-
Content Count
1560 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
77
Content Type
Forums
Gallery
Calendar
Aktualności
Lyrics
Dyskografia
Reviews
Everything posted by Maciek
-
Faktycznie śliczne :) warto było czekać ;)
-
Taka mała zagadka, kto odgadnie ;) W jakich dwóch kawałkach na DPP Tuomas się udzielił wokalnie :)? (można strzelać :D)
-
Ja mimo że uwielbiam Marco to demka wokalne do DPP z jego głosem niezbyt mi leżą, TPTP jeszcze ujdzie ale Eva zupełnie nie a Amaranth (czyli ) to te wysokie rejestry brzmią w jego wykonaniu okropnie niczym najgorsze kastrackie wokale z power metalu ;)
-
Within Temptation podpisali parę dni temu kontrakt z BMG i podali że nowa płyta będzie we wrześniu tego roku ;) W sumie po ostatniej(która lubię) to nie wiem czego się spodziewać, niemniej to co charakteryzuje ich płyty to fakt że każda jest inna, w zasadzie nigdy nie zrobili sequelu w swojej dyskografii tylko każda była inna od poprzednika więc zakładam że teraz też tak będzie ;)
-
No remake na pewno tylko z powodów komercyjcnych ;), Christina świetnie wygląda a Lacuna Coil sprzedała właśnie w rok poprzedzjący remake kilkaset tysięcy sztuk swojego album stając się najpopularniejszą grupą z wokalistką z europy na terenie USA ;) Ale żeby nie było na równi lubię remake i oryginał:)
-
Tak Tony ma świetny głos, własnie na pierwszych płytach najbardziej lubię ballady :) To chyba ktoś najbliżej NW z innych artystów bo i śpiewał "Beauty and the Beast" na FWTE i w wersjach studyjnych Astral Romance i Over The Hills and Far Away.Prywatnie jest bliskim przyjacielem Tuomasa i często się wypowiada o NW w prasie.Ostatnio podpadł Anette bo się krytycznie wypowiedział o niej , że chłopakom jest teraz lepiej a ta zareagowała że "no more Tony and his Sonata on my blog ;) Odnosnie jego innych występów to lubię White Waters z Simone na przedostatniej płycie Epiki.
-
Jukka wydaje się na scenie taki nieobecny, niewdzięczna rola"fizycznego" ;) Mało osób to wie ale częśc wrzutów z oficjalnej strony i oficjalnego fejsa NW jest dokonywana przez Jukkę osobiscie ;), to jedyny "komputerowy" członek NW. On ogarnia tez całą stronę biznesową Nightwisha i cementuje organizacyjnie zespół, wydaje się taki mało znaczacy w zespole ale sporo działa "w tle". Muzycznie jest naprawde dobrym perkusistą, jego wkład ograniczą sie do zaarażnowania parti bębnów które będą wspomagac utwór na bazie dema Tuomasa z zzaprogramowaną perkusją z klawiszy. Muzycznie jego odejście nic by nie zmieniło ale jesli chodzi o "ducha zespołu" to jest bardzo istotnym elementem nightwishowej układanki :)
-
Pierwsze płyty dość jednostajnie patatajowe, aczkolwiek od czasu do czasu lubię posłuchać "webalergy" czy "my land" to bardzo pozytywny zastrzyk energii:-D taki "happy metal" ;) Natomiast późniejsze płyty są ciemniejsze, gdy zaczęli odchodzić od power metalu i starali się brzmieć ciekawiej, jako taki "urozmaicony melodyjny heavy metal" - bardzo lubię. Unia i The Days of Grays z wielką przyjemnością słucham, Tony Kakko ma świetny wokal, dużo dobrych melodii Niestety po tych 2 świetnych albumach ostatnia płyta rozczarowała mnie swoją nijakością.Tak czy siak, mam ok 20 do 30 numerów Sonaty, do których lubię wracać :)
-
Kiedyś sporo słuchałem.Najlepsza płyta oczywiście "Rust in Peace" jesli do jakiejś wracam to właśnie do niej. Ulubiony gitarzysta w Megadeth - Marty Friedman.Najsłabszym ogniwem jest dla mnie skrzeczący wokal Mustaine'a choć idzie jakoś przywyknąć ;) Tak jako ciekawostkę Marco jest fanem Megadeth i kiedys nawet w jednej audycji radiowej na pytanie o najlepszy album z klasycznym gitarowym metalem odpowiedział "hmm maybe rust in peace" ;)
