w końcu odkryłam "swój" świat. Odkryłam Castle Party i świat, w którym w końcu ludzie czuli to, co ja. Zrozumiałam, że moja dziecięca fascynacja Średniowieczem, rockiem i mrokiem w rzeczywistości składa się na spójny obraz, w którym wcale (przynajmniej nie dla wszystkich :P) jestem dziwakiem i odmieńcem :P