-
Troya lubie od lat bo słuchałem sporo angielskiego rocka progresywnego zespoły typu Mostly Autumn czy Magenta z którymi on współpracuje, gdy się dowiedziałem że zagra na płycie NW to byłem bardzo zaskoczony, pozytywnie oczywiście :) Dziś Troy to szósty członek zespołu choć nigdy nie bedzie miał formalnego statusu to jest traktowany jakby był w zespole.Warto tez dodać to Troy to nie tylko dudy bo jego udział w NW to 1)Dudy 2)Low whistle 3)Tin whistle 4)Bodhran 5)Buzuki 6)Śpiew w jeżyku kumbryjskim 7)Recytacja w Song of Myself 8) Udział w starych utworach na żywo gdzie go oryginalnie nie ma (np Come cover me czy Nemo) a także głos w reklamach wina Imaginaerum Słowem ktoś z najbliższego otoczenia NW :)
-
Jesli chodzi o tańczenie, nie umiem, nie lubię, nie potrafię, jestem chyba ataneczny i nigdy nie byłem na disco poza klasowymi :) Jesli chodzi o granie to od kilkunastu lat gram na gitarze, oczywiście tak amatorsko, mam akustyka w domu i jak byłem w liceum to sporo cwiczyłem a teraz od lat to tylko okazyjnie wezmę gitarę do rąk i coś tam sobie zanucę. Niemniej nauka gitary mi się przydała bo mimo że technika poleciała dośc to nuty i wiedza z zakresu teorii muzyki przydają się w życiu. Umiem tez grać na tin whistle (flazolet, taka odmiana fletu prostego stosowana czesto w folku np przez Troya ;)) i to jest dośc prosty instrument w obyciu i tani, kazdy kto ma słuch i poświeci trochę czasu to się nauczy bez problemu także ogólnie polecam :)
-
Znam dwie płyty "Shadowheart" i "Betrayal..".W sumie rzadko ich słucham choć to dobra kapela :).Sporo epickich i powerowych naleciałosci mają bo folk się w dużej mierze sprowadza głównie do dawno-fantastycznych tekstów i klimatu przynajmniej to co dane mi było słyszeć.
-
[align=justify]Muzyka to nie sport. W sporcie ten co przebiegnie 100m w 10s jest lepszy od tego co przebiegnie w 11s.Na całe szczęscie podobne wartościowania nie dotyczą muzyki bo sztuka to nie wyścigi. Ciezko powiedzieć kto jest najlepszym gitarzystą wszystko zalezy od przyjętej estetyki i tego czy patrzymy tez na umiejętnosci kompozycyjne. Generalnie większość gitarowych onanistów, przy super szybkiej technice jest beznadziejnymi kompozytorami, totalny przerost formy nad treścią.Zawsze mam w pamieci słowa Ritchiego Blackmore'a zamiast całej masy popisowych bezładnych zagrywek zagraj mi riff który zapamiętam. Ciezko mi oddzielić kompozycje od gry bo sa gitarzysci co sami robią cały repertuar a są tacy co w zespole tylko graja a komponuje ktoś inny i jak ich ocenić...a moi ulubieńcy to przykładowo: David Gilmour - facet który kilkoma dźwiękami potrafi wyczarowac więcej niż inni setką nut, moze dlatego pink floyd mimo że technicznie jest przeciętne to jest (słusznie)uważane za wybitny zespół Ritchie Blackmore -prekursor włączania w rocka harmoni z klasyki, mistrz riffów, zawsze charakterystyczny obok Iommiego jeden z ojców i prekursorów muzyki metalowej obecnie gra muzykę dawną i równie dobrze wypada na instrumentach akustycznych co elektrycznych. Brian May - niesamowicie charakterystyczne brzmienie, nie wyobrażam sobie Queenu bez jego gitary, te nakładki, śpiewne orkiestracje gitarowe które brzmią niemal jak ludzki głos, Andy Latimer- lider Camela, jeden z mistrzów solówek jak ktos słyszał choćby "Stationary Traveller" to wie o co chodzi ;) Slash - bardzo go lubię, gitarzysta o ciepłej melodyce z dużym wpływem lat 70-tych, stylowy Gibson w rekach, mimo wszystko naprawdę dobry technik, taki wzorzec, archetyp gitarzysty rockowego także z wyglądu ;) Tony Iommi -facet który wymyślił metal czy coś trzeba więcej mówić ani nie jest szybki ani biegły, nie ma opuszek na palcach ale jako inowator kluczowy dla cięzkiego grania. Luca Turilli -jeden z shrederów którego lubię, duży talent do melodii, mimo nieraz gry z prędkością światła.Spora inspiracja muzyką barokową. Marty Friedman -tez wymiatacz ale z głową, dosc agresywny styl gry podpiera bezbłędną techniką[/align]
-
Zawsze mam wrażenie że Emppu jest gdzieś z boku w zespole, ma niewielki wpływ na muzykę.Zresztą Nightwish nie jest zespołem zorientowanym na gitary które w aranżacji mają drugorżędne znacznie bo nie na to jest kładziony nacisk.Wielokrotnie powtarza że jego żywiołem są koncerty i myślę że gdyby nie ta dobra zabawa i koncerty,tłumy przed którymi gra to chyba nie byłby w Nightwishu bo tak patrząc czego słucha i co gra choćby z Brother Firetribe to taka symfoniczna twórczość to nie do końca jego bajka.. Jak sam kiedyś zdradził w wywiadzie jak nie ma trasy to nieraz przez kilka miesiecy nie ma gitary w dłoniach spowodowane jest to tym że jako młody chłopak przez wiele lat ćwiczył po 10-14 h dziennie i na tyle sobie wyrobił technikę że teraz w zasadzie mało ćwiczy bo jest na tyle sprawny w grze że to co ma zrobić to zrobi to bez wysiłku.To widać na koncercie on nie stoi ,tylko biega, widać że się bawi, na pełnym luzie, Świetnie się go oglada na scenie, taki ruchliwy chochlik:D, raz jest tu a raz tam, gra nie sprawia mu wysiłku własnie dlatego ze ma dobry, solidny warsztat i kapitał w postaci wielu lat ćwiczeń. Ma swoje charakterystyczne tricki które zawsze robi jak na przykład przejeżdzanie po wszystkich strunach jak wchodzi z riffem po lżejszym frgamencie ( w kawałkach slychac takie specyficzne wejściowe mmmmmmm) - rzadka okazja posłuchać wywiadu z Emppu ;) [align=justify][/align]
-
[align=justify]Byłem na trzech koncertach NW pod względem jakości ustawiam je tak: 1.Kraków II 2008 (hala wisły) Raz że miałem niemal pod nosem, a dwa wcześniej było spotkanie z zespołem w media markcie, i była to jak na razie jedyna okazja porozmawiać z zespołem na żywo, najdłuższa pogawędkę uciąłem z Marco :).Przyznam się szczerze że jak tak przychodzi do rozmowy z idolami muzycznymi których zna się tylko z płyty, filmików i zdjęć to aż człowieka lekko muruje :D Jesli chodzi o sam koncert to miło było spotkac różnych znajomych z całej polski. Na początku grał Pain i przy całym moim szacunku do Petera Tangrena jako producenta to ich jednostajna muzyka to był nomen omen ból dla moich uszu. Nightwish wyszedł na scene i zaskarbił sobie publicznosc przez cały koncert. Wszyscy którzy myśleli że Anette słabo śpiewa po koncercie musieli zmienić zdanie bo brzmiała rewelacyjnie.Set zawierał mieszankę z DPP i starych rzeczy.Miłym akcentem było że w pewnym momencie Remo z Artrosis współpracujacy z Mystikiem wyszedł na scene i wręczył zespołowi złotą płytę za sprzedaż DPP w Polsce. Ludzie szaleli, skakali i aż się człowiek nie spostrzegł a to już koniec, wszystko co dobre szybko się kończy...ale w głwoie miałem ten koncert jeszcze przez najbliższy tydzień.. 2. Chorzów V 2005 (mystic festival) Nightwish grał tam jako support Iron Maiden więc miał ograniczony czas.Był to ich pierwszy koncert w Polsce i mój pierwszy koncert NW przy okazji. Niemiłosierny żar, problemy z nagłośnieniem, morze ludzi na stadionie ale mimo że większosc ludzi nie przyszła na nich tylko na maidenów to kupili sobie publiczność. Najlepiej zapamiętałem Marco który przed ostatnim kawałkiem wypił całe pół litra wódki na oczach tłumu, wzbudzając niesamowity "podziw" publiki ;) i jeszcze potem normalnie zagrał ( co za głowa :D) a można się było przewrócić od samego gorąca.Był Ghost Love Score i High Hopes cover Floydów a zaczeli tradycyjnie wtedy z Dark Chest...To był naprawdę dobry koncert aczkolwiek nie umywa się do tego w Krakowie szczególnie że nightwish zaczał jak jeszcze było jasno, poza tym nie miał efektów zbytnio ale byłem cały szczęsliwy że wreszcie dane mi było ich zobaczyć, przeżycie neizapomniane :) 3.Warszawa VI 2012 (ursynalia) Zdecydowanie najsłabszy koncert nw na jakim byłem to nawet nie była ich wina, źle zbalansowane nagłośnienie a przede wszystkim słaba dyspozycja wokalna Anette w ten dzień (później pisała na blogu że miała infekcje grypową i ją do tego ją głowa bolała).Dużo było czekania i spore opóźnienie, set typowy na letnie festiwale czyli bez epickich numerów i bez ballad... Na plus na pewno oprawa wizualna i pirotechnika. Przyznam się szczerze że pojechałem na ten koncert z gorączką i w zasadzie nieraz bardziej się skupiałem żeby tam nie zemdleć niż na muzyce ;) Grali krótko, nie tak powinna wyglądać wizyta nightwisha w naszym kraju ale na własny porządny koncert na tej trasie nie ma już co liczyć, tym niemniej cieszę się że nie przepuściłem żadnej okazji zobaczenia nightwisha w Polsce :) [/align]
-
Lubię czasem posłuchać Eluveitie. Moim ulubionym albumem paradoksalnie jest niemetalowy "Evocation I - The Arcane Dominion" a ulubiony kawałkiem Omnos (obie wersje zwykła i metalowa).Mimo że folk-metal to po symfonicznych i gotyckich rzeczach najczęsciej słuchana przeze mnie odmiana metalu i swego czesto bardzo mocno ją zgłebiałem to jakoś nie za czesto wracam do ich płyt. Nie wiem za dużo growlu? Słyszałem że dobrze wypadają na żywo.
-
Cieżko byłoby bo w filmie ten cały język, smaczki, gierki i erudycja by uleciały ale wciaż można by zrobić film w stylu "Potopu", zresztą skoro udało się zekranizować "Imię Róży" (oczywiście robiąc film niemal autorski mający niewiele wspólnego z ksiązką) to i trylogię pewnie się da ;) tylko obawiam się że nie w Polsce bo znowu wyjdzie żenada jak z ekranizacją sagi.
-
1.Freddie Mercury Nie będe oryginalny. Wybitny technik. Nieziemski wokal i wszechstronność od hard rocka przez pop, a na operze kończąc. 2.Ronnie James Dio Dla mnie ideał metalowego wokalu. "Mały" czlowiek o wielkim głosie. 3.David Coverdale Kolejny rockowy klasyk, świetna barwa i zdolności interpretacyjne. 4.Bruce Dickinson Z wiekiem trochę zbladł, ale to wciąz ekstraklasa. 5.Jorn Lande "Syn Coverdale'a", identyczna barwa, tylko więcej metalowego ognia. ;) 6.Glenn Hughes Facet zaśpiewa wszystko od falsetu do ciężkiego rocka. 7.G.Kupczyk Polskie podwórko i mimo śpiewania metalu wyksztalcony muzycznie śpiewak. 8.Russell Allen Repertuar Symphony X średnio lubię, ale już u Lucassena wypada cudownie. Mocarne płuca. 9.K.Cugowski TYm razem polskie atomowe gardło, śmiem twierdzić, że siłą wokalu w latach 70-tych pokrywał swoich zagranicznych konkurentów typu Gillian czy Plant. 10.Mats Leven Charakterystyczna chrypa, podnosi wartość kazdego projektu, w którym ma swój udział. Na pewno układając ten top 10 o kimś zapomniałem, ale trudno się mówi ;)
-
Ciężka sprawa, bo chyba nie da się oddzielić osoby od repertuaru. I jest sporo fenomenalnych wokalistek typu Górniak, tyle że repertuar zupełnie nie mój, więc ogranicze się do tych, które także muzycznie mi odpowiadają. Moje Top 5: 1.Floor Jansen Już od lat, za wszechstronność i niesamowitą moc w głosie .Przy tym encyklopedia jeśli chodzi o technikę śpiewu. 2.Tarja Turunen Za barwę i klimat, poza tym, czy trzeba coś mówić. 3.Sharon den Adel Wielkie umiejętności interpretacyjne i cudowna barwa. Osobiście uważam ją za najlepszą sopranistkę w szeroko pojętej muzyce rockowej, na żywo kryształ. 5.Masha Archipova Mogłoby tu być sto innych wokali, które uwielbiam, ale niech będzie dla urozmaicenia wokalistka Arkony, która naprzemiennie śpiewa i growluje obie rzeczy robiąc tak samo świetnie ;)
-
http://www.youtube.com/watch?v=DDIhazucPmk Swieży reportaż, kamera śledzi Tuomasa odwiedzającego wilki :)
-
[align=justify]W przyszłości napisze długą recenzje ale tak teraz to OB był moją pierwsza płytą NW wieć na pewno ją uwielbiam.Zresztą w tej chwili cięzko by mi było ułożyć ich top bo kazda jest bliska memu sercu Oceanborn bardzo mocno odcisneła się na scenie metalowej, tak ze do dziś niektórzy kojarzą z styl nightwish z tym co znajduje się na tej płycie.Jest to najczesciej kopiowana płyta nw przez inne bandy. Płyta pelna symfoniczno-metalowego grania otulonego gdzieniegdzie gotycką atmosferą, nawet jakiś progresywnych wtrętów można się doszukać i wbrew pozorom sporych ilości folku.Istnieje przekonanie że to AFF jest bardziej folkowe a w gruncie rzeczy to OB ma więcej folkowych elementów.Dla przykładu flet mamy az w 6 kawałkach na płycie.W "demonicznych"kawałkach z wokalem Wilski znowu można się dopatrzeć rozwiązań z teatralno-symfonicznych ekstremalnych grup albo uwielbianego w owym czasie przez Tuomasa "Theli" Theriona Mam dwóch faworytów na płycie "Gethsemane" i "Moondance" .Pierwszy pełen rozmachu z cudownym przelamaniem w środku i folkową wstawką a całość zwieńczona jedną z najlepszych solówek Emppu a drugi to prawdziwe majstersztyk kompozycji, to się tak fajnie i lekko słucha ale właśnie takie rzeczy jest napisac najtrudniej.Kompozycja jest niesamowicie zgrabna i klasyzyująca i folkowa jednocześnie.Atmosferycznie i z przytupem naraz.Słyszałem ten utwór w wykonaniu orkiestry to naprawdę linie melodyczne jak z XIX-wiecznego romantyka zabarwionego folklorem. Słuchałem tej płyty pewnie setki razy w życiu i pewnie jeszcze bedą słuchał drugie tyle bo czy piękna można mieć dość ;)?[/align]
-
Faktycznie owa Beatrycze może być obok nawiązania do Petrarki także nawiązaniem do Dantego.Jakoś nie pomysłlałem wczesniej o Dantem w tym kontekście ;) A jeszcze taką mała ciekawostkę wam przytoczę, ten początek (tawerna, odgłosy itp) to jest fragment filmu "Willow" G.Lucasa z 1988 roku, tego samego o którym mowa w Elvenpath (Snowman, Willow, trolls and the seven dwarves.The path goes forever on)
-
Ten utwór mi się zawsze kojarzy ze średniowiecznym romasnem jak z kart Chrétien de Troyes albo z jakiejś baśńi typu Kopciuszek. From my girl the dearest Beatrice - to nawiązanie do Petrarki.Słynny włoch wszystkie swoje sonety miłosne pisał "Do Beatrycze" Fajny klimat ma ten tekst, taki dawny, średniowieczny :)
-
Zdecydowanie moim ulubieńcem jest "Nightwish" , "The Forever Moments" -zawiera motyw który potem przerodził się w "Beauty and the Beast" Etiainen chyba wolę z AFF Ogólnie b.lubię demo, tylko gitara akustyczna , klawisze, flet - magia i eteryczność:)
-
I tu się mylisz bo jest tutaj kilka osób z Krakowa, włącznie ze mną ;)